28-01-2021, 21:43 | #11 |
Reputacja: 1 | W sumie szkoda, by było Wiesława trochę spartolił misje na własne życzenie nie mając cierpliwości do użerania się ze smarkaterią w sumie mu się nie dziwie ale próba dogadania się dopiero na wycieczce to zdecydowanie za późno. Ludzie w ogóle są niesamowicie skupienie na sobie swoim życiu wewnętrznym i problemach które projektują na innych niczym rzutniki na ścianę. A nastolatki to już w ogóle bo nie mają ani doświadczenia ani dojrzałości emocjonalnej (wielu dorosłych też nie ma ale to już całkiem inna sprawa...) Nastolatki po prostu są w gorszym położeniu na samym podłożu biologicznym więc nie ma się co dziwić że odrzuciły Wiesława. W sumie ten Wiesław jest ciekawy ale wyszło trochę tak że on jest obok i ma własną historie taki bohater innej powieści ten Wiesław co w fazie projektowej miał schizofrenikiem o którym pisałeś w docku byłby ciekawy ale w sumie mógłby być ryzykowny więc może ten czarownik rzeczywiście lepszy. Ja się cieszę że znalazła się okazja pogadać z Poganami i wyciągnąć jakieś informacje bo rzeczywiście przez tą decyzje żeby wyjechać karetką z Rowów i te rzuty trochę się zaburzyło wszystko Najbardziej mnie śmieszy że ludzie umierają Bramy Kosmiczne się otwierają, Feniks gdzieś tam goni za wiedźmą, próby samobójcze a Adaś biega w kwietnej sukience po rozbitej ufajdanej krwią i pewno innymi płynami karetce i szabruje kłócąc się z chłopakiem który nie chce mu dać środków na uspokojenie A przedtem próbował rozmawiać z dzieckiem ale doprowadził ją swoim słowo tokiem do łez :P a chciał być miły |