30-04-2020, 20:21 | #371 |
Reputacja: 1 | - Fajnie, Andrzej, ale to niewiele wyjaśnia w kwestii tego, dlaczego zamiast powiedzieć nam to wcześniej, uciekałeś przed nami po dachach z tym gnatem. Może więc dasz mi dobry powód, żebym cię nie przykuł gdzieś kajdankami, bo jak na razie nie czuję żebyśmy mogli ci ufać. Dawaj, skup się na misji i powodach dla których nie dostaliśmy krytycznych informacji które kosztowały nas kilka niepotrzebnych trupów - Jeśli Chudy nie usłyszy naprawdę dobrych tłumaczeń to rzeczywiście przykuje gdzieś Andrzeja, pomagając sobie gazem pieprzowym i paralizatorem. Użyje więcej niż jednych kajdanek dla pewności. Przy okazji obszuka drania. Jakby się opierał, to może dostać śrutem z własnej pukawki, po tym co się dotychczas odpierdoliło nikt nie udowodni już, kto go zastrzelił.
__________________ Cogito ergo argh...! |
30-04-2020, 20:58 | #372 |
Reputacja: 1 | Odpis 31: Chłód Jerzy: [Wpływ 4 - 2, 3, 4, 6 - Sukces] Podejrzliwie spojrzał na ciebie. Przez chwilę zrobił dość tępą minę jakby pogrążył się w swoich myślach. Mijały sekundy w ciszy, gdy powrócił uśmiech na jego twarz: - Narzędzia. - wypalił w końcu i dodał - Kolega wróci niedługo. Niestety język jeszcze nienajdobry. Jest pan krewny Maria Barnaba? - nie byłeś pewny, czy wypowiadane przez niego, nieprawidłowe, słowa były grą aktorską, czy na serio miał problemy z wysłowieniem się. Wcześniej, gdy ich podsłuchiwaliście nie zwróciliście uwagi na żadne błędy językowe. Zwróciłeś uwagę, że na końcu pomieszczenia ściana (a widziałeś jedynie jej fragment na końcu alejki pomiędzy regałami) zafalowała. Nie wydaje ci się, żeby to była Brama, ale z pewnością coś magicznego tutaj odbywa się. [za chwilę przez "ścianę" przejdzie kolejny neandertalczyk, ale on nie będzie nastawiony przyjacielsko - zdecyduj czy zareagujesz ucieczki i dokąd, czy jednak co innego zrobisz] Norbert: Pomieszczenie z dokumentami wyglądało trochę inaczej, gdy zapaliłeś w nim światło. Napisałeś swoją wiadomość po czym zwróciłeś uwagę na drzwi z prawej strony pomieszczenia. W 2020 r. był tam zagracony róg, a żadne z was tam nie zaglądało. Otworzyłeś drzwi i zobaczyłeś pomieszczenie wielkości schowka na materiały sprzątające. Muszą ze sobą sąsiadować. Na ścianie wisi wielki plan zakładów sąsiadujących z Grotą (kiedyś Klub Robotnika był częścią zakładów, a w 2004 r. i 2020 r. teren Groty jest oddzielony płotem). Na planie ktoś zaznaczył różnymi kolorami różne figury geometryczne z okultystycznymi oznaczeniami. Niestety nie rozumiałeś nic z tego. Przyglądając się temu planowi nagle poczułeś jak pociągnąłeś jakiś kabel. W pomieszczeniu znajduje się niewielka, otwarta szafka, pod którą leżał telefon komórkowy podpięty do jednego z dwóch gniazdek. Sądząc po kurzu telefon ładuje się tutaj od dłuższego czasu. Ku swojemu zdziwieniu odkryłeś, że to twój telefon - w wersji sprzed zmiany rzeczywistości. A może nie twój tylko taki sam model... choć wszystko wygląda na to, że to twój. Wszystko z wyjątkiem baterii - ktoś dokleił taśmą klejącą i połączył sporą ilością kabelków baterię, która z pewnością nie była fabryczna do tego modelu. Jednak działała i ładowała się. Lista kontaktów była twoja - ta z 2020 r. - ale karta SIM nie była twoja (z numerem, którego nie znałeś). Ktoś SMSował z różnymi (niezapisanymi) numerami. Styl SMS był różny - niektóre wulgarne, inne używające języka technicznego, a jeszcze inne zapisywane w obcym języku (choć łacińskimi literami) - wyglądały na fonetyczny zapis niektórych dawnych, zapomnianych (przez zwykłych historyków i językoznawców) języków. Jak tak przeglądałeś SMSy (tych wulgarnych nie do końca rozumiałeś, te techniczne również sprawiały ci problemy, a te okultystyczne to były fragmenty jakichś inkantacji) to nieznany numer zadzwonił. Odbierzesz? Natalia, Chudy, Diana: Niestety Andrzej kręcił coś z jakiego powodu nie ujawnił się wcześniej skoro jest taki przyjacielski. Nie potrafił również wytłumaczyć czemu skradał się ze strzelbą i po prostu nie skontaktował się z wami, gdy już zszedł na parter. Mówił, że po prostu obserwował rozwój wypadków i nie chciał w niczym przeszkadzać. Jednocześnie z jego słów wynikało, że mógł zamknąć Bramę na drugim piętrze i tu rodziło się pytanie czemu nie zamknął w takim razie na pierwszym piętrze. W momencie, gdy zszedł na większe ogólniki ("oni", ale na pytanie jacy oni to odpowiadał "nie wiem") i zachęcanie, że doprowadzi do dwóch Bram w piwnicy Chudy stracił cierpliwość. Zaprowadził Andrzeja do pomieszczenia ze spiralnymi schodami i przykuł go do pozostałości po poręczy (to znaczy pozostałego fragmentu poręczy solidnie przytwierdzonego do betonu - ktoś fragment wyżej odciął piłką do metalu, pewnie złomiarze). Andrzej twierdził, że to duży błąd. Chudy przeszukał mu kieszenie. Znalazł plik fotografii szeregu osób, a w tym i swoją [wszystkie postacie graczy plus szefowie agencji detektywistycznych plus Staszek plus Żur i Karamba plus jakiś młody dresiarz]. Zapytany o to odpowiedział, że miał obserwować, a teraz chce pomóc. Wszystkie fotografie oprócz ostatniej były podpisane. W kieszeni miał dodatkowo nasiąkniętą szmatkę, strzykawkę z czymś podejrzanym (twierdzi, że znalazł na dachu i to pewnie jakieś narkotyki; igła wyglądała na nieużywaną (i była zamknięta w plastiku)), łańcuszek z krzyżem, trzy opakowania Hallsów, trzy banknoty stuzłotowe i czarny marker. - Zbliża się poranek. Musimy zamknąć Bramy do tego czasu. - powiedział jedynie na wytłumaczenie tych wszystkich rzeczy. Niestety chęć Diany do wykorzystania Andrzeja do poprowadzenia została zablokowana przez Chudego. |
01-05-2020, 01:16 | #373 |
Reputacja: 1 | Norbert obfotografował plan Żywia nauczyła go jak ważny i przydatny może być dokumentacja fotograficzna. Nawet, jeżeli on nie rozumiał może znajdzie kogoś, kto zrozumie? Odnalezienie jego dawnej komórki było zaskoczeniem. Może wypadła mu w latach 80tych, gdy przeleciał przez Bramę i używali jej neandertalscy szamani i magowie do komunikacji? Może modyfikowali ją przez dziesięciolecia żeby nie padła bateria? To była żyła złota! Kamień z Rozety, który pozwoli ich zrozumieć! Zamierzał zabrać telefon w końcu był jego a skoro taki zakurzony to i tak nie używają. Gdy zadzwonił Norbert po prostu odłączył go od kontaktu i z aparatem przy uchu ruszył z powrotem na posterunek. Nie zamierzał nic mówić chciał się dowiedzieć, czego chce dzwoniący zawsze może się rozłączyć. Jednocześnie ruszył przyspieszonym krokiem z powrotem na posterunek. Spędził tu więcej czasu niż zamierzał i choć zdobył wiele przydatnych danych to postąpił nieostrożnie! Byli na wrogim terenie nie powinien zostawiać Jerzego bez osłony ani samemu się oddalać bez wsparcia bo skończy jak Jowita która uparła się układać papiery i nie pomogła jej zdobyta wiedza. Przyspieszył, więc kroku, aby w razie potrzeby stać się kawalerią! |
01-05-2020, 09:02 | #374 |
Reputacja: 1 | Diana pokręciła głową na działania Chudego. Ale postanowiła zachorować siły musiała jeszcze zamknąć bramę może nawet dwie a może więcej w zależności jak radośnie reszta będzie sobie podróżować w czasie. -Mam nadzieję że wiesz co robić. – powiedziała do Chudego. Przeniosła wzrok na Andrzeja. -To bywaj, wygląda na to że muszę sobie radzić bez ciebie. – powiedziała i ruszyła w drogę kierując się wskazówkami jakie dostała od dresów zanim się zmyli. |
01-05-2020, 20:52 | #375 |
Reputacja: 1 | Natalia, podrostu podążyła za Dianą. |
01-05-2020, 21:19 | #376 |
Reputacja: 1 | - Widziałaś co miał przy sobie? Z takim przewodnikiem to masz farta, jak się obudzisz bez nerki - Chudy zaprezentował znaleziska, które plasowały Andrzeja na topliście porywaczy-gwałcicieli okręgu trzech województw. Chudy nie był pewien, gdzie zmierzali, ale będzie obstawał żeby sprzwdzać przejścia kamerką, obkamerkować skrzyżowania no i rzuci świetlików po drodze. Obejrzy też sobie znalezioną strzelbę, ale ponieważ własnego obrzyna ma na specjalną amunicję, to chętnie odstąpi ją Dianie lub Natalii, podobnie z resztą sprzętu obezwładniającego, jeśli któraś jest zainteresowana.
__________________ Cogito ergo argh...! |
01-05-2020, 21:44 | #377 |
Reputacja: 1 | Jerzy pokiwał głową. - Możliwe - rzekł. Bez wątpienia wyglądało to niebezpiecznie. Ale wszystko raczej dobrze się miało ułożyć. Jeśli obydwoje zaczną go gonić, to bez wątpienia będzie to potwierdzenie złych intencji. Barnaba więc ruszył w stronę korytarza. Miał tam czekać przygotowany Norbert. Kiedy Neandertalczycy będą przebiegać przez skrzyżowanie, to zostaną zaatakowani. Jerzy miał nadzieję, że uda się ich pokonać. Potem będą mogli zbadać ten magazyn, w którym ta dwójka wcześniej pracowała. |
02-05-2020, 10:07 | #378 | ||
Reputacja: 1 | Odpis 32: Ponownie Norbert: - Aaa-i. - powiedział głos w słuchawce i rozłączył się. Przyspieszyłeś kroku, ale było już za późno. Jerzy (i Norbert): Przez ścianę przeszedł drugi neandertalczyk. Miał na sobie czarno-czerwony kombinezon i kask, z którego spływała woda. Widząc cię natychmiast chwycił do ręki maczetę (musiała wisieć na ostatnim regale od strony ściany) i rzucił się w twoim kierunku. Drugi neandertalczyk widząc reakcję kolegi odskoczył w bok, żeby mu nie blokować drogi. Maczeta jak najbardziej wyglądała na złe intencje toteż zacząłeś uciekać. Przebiegłeś przez skrzyżowanie, ale niestety nikogo tam nie było. Neandertalczyk z maczetą krzyknął za tobą: - Stój! - no, ale miał maczetę. Lawirowałeś pomiędzy pudłami postawionymi na korytarzu, ale tamten był dużo szybszy. Poczułeś jak chwycił cię za kołnierz i pociągnął do tyłu. Upadłeś. Neandertalczyk wciąż trzymając maczetę nad tobą powiedział: - Pogadajmy. - a za nim usłyszałeś głos tego drugiego: - Mówi, że jest Barnaba. W tym momencie obok ciebie otworzyły się drzwi. Norbert stanął w nich jak wryty. Miał w ręku jakieś urządzenie podobne do telefonu. Zanim mogliście cokolwiek zrobić to neandertalczycy zniknęli. Ręka Norberta zacisnęła się na powietrzu - przerobiony telefon zniknął. Z magazynu dobiegały dźwięki krzątaniny pracowników oraz muzyki. Po chwili odezwał się telefon Norberta. Dzwonił Szybki Staszek. Gdy zorientował się, że to Norbert to powiedział: - Tak wygląda reset. Dotarliście do sejfów? Natalia, Diana: Chudy udostępnił wam strzelbę Andrzeja i znaleziony paralizator. Jeżeli chcecie je zabrać to dajcie znać. Jeżeli nie to zostaną w pomieszczeniu Sieg. Natalia, Diana, Chudy: Pożegnaliście Andrzeja i wróciliście do pomieszczenia Sieg. Diana prowadziła do korytarza znajdującego się za drzwiami z lewej strony (patrząc od strony parkingu). Aktualne pozostają opisy korytarza, ale ostatnie drzwi po lewej są zamknięte, a pierwsze drzwi po lewej otwarte (do warsztatu). Dziura w ścianie pomiędzy nimi pojawia się i znika w dość równych odstępach czasu w zależności od "rozciągliwości" korytarza. Opis korytarza z Odpisu 27: Cytat:
Cytat:
| ||
02-05-2020, 13:34 | #379 |
Reputacja: 1 | Diana nie skomentował słów Chudego. Mógł mieć rację i mógł jej nie mieć. Miała już paralizator więc drugi dała Natalce. Sama podniosła strzelbę sprawdzając czy jest naładowana. Natalka i Chudy mieli broń więc jej też się coś przyda. Diana patrzyła na… Portal? Cóż to chyba było właściwie określenie jednak. Skoro już tu byli. -Chudy ta maszyna Żywi. Z tego co widziałam razem z Natalką to raczej nie jest nic dobrego. Ale skoro już tu jesteśmy przy warsztacie. Mogą być tam wskazówki czym dokładnie to jest. Chwila nas nie zbawi a może dowiem się czegoś jak spojrzymy na rysunki na ścianach i porównamy je z ją z samą maszyną. Poprzednio starłam się również to zrobić, ale bez urządzenia okazało się to nie możliwe. Sprawdźmy to. – powiedziała wchodząc do pomieszczenia. |
02-05-2020, 14:35 | #380 |
Reputacja: 1 | Jerzy był pewny, że nadciągała jego rychła śmierć. "Norbert! Miałeś jedno zadanie!", pomyślał. "Miałeś tu stać i nigdzie się nie ruszać!". Ale Norbert ruszył się i wyglądało na to, że przez to Barnaba zginie. Do końca nie wiedział, czy jego nazwisko w tej sytuacji go ratowało, szkodziło mu, bo raczej na pewno miało jakieś znaczenie. Mylił się, wcześniej sądząc, że nie będzie ono nic mówiło Neandertalczykom. - Powiedz mu, że możliwe, że dotarliśmy - rzucił do Norberta. - Cholera, gdzie cię wcięło? - zapytał. |
| |