30-06-2011, 19:05 | #181 |
Reputacja: 1 | Zatem posty są. Ogłoszenia Zarządu. W następnej kolejce ani Gryf, ani Marrrt nie wrzucają swoich postów. Ich los jest teraz w rękach innych graczy. Suriel - ty zostaniesz rozliczona indywidualnie. Pozostali - od dzisiejszego dnia zaczynamy zabawę na GG docku - zabawę turową - jak podczas ucieczki z Ymira A. Zasada taka sama -najpierw wpisy WSZYSTKICH graczy, potem podsumowujący MG i ruszamy kolejkę dalej. Chcielibyśmy po 2 maksymalnie 3 tury każdego dnia do niedzieli włącznie, gra poniedziałku. Potem piszecie swoje posty - na 95% ostatnie w tej sesji. Wóz albo przewóz. Brak wpisu i podczas podsumowania my przejmujemy kontrolę nad spóźnioną postacią. Poproszę zatem o dyscyplinę na GG dcku nawet tych, którzy tego narzędzia nie lubią. Przepraszam za to. ale tak wydaje nam się najbardziej emocjonująco. Nie ma innego wyjścia. Kamini oraz Rock - rzecz jasna - są pod naszą kontrolą jako MG. Powodzenia Zobaczymy kto dostanie bilety na OKO |
02-07-2011, 21:08 | #182 |
Reputacja: 1 | Mam pewien pomysł odnośnie kolejnych postów. Może zrobimy tak, że każdy z Was wybierze sobie turę - i wrzuci posta ze swojej perspektywy tej właśnie tury (ktoś może pierwszą i drugą jako jeden post zrobić). Po niej posta wrzuci ktoś z kolejnej tury, po niej następna osoba z kolejnej - opisując to wszystko z perspektywy swojego bohatera. To pozwoli zachować nam chronologię wydarzeń i czytelność tej dość chaotycznej sceny. Co Wy na to, moi drodzy? Czy pozostajemy przy tradycyjnej formie pisania, czy zrobimy coś takiego. Jak już akcja na GG docku wejdzie w fazę finalną wtedy - ci z Was co będą chcieli, mogą wrzucić jeszcze jednego posta - z emocjami, z działaniami z końcówki i takie tam. Jak Wam się to widzi? |
02-07-2011, 21:44 | #183 |
Reputacja: 1 | Oj, to chyba zrobi się jeszcze większe zamieszanie. Piszmy posty tradycyjnie.
__________________ You don't have to be weird, to be weird. |
05-07-2011, 11:54 | #184 |
Reputacja: 1 | Późno, bo późno, ale zgadzam się z Emilskim, lepiej jak każdy opisze wszystko po swojemu. Nie każda postać widziała wszystko, co się działo, więc pisanie "z perspektywy jednej, konkretnej osoby" może być krzywdzące dla czytelników, którzy nie śledzili akcji na docku. Poza tym, uczucia, myśli i przemyślenia danej postaci dotyczyłyby tylko obecnej tury, ewentualnie poprzednich, a, jako że to nasze ostatnie posty, lepiej, żeby był to przekrój całej akcji, może nawet sesji.
__________________ – ...jestem prawie całkowicie przekonany, że Bóg umarł. – Nie wiedziałem, że chorował. |
05-07-2011, 12:06 | #185 |
Northman Reputacja: 1 | Okay, ale ja więcej pisac się na takie tasiemce do przemielenia z doca na forum za raz nie będę próbowałem a i tak wszystkiego nie ogarnałem. Wlejam tego ostatniego posta juz dzsiaj, bo później nie będe miał czasu. I przepraszam za mase lierówek i błędów ale juz mi się w oczch troi. Dzieki za grę wszystkim, zwłaszcza Mistrzom za zorganizowanie przedniej zabawy! No i czekam ich ostatni post. Pzdr!
__________________ "Lust for Life" Iggy Pop 'S'all good, man Jimmy McGill |
05-07-2011, 13:33 | #186 |
Reputacja: 1 | A kto powiedział, że to będzie ostatni nasz post Na 95% tak ... ale ... Różnie może być Więc...... czekamy na Wasze posty, a Wy na nasze i jest gites |
05-07-2011, 13:51 | #187 |
Reputacja: 1 | CV, kawał dobrej roboty i świetnie się to czytało Mimo literówek.
__________________ Także tego |
06-07-2011, 21:21 | #188 |
Reputacja: 1 | Ze swojej strony chciałem podziękować Wam wszystkim razem i każdemu z osobna, za tą sesję i udział w niej. Dziękuję: Brodyemu – za świetną i nietuzinkową postać, mam nadzieję, że może czyta te słowa. Szkoda, że nie udało nam się pociągnąć planowanych wątków z „kuszeniem” Jakowlewa przez Kryształ. Felidae – za jej Nicole Sanders. Bardzo żałowałem podejmując z Ravanesh decyzję o uśmierceniu jej Nicole, bo była naprawdę mocnym ogniwem ekipy. Niestety, brak kontaktu z nią doprowadził do zgonu ochroniarz i .... już nie udało się tego odwrócić. Bebopowi – za pokręconego do cna Blackaddera Wiedzieliśmy, że ten szaleniec skończy jako cieplak, ale nie spodziewaliśmy się, że potrwa to aż tyle. Bebop – dałeś radę stworzyć antypatycznego typka, którego jednak dało się polubić (ukłony do Pani Gryfa). Gryfowi – skoro już przy Tobie jesteśmy. Szczota był po prostu „git nad gity i niech mnie w arsz cmokną te nazi jeśli było inaczej”. Świetnie się bawiłem czytając Twoje posty. No i przemiana bohatera była tak wiarygodna, że aż chłopaka się żal robiło. Brawo. Suriel – za łebską babkę, która walczyła jak lwica do samego końca. Pani technik Stars była niesamowita w duecie z Rayem, i sama i świetnie się obserwowało jej przemianę z małego tchórza na twardą komandoskę, która potrafiła wykorzystać co tylko było pod ręką jako broń. Wielkie dzięki za świetny występ w tej sesji. Marrrt – tobie za twardego „ojca” Gallaghera. Ten bohater cieszył się moją niesłabnącą sympatią (chociaż jako Grozie Ymiru nie wypadło mieć sympatii). Twoje posty były świetne – mi szczególnie przypadł do gustu ten techniczny żargon oraz akcja z porwaniem łazika, która przypieczętowała los Irlandczyka. Wielki ukłon. Baczy – ty chyba miałeś najtrudniejszą rolę – grałeś człowiekiem łagodnym, wrzuconym na głębokie wody koszmaru i wyszedłeś z tej próby jako jeden z nielicznych nietknięty. Mogę teraz zdradzić, że tylko dzięki twojej konsekwentnej grze i humanitaryzmowi (tylko raz zachwianemu) udało się przekonać starożytnego mi-go do współpracy. Kamini i Dhiraj byli fajną parą. Kibicowaliśmy im do końca. Ukłon. Campo Viejo – twój Chuck był iskierką w tym mrocznym i ponurym miejscu, ta pogoda ducha, ten kawał o „ciepłych” stary, ale jakże cudnie wkomponowany w opowieść, te emocje chudzinki. Też zapewne nie było łatwo przeżyć i zachować koncepcję postaci przez całą ymirską drogę. Ale w moim odczuciu udało Ci się to. Chwała Ci za to. Emilski – Ipor wszedł do gry w połowie, ale od razu było widać, że to był strzał w dziesiątkę. Ten ex-bandzior dodał pikanterii wątkowi z Rockiem, dodał brutalności grze i świetnie zapełnił lukę po postaci Bebopa. Bohater godny Ymira i godnie poprowadzony. Kivan – jesteś świetnym odkryciem na LI. Cieszę się, że Ci zaufałem i dałem szansę na grę. Mimo swojej „zwyczajności” Grey był świetnym towarzyszem i doskonale uzupełniał ekipę. To była mocna postać i jak na debiut na LI uważam, że dałeś radę. Nie miej do nas żalu o niefortunny finał. Ale tak chciał los. Bestia była silna, szybka i sprytna. Zginąłeś dzielną śmiercią, porównywalną z tą, z jakimi spotykaliśmy nasze NPCy. Mataichi – świetnie ze pojawił się ktoś taki jak Gilbert i świetnie że prowadziłeś tego tchórza tak konsekwentnie. Jego zdolności komputerowe doprowadziły drużynę do finału i pomogły nam pokierować losami innych bohaterów. Dzięki niemu przeżyła Zoe i Leo. I ukłon za to dla prowadzącego go gracza. Dzięki serdeczne. Arsene – Tobie dziękuję na końcu za inżyniera, który miał dość krótką rolę ale udźwignął ją. Świetny klimat z ziołami, z odgrywaniem emocji (jak na tak młodego gracza). Podobnie jak Kivanowi w finale, Tobie zabrakło szczęścia na Ymirze C. Tak bywa. Jego śmierć była potrzebna, bo miała pokazać jak potężną bronią są bomby obcych. Oczywiście dziękuję mojej wspaniałej Ravanesh za to, że była idealnym współmistrzem gry i podejmowała trudne decyzje, tam gdzie trzeba było i stopowała moje zapędy. Świetnie się z Tobą prowadziło tą sesję. Dziękuję też wiernym czytelnikom, za słowa uznania w reputacjach - pisanie sprawiało mi wielką przyjemność, także ze względu na Was. I na koniec. Wielkie dzięki za wspaniałą zabawę. W założeniach sesja miała być krótsza, a w końcu zajęła 45 kolejek a czas poleciał szybko, prawie niezauważenie. Pozdrawiam |
06-07-2011, 22:17 | #189 |
Reputacja: 1 | Pozostaje mi pogratulować mistrzom i współgraczom tak wspaniałej sesji! Chyba jeszcze nigdy tak emocjonalnie nie podchodziłem do rozegranej na forum przygody. Dziękuję za wyrozumiałość jeśli chodzi o moje "odpisywanie" w docsach |
06-07-2011, 23:11 | #190 |
Reputacja: 1 | Mi jako czytelnikowi pozostaje pogratulować wszystkim piszącym. Czytałem gdzieś od połowy sesji i muszę pogratulować ciągłej dobrej roboty. |