lastinn

lastinn (http://lastinn.info/)
-   Archiwum sesji RPG z działu Horror i Świat Mroku (http://lastinn.info/archiwum-sesji-rpg-z-dzialu-horror-i-swiat-mroku/)
-   -   Londyn 2005 (http://lastinn.info/archiwum-sesji-rpg-z-dzialu-horror-i-swiat-mroku/2015-londyn-2005-a.html)

Lorn 24-10-2006 20:46

Monique
- Ktoś tu idzie! - zbudził się nagle kot - Monique podniosła sennie wzrok i zamrugała dostrzegając Gabrielle zamykającą drzwi. Światło wpadające do pokoju przez okno nie było mocne, lecz wystarczyło, by rozpoznać widzianą wcześniej kilka razy twarz.

Rhamona 25-10-2006 11:56

Monique Blanch

- Frrrrr Frrrr - mruczała Monique do mosiądzowego Jaguara. Uwielbiała kotki, szczególnie te piękne...

- Szit - ocknęła się nagle z przygłupiego transu, popatrzyła na niegrzecznego kotka marszcząc brwi - Rozliczymy się potem - szybkim ruchem wsunęła go do kieszeni.

- Gabrielle? Co ta Gangrelicka suczka tu robi? - myślała sobie, trochę nerwowo dokańczając fotografowanie.

Wtem zatrzyłała w osłupieniu wzrok na jednej z fotografii zamieszczonej w aktach. Po kilku sekundach kiedy to żedła jej mina spowrotem ujęła aparat w swe zimne dłonie i zrobiła kilka dodatkowych zdjęć.

Lorn 25-10-2006 16:49

Gabrielle Na tej ścianie znajdował się jeszcze jeden pokój, nie usłyszawszy niczego pod drzwiami otworzyła je delikatnie i rozejrzała się po nim z głębi korytarza oszczędzając sobie wchodzenia do środka. Pokój okazał się być sypialnią i to raczej męską oceniła po braku toaletki i kilku ubraniach przewieszonych przez krzesło. Chyba nikogo w niej nie było. – czy aby na pewno – pomyślała dostrzegając czubki butów wystające nieznacznie zza rogu szafy. Chwilę skupienia podrażnił cichy aczkolwiek słyszalny, cykliczny dźwięk dobiegający z poprzedniego pokoju.


Monique już przymierzała się do zrobienia kolejnej serii zdjęć gdy usłyszała otwierające się na korytarzu , na piętrze drzwi. Wytężyła słuch i pracowała dalej.

Rhamona 25-10-2006 17:54

Monique Blanch

Zupełnie nie przejęła się tym co usłyszała, spodziewała się bowiem, że Gabrielle jeszcze tu jest. Nasłuchiwała jak tylko można jednocześnie robiąc zdjęcia co robi ta Kainitka w następnym pokoju.
Tak naprawdę, cała ta sytuacja wydawała się jej śmieszna...
- Co tu ją sprowadzało? - zastanawiała się kończąc pstrykać ostatnie zdjęcie - Czemu tu po prostu nie wejdzie i się nie przywita hahaha.
Potem szybko zebrała rozłożone na podłodze dokumenty. Ułożyła je jak należy w tajnej szufladce biurka i włożyła też komputer, wpierw oczyszczając go z wszelkich odcisków - tak na wszelki wypadek. Siadła na podłodze przy biurku i zaczęła zamykać zamek.
Wciąż zastanawiała się co tu może robić Gabrielle, jednak nie mogła tego bajzeru ot tak zostawić, w szczególności dlatego, że nie znała dobrze Gabrielle i jej związku z Berkinsem.
Gdy skończyła już zamykać zamek, przetarła też biurko i oparcia od fotela, resztę szuflad. Wszystko to czego mogła dotykać. Wyczyściła parapet i parkiet tuż przy oknie z wody gdzie z pewnością mogły być też jej odciski stóp.
Gołymi, lodowatymi stopami stanęła pod drzwiami i słuchała co dzieje się na korytarzu.

Lhianann 26-10-2006 18:39

Gabrielle

Ostrożnie ignorując dzwięki dobiegające z pokoju obok okrążyła szafę tak by móc ocenić co za nią się znajduje, czy to tylko stojące tam buty, czy....

Solfelin 26-10-2006 19:03

Nick

Spojrzał spokojnie i stonowanie po wszystkich, witając się z Nicole, chwilę obserwując i skanując ją od stóp do głów. Przez chwilę milczał, oczekując odpowiedzi czy też instrukcji, jak to miewał w zwyczaju, by najlepiej zapamiętać to, co zostanie wypowiedziane.

Lorn 26-10-2006 20:42

„Beast"

Gdy przychodzi do mnie cicha, bezimienna,
próżno dłoni woal unoszę w obronie.
Jej głos w moim sercu wycina litanię
w języku wymarłym przed wieki.
Każda w nim litera to szpon.
I jedno słowo wystarczy,
by wieczności mej klejnot ostatni
rozedrzeć miłosnym wyznaniem .
Dwa by rozszarpać duszę .
( Siedzę więc cicho i milczę
jak słój starożytnych pytań )
Co knuje w swej krwawej alkowie?
Do wilgotnej ściany przykładając ucho
tłumaczy intymność mych księżycowych godzin,
by niedoskonałość wszelką,
z sędziowską precyzją,
cisnąć mi w twarz nagą i spuszczoną
na dno czeluści jestestwa .
Tam spadające Anioły Idei
pieczętują ich lotność ołowiem u ramion .
Bestia nie powłóczy skrzydłami po ziemi
i nigdy nie płacze.


Sir Kevin Belford

Lorn 26-10-2006 22:50

Gabrielle weszła kilka kroków w głąb pokoju i odetchnęła z ulgą, za szafą stały męskie sportowe buty. Za nimi leżało otwarte pudełko od wyjściowych półbutów Gucci’ego. Gabrielle rozejrzała się uważniej po pokoju, ubrania na krześle, wystrój wnętrza oraz rzeczy leżące na meblach sugerowały jej że pokój ten musi należeć do młodego człowieka, prawdopodobnie tego, który na zdjęciu stojącym na biurku obejmował jakąś blondynkę. Łóżko było trochę rozgrzebane, ale poza tym pokój był względnie posprzątany.
Dźwięk dochodzący z pokoju obok ucichł.

Nick - Rozglądając się dostrzegł kilka twarzy obserwujących z tłumu jego osobę, z niektórych wyczytał uczucie niesmaku i dezaprobaty. Jej dłoń dotknęła go ciepłem rozgrzanej krwi – to takie ludzkie – pomyślał. Jej morelowego koloru skóra pachniała słodkimi, kwiatowymi perfumami. Towarzystwo zapowiadało się bardzo sympatycznie. Omiótł ją wzrokiem od dołu do góry i z trudem opanował się od jawnego wyrazu zachwytu. Już poczuł lekkie zakłopotanie, gdy Nicole wyczuwając przedłużającą się ciszę, zdobyła się na pewną bezpośredniość. Chwyciła go pod prawe ramię dodając pełnym kobiecego czaru głosem – Chodźmy stąd! Czeka na nas wspaniała loża na pierwszym piętrze – uśmiechnęła się spoglądając na zegar – Za chwilę się zacznie, poza tym czuję, że zaraz ktoś tu pęknie z zazdrości i nas ochlapie. – zażartowała pociągając go delikatnie za sobą w kierunku schodów na piętro.

Solfelin 29-10-2006 10:58

Nick

Zlustrował nieprzychylne twarze, starając się je zapamiętać. Zaraz jednak przestał się nimi przejmować, oddając się przewodnictwu Nicole. Pozostawał w ciszy i milczeniu, bojąc się pytać o cokolwiek. Jeszcze przez chwilę przypominał sobie twarze, próbując sobie przypomnieć poprzednie spotkania. Szedł więc przez chwilę rozmyślony, lecz świadomy i w połowie skupiony na tym, co się wokół niego dzieje.

Każdego dnia budzę się we śnie
co jawą się zdaje
ale wierzę, że pobudka sprawi
że sen stanie się prawdziwy

Lhianann 30-10-2006 11:18

Gabrielle

Czuja narastające powoli acz nieubłagalnie zirytowanie.
Nie miała ochoty marnować całej nocy bawiąć sie w 'szukanego'.
Szybkim krokiem opuściła pokój i skierowała się w strone kolejnego pomieszczenia.

Nie lubiła bycia wrzucanym w takie sytuacje.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 08:03.

Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172