lastinn

lastinn (http://lastinn.info/)
-   Archiwum sesji RPG z działu Horror i Świat Mroku (http://lastinn.info/archiwum-sesji-rpg-z-dzialu-horror-i-swiat-mroku/)
-   -   [sesja] otwarta Świat Mroku (http://lastinn.info/archiwum-sesji-rpg-z-dzialu-horror-i-swiat-mroku/720-sesja-otwarta-swiat-mroku.html)

Solinarius 17-07-2005 19:39

Z pewnością to nie pomyłka -powiedział dość cichym ,ale stanowyczym głosem młody mężczyzna z kilkudniowy zarostem,średniej długości przetłuszczonymi włosami i pomietym,nieco sfilcowanym płaszczu oraz lenonkami na nosie.
Chyba to nie miejsce żeby tutaj dyskutować o tym co się stało,nie każdy nas zrozumie.
Wyjdźmy chociaż z tego tłumu

Redone 17-07-2005 20:03

Angela
Angela obserwowała dziejące się wypadki już od dłużeszej chwili, stała wśród gapiów, bardzo blisko lini odzielającej zdarzenie. Widziała, jak obok niej ktoś potrącił ramieniem dziewczynę i ta upadła, a jej ucho, które odsłonił kaptur, było takie dziwne, jakby nie ludzkie. Angela Fern zawsz interesowała się dziwnymi rzeczami, to chyba pozostałości po pasjonowaniu się Archiwum X i Czynnikiem PSI. Zawsze chciała być porządną dziennikarką, ale nie zawze w życiu układa się tak, jakby się chciało, więc pozostało jej pisanie artykułów do gazetki o modzie.
Poszła za podejrzanie wyglądającą parą, mając nadzieję, że w tym zamieszaniu nie zauważą śledzącej ich osoby.

Solinarius 17-07-2005 20:25

Wydawało się żeta dwójka udaje się do pizzerii, minęli ja jednak i skręcili w wąską uliczkę.
Nikt się nimi nie interesował ,policja i tak próbowała rozgonić tłum gapiów.
Musimy się pośpieszyc, jesteśmy obserwowani i to nie przez kogoś przyjaznego.

Milly 17-07-2005 20:41

Nemo wyszła z tłumu pociągnięta przez Waltera, jednak cały czas pozostawała czujna i gotowa do ucieczki. Obserwowała człowieka z wielką uwagą. Nie możemy tutaj dyskutować o tym, co się stało, nie każdy nas zrozumie - te słowa wzbudziły tylko jej niepokój. Nie mogła przypomnieć sobie czy już go gdzies widziała? Czy jest członkiem szczepu i czy jest wogóle wilkołakiem?

- Dokąd mnie zabierasz? I czego chcesz? O czym to niby mamy rozmawiać? Ja nawet nie widziałam co tu się stało...

Solinarius 17-07-2005 20:48

Nie musisz się mnie obawiac, jestem krewniakiem :) .Wiem co tu się stało, nie wiem tylko kto to zrobił i dlaczego.
Systuacja lubi się powtarzać, dwadzieścia lat temu siedziałem w podobnym miejscu i byłem świadkiem podobnych wydarzeń.
Pomożesz mi?

Milly 17-07-2005 21:31

Nemo

- Krewniakiem? A skad masz pewność, że ja jestem wilko... - zająknęła się i uświadomiła sobie, że właśnie się odkryła - No dobra. Nie wiem czy jestem odpowiednią osobą do tego... Ale powiedzmy, że widziałam co się stało. Stałam za szybą... Teraz powiedz mi co ty wiesz. Jesteś stąd? Czyim krewniakiem jesteś? Nie lepiej udac się z tym do plemienia? - popatrzała podejżliwie

Solinarius 17-07-2005 22:05

Usmiechnął sie ,widząc ,że już sama się zorientowała.Nie ,nie jestem stąd,chociaż się tu urodziłem.Przyjechałem z Paryża.Może zajdziemy do mnie? Wynajmuje niedaleko pokój a tu raczej nie jest bezpiecznie.Nie tylko zmiennokształtni interesują się tą sprawą.
Jeżeli musiasz wiedzieć, mój ojcej należał do Patrzących w gwiazdy ;)

Milly 17-07-2005 23:03

Nemo

- Dobrze, chodźmy więc... - szła szybkim krokiem tam, gdzie prowadził ją Walter, przytrzymując rękami kaptur, aby nie spadł podczas podróży - Tylko wiesz... Ja jestem metysem. Jeśli chcesz to skontaktuję cię z kimś ważniejszym ode mnie... - mówiła drżącym głosem - Ja się chyba nie nadaję...

Solinarius 17-07-2005 23:16

Walter
Nie interesuje mnie to czy jesteś metysem czy też córką wodza.Bardziej zależy mi na informacjach jakie posiadasz.Ale porozmawiamy jak dojdziemy na miejsce.
Przystanął na chwilę i przylgnał do ściany w miejscu gdzie był cień pokazując gestem Nemo aby zrobiła to samo.
Za nimi szła kobieta,a na dachu stał jakios meżczyzna.Widać było wyraźnie że kobieta nie widzi ich w tym ukryciu, odnosili jednak dziwne wrazenie że mężczyzna tak.

diabolique 17-07-2005 23:25

Max

- do 9 posterunku - wycedził do kierowcy. Ten nic nie mówiąc, jechał w danym kierunku. Pogoda znowu sie zpaprała. Deszcz bebnił w dach samochodu. Max jeszcze raz kontem oka spojrzał na oddalająca się pizzerie. Mijali sklepy oswietlone neonami, butiki, przechodnie przyśpieszyli kroku szukając schronienia przed deszczem. Na miejscu zapłacił kierowcy i wyszedł kierując sie do budynku, pustego juz prawie o tej porze. Chłodny październikowy deszcz spływał po twarzy Maxa.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 01:23.

Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172