|
| Narzędzia wątku | Wygląd |
23-10-2009, 17:21 | #191 | |||
Reputacja: 1 | Niestety znów muszę opisać dyskusyjną sytuację a to dlatego, że nie mam czasu przesiadywać na GG, odpisywać na PW itp, bo zapracowany ostatnio jestem. To, Co poniżej opiszę nie podlega dyskusji - bynajmniej nie takiej, jaka miała miejsce ostatnio. To sprecyzowanie jak powstał karambol... Najpierw zwróćcie uwagę na mapkę pozycyjną. Cytat:
1.Tak się składa, że przejeżdżam Freetown way niemalże codziennie o 5:15 rano a czasami o 2 w nocy. Ściana odeum jest cholernie dobrze oświetlona, i gdyby ktoś w małym oknie na poddaszu palił sobie papierosa to każdy by go zauważył tym bardziej, że jest bardzo spostrzegawczy (a tamten kierowca miał bardzo dobry wzrok). 2.Dziś przejeżdżałem Freetown way o 5 rano – ciemno oczywiście ja słuchałem radia a obok mnie miałem dziewczynę, której się japa nie zamykała – mimo tego miałem wystarczająco dużo czasu, by przyjrzeć się ścianie odeum – dobrze oświetlonej. Cytat:
1.Kierowca ma percepcję na 4 i jest myśliwym. Z reguły zwraca uwagę na wszystko co mogłoby go zakoczyć – tak więc wzrok ma dobry i zauważył jak na ścianę wskakiwało coś wielkiego, co według niego wyglądało jak wielka stopa. 2.W delirium nie zdążył wpaść. Jechał na lewym pasie – zobaczył to, co zobaczył i że nie jest doskonałym kierowcą (właściwie słabym) – odruchowo skręcił kierownicą w prawo (reakcja taka, by oddalić się od rzeczy dziwnych). Potem zajechał drogę innemu szybko jadącemu kierowcy. Za nimi było kilka aut. Dodatkowo skręcając w prawo zjechał na przeciwległy pas uderzając w jadącego z naprzeciwka. 3.Nie wiem, czy jesteś kierowcą ale ja pracowałem jako „prawie zawodowy” kierowca w Polsce, w Szwecji i w Anglii – może nie jestem ekspertem ale z doświadczenia wiem, że taka odruchowa reakcja kierowcy może być jak najbardziej naturalna a wypadek wręcz podręcznikowy. Cytat:
Ale odruchowo zareagować może? Polecam lekturę definicji odruchu bezwarunkowego: - zauważasz coś, co może być nawet jak najbardziej naturalne, jednakże zanim twój mózg przetworzy informację – twoje mięśnie wykonują odruch – pracę – w tym wypadku kierowca skręcił w prawo. Podsumowując: Jest około 22:30. Ciemno a wielu ludzi wraca z pracy (duży ruch na drogach). Jedzie kierowca i dodaje gazu bo chce być w domu szybciej. Akurat zbliża się do skrzyżowania i mimo, że ma zielone światło to odwraca głowę w prawo i w lewo... a gdy spojrzał w lewo zobaczył wielką stopę, bestię czy jakkolwiek sobie to nazwał - wskakujące na ścianę budynku odeum. W tej samej sekundzie odruchowo skręca kierownicą w prawo, zajeżdża drogę kierowcy jadącemu na prawym pasie i wjeżdża na przeciwległy pas na innego kierowcę. Reszta (za nim) już dizeje się automatycznie. a oto przykład odruchu za kierownicą... Filmik jest śmieszny i właściwie to dowcip ale dokładnie obrazuje odruch... Kierowca wyprzedzany może i widzi oczywistość sytuacji ale i tak reaguje na ruch innego kierowcy - w sekundę !!! [media]http://www.youtube.com/watch?v=YB_JCUw9SoU[/media]Karambol BYŁ bo jeden kierowca zareagował w sekundę...
__________________ Projektant wie, że osiągnął doskonałość nie wtedy, gdy nie ma już nic więcej do dodania, lecz wówczas, gdy nie ma już nic więcej do odjęcia... Ostatnio edytowane przez Khemi : 23-10-2009 o 17:27. | |||
23-10-2009, 17:44 | #192 |
Reputacja: 1 | Dzięki za wyjaśnienie, lecz dla mnie nadal jest bardzo dziwne. Może nie jestem zawodowym kierowcą lecz wiem na pewno, iż nie reaguję na ruch dziejący się 100 metrów ode mnie poza osią jezdni. Jeszcze jedna kwestia. Jednak trzeba będzie jakoś dokładniej określać czas, skoro o 22:30 Szon dopiero zaczął wybierać się do klubu, nie może być 22:30, będzie gdzieś z godzinę później czyli ok. 23:30. W takim razie odpada też zwiększony ruch uliczny bo przewalił się godzinę wcześniej
__________________ Choć kroczę doliną Śmierci, Zła się nie ulęknę. Ktokolwiek walczy z potworami, powinien uważać, by sam nie stał się potworem. gg 643974 Cedryk vel Dumaeg czasami z dopiskiem 1975 Ostatnio edytowane przez Cedryk : 23-10-2009 o 18:09. |
23-10-2009, 18:30 | #193 |
Reputacja: 1 | Cedryk dyskutuj sobie na GG bo mnie już twoje narzekania tutaj nudzą
__________________ We have done the impossible, and that makes us mighty |
23-10-2009, 18:38 | #194 | |
Reputacja: 1 | Cytat:
rzut na opanowanie kierowcy: 1, 1, 1, 1, jak widzisz kierowca zauważył najdrobniejszy szczegół a następnie miał krytycznego pecha na opanowanie.
__________________ Projektant wie, że osiągnął doskonałość nie wtedy, gdy nie ma już nic więcej do dodania, lecz wówczas, gdy nie ma już nic więcej do odjęcia... | |
23-10-2009, 18:56 | #195 |
Banned Reputacja: 1 | Pomijając już całą techniczną otoczkę postrzegania zjawiska przez kierowcę jadącego samochodem i tzw. "zjawisko oddalania punktu" (im szybciej jedziesz tym dalej patrzysz) to... zupełnie z drugiej strony. Rekrut do tej sesji jakoś przeszedł mnie bokiem i prawdę powiedziawszy gdzieś tam nawet mam postać zrobioną w ostatnim czasie, bo chciałem napisać jakiegoś "błagalnego maila" do Khemiego z prośbą o przyjęcie. Chciałem, bo coraz mniej chcę... zamiast gry to przepychanki. Przepychanki o byle detal i byle słowo. Widział, nie widział, był szczyt czy nie było. Kogo to [ciach] obchodzi. Doszło do karambolu. Tyle. Ze względów scenariusza, to nawet kierowca mógł zasnąć za kierownicą... Ja proszę, bo to się już nawet głupio czyta. Utytułowania gracze, z wysokimi reputacjami i... piaskownica z błotkiem. EDIT: Ash kto jak kto ale Ty powinieneś znać regulamin? Ostatnio edytowane przez merill : 23-10-2009 o 19:29. |
23-10-2009, 22:25 | #196 |
Reputacja: 1 | Khemi, jeśli już zachowujesz się na tyle chamsko, że wrzucasz fragmenty prywatnej rozmowy, to może wykrzesałbyś z siebie choć nieco kultury i napisał kogo cytujesz, bo ja na przykład jestem autorem tylko pierwszej wstawki... Mnie nic a nic nie interesuje co Ty, z kim, i o której godzinie gdzieś tam sobie robisz. Ani Ty dla mnie brat, ani swat. Swoje posty pisze na podstawie tego co TY zawrzesz, o ile w ogóle coś zawrzesz, w swoich. Na razie, zapowiada się że co? Lada moment zaczniesz nam wrzucać filmiki z kamer policyjnych zamiast coś pisać? Inna sprawa, że o ile wiem gramy w Świecie Mroku, który jest bardzo podobny ale dzięki Bogu nie identyczny z naszym, realnym,... Zgłosiłem deklaracje na długo przed pisaniem posta, ogłosiłem to nawet w Komentarzach, żeby potem nie było nieporozumień. Deklarowałem tam parę wstawek klimatycznych, które Ci przeszkadzały, ograniczyłem się. Napisałem wreszcie posta, choć chęci mam coraz mniej bo NIC mnie do tego nie motywuje. Bo niby co? Klimatyczny opis który dostałem? Jakiś inny znak że MG daje coś z siebie, jakiś znak jego wkładu pracy wobec mojej postaci? Napisałem go… i jak się okazało tylko po to, by jedyne co usłyszeć to że jest zły, błędny. Edytowałem posta, skoro uważałeś że coś jest nie tak. Zmieniłem go na tyle, żeby się zgadzał z Twoimi uwagami. Napisałem Ci opinię co o nich uważam, ale zrobiłem z postem tak jak „prosiłeś”. Tu moje chęci co do dalszego pisania zostały wyczerpane, taki jest stan faktyczny na dzień dzisiejszy i tyle. Khemi, może jednak nie jesteś nieomylnym MG i popełniłeś błąd, biorąc moją postać i mnie jako gracza na sesje? Jak nie masz czasu na odpisywanie wszystkim odpowiednio, to znaczy że przeliczyłeś się z liczbą graczy. Mnie za sprawą użerania się z Cedrykiem i teraz Tobą odeszły chęci do dalszego starania się, o ile nie nastąpi jakiś cud w postaci zmiany Twojego podejścia, to marne są szanse by mi wróciły. Czekam na Twojego posta. Czekam na cud.. Jak nie nastąpi, to podziękuję za dalszą grę, bo mnie już teraz przestaje sprawiać przyjemność, gram tu właśnie dla niej, a nie na złość innym.
__________________ -Only a fool thinks he can escape his past. -I agree, so I atone for mine. Sate Pestage and Soontir Fel Ostatnio edytowane przez Ratkin : 23-10-2009 o 22:35. |
23-10-2009, 22:55 | #197 |
Reputacja: 1 | Khemi to ja jeszcze sobie pozwolę zabrać głos, uważam, ze robisz duży błąd przerzucając do komentarzy sporne, dyskusyjne sprawy, które powinny być rozstrzygane między MG, a konkretnym graczem, tutaj. Wywołuje to tylko niepotrzebne awantury i spięcia, gracz z którym polemizujesz zaczyna w komentarzach udowadniać swoje racje do tego dołączają się pozostali oraz osoby trzecie, a ja muszę jako Opiekun co chwila wrzucać czerwone notki i doszło do tego, ze pierwszy raz od kiedy zostałam opem musiał dać komuś warna. Myślałam, że poprzednia sprawa z Cedrykiem była wyjątkiem, bo jak pisałeś miałeś kłopoty z gg, ale Ty robisz z tego normę. Skoro jak piszesz, nie masz czasu dla nas graczy, nawet na odpisanie na PW to jak mamy grać?
__________________ Zagrypiona...dogorywająca:( |
23-10-2009, 23:59 | #198 |
Reputacja: 1 | Ja również chciałbym zakomunikować, że nie odpowiada mi gdy w komentarzach toczą się kłótnie i choć wulgaryzmy nie padają, to i tak wypowiedzi są obraźliwie. To nie jest sytuacja z której czerpie przyjemność. Byłbym wdzięczny, gdyby dyskusje prywatne toczyły się jednak prywatnie. (może być nawet w Ukrytych Wiadomościach) Sytuacja jest o tyle nieprzyjemna, że choć w komciach poszło z 40 postów to w przygodzie jest przewaga jakości nad ilością. Make post not war. Rezygnować, (jeszcze) nie rezygnuje. Błędy się zdarzają, emocje to paskudna sprawa, każdego może dopaść, zwłaszcza na forum. A z szwagrem nie takie flejmy żeśmy prowadzili, więc ciągle liczę że jeszcze będzie fajnie. Przy okazji przypominam, że jako gracz w razie czego sobie poradzę i jak MG chce dopieścić najpierw innych, to nie ma problemu. Nie potrzebuje zewnętrznej motywacji. Ewentualna notka gdzie mam podstawić Seana i ile mam czasu w fabule zawsze pomocna. No i pamiętajmy, że to tylko gra. Jak to ładnie napisał Crane: Zdradzę wam sekret – wasza postać nie istnieje.
__________________ Efekt masy sam się nie zrobi, per aspera ad astra |
27-10-2009, 14:02 | #199 |
Reputacja: 1 | Zdaje się, że czekamy już tylko na dwóch graczy. A ostatni post MG był chyba jakieś 2 tygodnie temu. Rzeczywiście przydałoby się jakoś pogonić graczy. I ustalić ile mamy czasu na odpisywanie.
__________________ - I jak tam sprawy w Chaosie? - zapytała. - W tej chwili dość chaotycznie - odpowiedział Mandor. "Rycerz cieni" Roger Zelazny |
27-10-2009, 14:15 | #200 |
Reputacja: 1 | Przepraszam lecz kończę kurs jutro. Jeśli tylko na Szona czekacie to siedzi on w Umbrze i będzie musiał się z niej wydostać. Post jestem w stanie napisać dopiero w czwartek.
__________________ Choć kroczę doliną Śmierci, Zła się nie ulęknę. Ktokolwiek walczy z potworami, powinien uważać, by sam nie stał się potworem. gg 643974 Cedryk vel Dumaeg czasami z dopiskiem 1975 |
| |