Someirhle

Chudy nie bardzo kmini, o co chodzi, ale udostępni urządzenie. I laptopa do tego, bo tam miał ogarniętą bibliotekę w pdfach, może się coś spasuje.
- Tylko weź nie zepsuj, bo już mi jedną bramę zamknęło -
A tak to spróbuje pomierzyć korytarz i popatrzeć przez kamery, bo może to tylko takie iluzje dla żywego oka. No i rozrzuci świetliki jak wszędzie.

 

__________________
Cogito ergo argh...!

Brilchan

- Najpierw spróbowaliśmy pokojowych negocjiacji ale wygląda na to że się nie udały i trzeba będzie użyć przemocy. Reset nastąpił w samą porę - Odpowiedział - Zostawiłem wiadomość dla Diany w nadziej że znów zmieni się rzeczywistość i zaoszczędze jej śmierci a twojej Loli znacznej traumy i trochę zapomniałem o czasie- Powiedział jednocześnie odpowiadając na pytanie Jerzego.

- Jerzy prosi żeby ci przekazać "możliwe, że dotarliśmy". Znalazłem nowy pokój którego nie było w 2020 a w nim jakiś plany wiem że to magiczne symbole ale mi nic nie mówią może tobie coś powiedzą ?- Rzekł następnie nie przerywając połączenia wysłał Szybkiemu Staszkowi zdjęcia planu

- Czy neandertalczycy też pamiętają resety ? Znalazłem tam też moją komórkę z poprzedniej wersji rzeczywistości są na niej jakieś zaklęcia w SMSach chciałbym się tam wrócić i zrobić im zdjęcia zanim się weźmiemy za unieszkodliwienie strażników i zamknięcie Kosmicznych Bram- OznajmiłStaszkowi i Barnabie

 

Ombrose

- Powiedz mu, żeby zszedł do nas od razu, może uda mu się powalić Neandertali - rzekł Jerzy. - I ma broń z amunicją, przyda nam się. Ja też chciałbym rzucić okiem na twoje odkrycia, może sam rozpoznam te symbole. Albo spróbuję określić, do czego są zaklęcia.

 

Brilchan

- Sądzę że najszybciej pomógłby na nich atak gazowy a mamy tylko dwie maski więc może niech na razie zostanie na górze ? - Odparował Norbert ale Przekazał Staszkowi pomysł Jerzego wraz z własnymi obiekcjami. Pokazał też adwokatowi zdjęcia planu z komórki

- Czy zgodziłbyś się wrócić ze mną do tamtego pomieszczenia z moją starą komórką żebym mógł porobić zdjęcia SMSów ? - Spytał Barnaby jeżeli jego towarzysze wolą jednak atakować i zamykać Bramę to nie będzie się sprzeciwiać.

Profesor uważa że najlepiej zacząć od ataku gazowego potem (jeżeli przeżyją lub uciekną po za jej wpływ) rzucić młotowy.

 

Ombrose

- Tak, możemy jak najbardziej tam się udać, to jest dobry pomysł. I mimo wszystko lepiej, żeby Staszek był z nami, bo jest silny i z nim poczuję się bezpieczniej - rzekł Jerzy. - Na serio, Norbert, o mało co nie zginąłem. Nie chcę się bawić dalej w odważnego domestosowego żołnierzyka. Chcę, żeby tu było jak najwięcej naszych ludzi.
Co do ataku gazowego nie wypowiedział się, bo nie miał pojęcia, czy rzeczywiście był lepszy od pistoletu Staszka. Jerzy nie był ekspertem od walki, więc nie wdawał się w dyskusję

 

Brilchan

Norbert pokiwał głową wciąż mając Staszka na linii spytał - Dasz radę zejść na dół i wspomóc dwóch seniorów w walce ? Zrobiłem trochę broni w stylu McGivera ale Jerzy ma racje nie nadajemy się na pierwszą linię. W tym resecie chce jeszcze raz sprawdzić tą komórkę ale w następnym przebijamy się przez małpoludy i zamykamy Kosmiczną Bramę zgoda ?

 

Anonim

Chudy, Natalia, Diana:
Diana zajęła się warsztatem, urządzeniem i komputerem, a Chudy korytarzem. Natalia osłaniała Chudego i Dianę stojąc na korytarzu przy wejściu do warsztatu.

Diana (i Natalia i Chudy):
Diana dość mocno zaangażowała się w rozgryzienie tajemniczych rysunków na ścianach, które uznała za związane z urządzeniem Żywii. Rozległa baza szczególnych pdf na komputerze Chudego było wielką pomocą w tym przedsięwzięciu. Hasło wydawało się oczywiste, a dotyczyło ghedan - neandertalczyków. Niestety spirale były dość popularnym motywem tego ludu i miały wiele znaczeń. Jednym z nich było oznaczenie Bramy - podobnie jak w późniejszym okresie stosowali ten symbol Hiperborejczycy, przeklęty lud Yib, a według legend był to prominentny element herbu samego Sarnath zanim przyszła na niego zagłada.

Więcej szczęścia Diana miała z liniami. Zrobiła im zdjęcie komputerem Chudego i dopiero na ekranie spostrzegła całość. Linie tworzyły wielkie i niepełne rysunki podobne do... układów gwiezdnych. Dokładnie takich jak w książkach o astronomii albo astrologii. Niestety żadnego z nich nie rozpoznała pomimo podstawowej znajomości znaków - dobrze byłoby zasięgnąć ekspertyzy Norberta. Sztuka, astronomia i... nieintuicyjne ułożenie interfejsu w urządzeniu Żywii (podobnym do laptopa). Diana idąc za podpowiedziami ze ściany zaczęła klikać różne opcje dostępne w urządzeniu. Niektóre z nich nie były nawet widoczne na ekranie, ale po kliknięciu w konkretne, puste pole na ekranie pojawiały się litery, liczby i puste pola. Wyglądało to na szyfr niemożliwy do odcyfrowania - gdyby nie rysunki na ścianie. Po wciśnięciu odpowiedniej kombinacji na ekranie pozostała jedynie data w prawym, dolnym rogu (21 marca 2020 r., godz. 4:04) oraz wirująca, biała spirala na środku ekranu. Zanim cokolwiek zrobiłaś zaświeciła się niewielka lampka nad ekranem. Jesteś obserwowana przez kamerę. Klikasz coś innego niż wyłącznik, czy wyłączasz maszynę?

Chudy (i Natalia i Diana):
Na całym korytarzu rozrzuciłeś świetliki. Dzięki nim korytarz zaczął wyglądać jakby ruszał się - zmieniające położenie źródeł światła tworzyły wrażenie ruchu. Jeżeli efekt był złudzeniem to kamera nie pomogła w jego przejrzeniu. Dzięki swojemu szpiegowskiemu wyposażeniu zajrzałeś najpierw co jest za drzwiami na przeciw warsztatu - po drugiej stronie był korytarz. Widoczne były drzwi prowadzące do pokoju ze spiralnymi schodami (o ile oczywiście nic nie pieprzyło się z przestrzenią). Korytarz był ślepym zaułkiem - po prawej była ściana, za którą było pomieszczenie Sieg, a po lewej korytarz za chwilę skręcał w prawo otaczając pomieszczenie ze spiralnymi schodami. Na zakręcie były drzwi do pomieszczenia, którego ściana była równocześnie ścianą korytarza, w którym stałeś (niestety nie było do niego wejścia od tej strony).

Efekt zmiany wymiaru korytarza nie miał żadnego wpływu na pomieszczenie Sieg i korytarz za zamkniętymi drzwiami. Pomimo zmiany długości korytarza to nie miało się wrażenia zmiany pozycji - dopiero, gdy przeszedłeś kilka kroków i odwróciłeś się w kierunku Natalii to zobaczyłeś, że jest ona bardziej oddalona niż powinna.

Wrzuciłeś świetlik przez dziurę w ścianie, gdy ta ukazała się. Zwyczajne pomieszczenie tego opuszczonego budynku. Światło świeciło na korytarz, gdy była dziura widoczna, a nie świeciło, gdy dziura była niewidoczna.

Poszedłeś dalej i dotarłeś do drzwi na tej samej ścianie co drzwi do warsztatu i dziura. Wsunąłeś kamerę, a gdy uzyskałeś z niej obraz to oślepłeś. Zapadła całkowita ciemność. Troszeczkę spanikowany zamknąłeś oczy, ale gdy otworzyłeś to wciąż nic nie widziałeś. Usłyszałeś głos Norberta dobiegający z niedaleka:
- Dasz radę zejść na dół i wspomóc dwóch seniorów w walce? Zrobiłem trochę broni w stylu McGivera ale Jerzy ma racje nie nadajemy się na pierwszą linię. W tym resecie chce jeszcze raz sprawdzić tą komórkę ale w następnym przebijamy się przez małpoludy i zamykamy Kosmiczną Bramę zgoda?

Opuściłeś rękę trzymającą ekran i odzyskałeś wzrok (tracisz go, gdy patrzysz na ekran - przynajmniej dopóki oglądasz co dzieje się w pomieszczeniu za tymi drzwiami). Norberta i Jerzego nie ma w pobliżu i już ich nie słyszysz. Wrzuciłeś świetlik w boczny korytarz - to była ślepa uliczka. Właśnie z tamtego kierunku dobiegał głos Norberta. (Chudy i Natalia ciąg dalszy niżej)

Chudy:
Zadzwonił twój telefon. Dzwonił szef:
- Co tam i jak tam? Bo tak nic nie odzywacie się to pomyślałem, że odezwę się i może podjadę na miejsce jeżeli jestem potrzebny. Podobno znaleźliście tam jakiegoś dzieciaka i mieliście do mnie przywieźć, ale nikt do mnie nie przyjechał. Jak sprawy się mają?

Natalia:
Usłyszałaś krzyk Andrzeja. Krzyczał, żeby mu pomóc. Znajduje się niedaleko - wracasz do pomieszczenia Sieg, a potem do pomieszczenia ze spiralnymi schodami. Po chwili krzyk ustał. Albo przestał krzyczeć sam z siebie albo ktoś go załatwił.

Jerzy, Norbert:
[jak dokładnie ma wyglądać planowany atak gazowy?] Wezwaliście Staszka, żeby i on pojawił się w piwnicy. Niestety o planach nic nie wiedział.
- Chyba niektórzy z nich pamiętają resety. Tak jak wcześniej mówiłem wydarzenia nie rozgrywają się identycznie nawet jak nic nie robiłem, więc jest tu jeszcze co najmniej jedna osoba, która ingeruje. Będę niedługo.- Poszliście do pomieszczenia, gdzie wcześniej był Norbert (pokój z dokumentami jest pokojem przechodnim - pomieszczenie, które odnalazł Norbert nie ma innego połączenia z korytarzem). Otworzyliście drzwi i zobaczyliście pomieszczenie wielkości schowka na materiały sprzątające. Sąsiadowały ze sobą. Na ścianie wisi wielki plan zakładów sąsiadujących z Grotą (kiedyś Klub Robotnika był częścią zakładów, a w 2004 r. i 2020 r. teren Groty jest oddzielony płotem). Na planie ktoś zaznaczył różnymi kolorami różne figury geometryczne z okultystycznymi oznaczeniami. Norbert nie rozpoznał żadnego z nich, ale Jerzemu przypomniały znaki używane przy okazji opisywania ghedan w pewnej zapomnianej, okultystycznej księdze. Musiałby dokładniej się nad nimi zastanowić, żeby chociażby spróbować poznać ich znaczenie.

W pomieszczeniu znajduje się niewielka, otwarta szafka, ale tym razem nie leżał pod nią telefon komórkowy... choć nadal był podpięty do jednego z dwóch gniazdek. Telefon był teraz w ręku kobiety ubranej w czarne dresy "szelesty". Wyglądało na to, że czytała SMSy. Widząc was natychmiast odłożyła telefon i schowała prawą rękę do kieszeni lewą pokazując wam, żebyście nie podchodzili.

 

Ombrose

Jerzy uznał, że i tak musieli czekać na Staszka, więc równie dobrze mogli chwilę zostać w tych pomieszczeniu. Kobieta nie chciała, żeby podchodzili, więc nie podszedł. Zamiast tego wlepił wzrok w plan z narysowanymi symbolami. W jakich miejscach była zaznaczone? Co takiego oznaczały? Jak można je było zinterpretować? Zmrużył oczy, aby wszystko widzieć jak najlepiej, bo mogło to mieć duże znaczenie. Albo i nie. To chciał rozstrzygnąć.

 

Brilchan

- Oddawaj moją komórkę złodziejko i wyciągnij tą rękę z kieszeni. Nawet, jeżeli masz tam nóż, pistolet albo gaz pieprzowy to nie będą ci potrzebne, bo Nie zamierzam z tobą walczyć ani robić ci krzywdy, ale nie dam się zabić. Ta komórka była moja ukradliście mi ją, więc teraz rzuć ją w moim kierunku - Powiedział do kobiety. Nie zbliżał się do niej, ale ścisnął w prawej ręce plastikową włócznie żeby wiedziała, że nie jest bezbronny a lewą wykonał ten oto gest:

[MEDIA] http://www.reactiongifs.us/wp-conten...en_colbert.gif[/MEDIA]

Jeżeli odpowie atakiem rzuci w nią włócznie.

 

Anonim

Jerzy:
Jerzy przyjrzał się dokładnie planowi najbliższej okolicy. Najwyraźniej naniesiono na niego drugą mapę - prawdopodobnie z czasów neandertalczyków. Dodatkowo obrazki przypominały te rysowane przez Norberta, gdy zamykał Bramę - Norbert zaprzeczyłby, że to inne znaki, ale dla osoby postronnej wydawały się bardzo podobne. To mógł być jakiś rytuał - już odbyty.

Norbert (i Jerzy):
- Ta komórka leżała tu w 1980 r., skąd wiesz, że jest twoja i co tu robiłeś? Otworzyłeś przejście w czasie? - zapytała, a jej głos był zwykły, choć czasami piskliwy. - Byłeś tutaj w 1980 r.?

[Jeżeli potwierdzisz to zapyta gdzie jeszcze podróżowałeś w czasie]