|
Archiwum sesji z działu DnD Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie DnD (wraz z komentarzami) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
07-02-2016, 12:38 | #471 |
Reputacja: 1 | Tylko wtedy już nie są szlachciankami (im wyższe tytuły tym gorzej dla niedozwolonej miłości) tracą wszelkie tytuły. Jeśli Izbabel popełni mezalians starci prawo do tytułu, a o tu wszak głównie chodzi. O ochronę tytułu państwowości i symbolu dla tysięcy ludzi. Miłość musi tu ustąpić przed racją stanu. Młodzieńca zaś można dostarczyć by jej opiekun mógł go zatłuc batem na jej oczach, by miała dziewka w pamięci co się stanie, gdy przedłoży miłość nad rację stanu.
__________________ Choć kroczę doliną Śmierci, Zła się nie ulęknę. Ktokolwiek walczy z potworami, powinien uważać, by sam nie stał się potworem. gg 643974 Cedryk vel Dumaeg czasami z dopiskiem 1975 Ostatnio edytowane przez Cedryk : 07-02-2016 o 12:43. |
07-02-2016, 12:38 | #472 | |
Reputacja: 1 | Cytat:
Nie wiem o co wam chodzi z NPC'tem większej i mniejszej rangi. NPC to npc. Stosunek do nich powinien być wyznaczony nie przez ich wagę dla sesji, ale przez charakter i odczucia waszych postaci. Bez Revalda też byśmy pewnie dali radę. : P Moją deklarację pozostawię jako niespodziankę dla was <3 Choć trochę łatwo się domyślić po czyjej stronie stanie Gaspard. | |
07-02-2016, 12:43 | #473 | |
Reputacja: 1 | Cytat:
Dla mnie to jest pierwsza od początku gry chwila, kiedy mamy wpływ na przygodę i bardzo mnie to cieszy. | |
07-02-2016, 12:43 | #474 | |
Reputacja: 1 | Cytat:
| |
07-02-2016, 12:51 | #475 |
Reputacja: 1 | Lecz ważne jest zadnie i jak wyobraża sobie fantasy MG, a sądzę, iż są bliżej mojej wizji niż twojej. Zresztą to łatwo można poznać po reakcji Revalda, gdyby tak miłość była dozwolona bez utraty tytułów to nie reagował by tak przesadnie. Wtedy zaś cała misja nie ma żadnego znaczenia bo hajtnięta z giermkiem Izabela już nic nie znaczy. Jest nikim dla polityki, zwykła mieszczką. Zatem cała wypraw w momencie ślubu traci na znaczeniu.
__________________ Choć kroczę doliną Śmierci, Zła się nie ulęknę. Ktokolwiek walczy z potworami, powinien uważać, by sam nie stał się potworem. gg 643974 Cedryk vel Dumaeg czasami z dopiskiem 1975 |
07-02-2016, 12:56 | #476 | |
Reputacja: 1 | Cytat:
| |
07-02-2016, 13:01 | #477 |
Reputacja: 1 | To może rozsądzić tylko MG ja analizuję dotychczasowe posty, dla mnie wygląda tak ja napisałem powyżej. Gdyby nie miało znaczenia prawnego to by machną ręką zrobił by z giermka najniższego szlachcica i sam pobłogosławił związek. Jednakże mezalians = utrat tytułu, tak ja odbieram sytuacje po dotychczasowych postach MG.
__________________ Choć kroczę doliną Śmierci, Zła się nie ulęknę. Ktokolwiek walczy z potworami, powinien uważać, by sam nie stał się potworem. gg 643974 Cedryk vel Dumaeg czasami z dopiskiem 1975 |
07-02-2016, 13:09 | #478 | |
Reputacja: 1 | Cytat:
Przejrzałem jeszcze raz posty MG, ale nigdzie nie mogę znaleźć informacji, że związek z Tristanem spowodowałby utratę majątku przez Izabelę. Możesz mi pokazać, które fragmenty Ci to zasugerowały? | |
07-02-2016, 14:53 | #479 |
Reputacja: 1 | Powiedziałbym, że proszę o spokój... Ale Balon zawsze mówił, że takie emocje najlepiej podkręcają sesję, więc niech się dzieje wola nieba. Byle z umiarem Co do mezaliansów i stanów prawnych - nie wiem, musimy zapytać jakiegoś prawnika-historyka światów "fantazy" (KD?), może będzie wiedział jak to wyglądało w 591WR w Marchii Kości. Na pewno związek z Tristanem dziewczynie nie pomoże w kręgach arystokracji, ale z drugiej strony historia zna tysiące przypadków, gdzie żyło się z kochankiem u boku i władało z uśmiechem na ustach. I odniosę się jeszcze do samej natury sesji, choć większość zachowam na raport po jej zakończeniu (coś musi zostać!). Jest to, było nie było, przygoda drogi. A jak to z przygodami drogi bywa - prowadzą na ogół od punktu A do punktu B i wypełniają przestrzeń pomiędzy przeszkodami. Ciężko jest zagrać to inaczej. Naturalnie, Wasza wola, pełen sandbox. Możecie utopić dziewkę i być piratami bagnisk napadającymi z Waszej zdobycznej łodzi na łowców piżmaków i wydr. Wasze decyzje mają realny wpływ na losy sesji - ba, często to w konsekwencji na nie jest budowany cały dalszy ciąg. Mogliście drałować lasem, a nie łodzią i nie byłoby całych tych bagnisk i żadnego ładunku, który można przy pomocy jakiegoś podejrzanego knypka przerobić na narkotyki, ale Wasza decyzja (którą storpedowały kostki) wywołała ambaras w Devren i na kostkach wyszło, że zginął Bogu ducha winny przewodnik, którego Komturowi udało się podkupić. Tak, wiem, że nie są to w pełni sandboxowe wybory i mamy jednoznaczną 'METĘ' w Czarcim Kle, ale taka natura przygód drogi. Dlaczego wybraliśmy taki wariant? Jak pewnie można wywnioskować z rozmowy Izabel z Malcolmem, jeśli wszystko pójdzie dobrze, w Czarcim Kle będzie dużo roboty, a dziewczyna widziała miejsce i dla Was. I jeśli całe przedsięwzięcie się uda byłby to zatem prolog do innej natury działań. Druga sprawa - gra "postaciami". Drodzy, grajcie - bierzcie inicjatywę w swoje ręce, kiedy chcecie, a jeśli potrzeba Wam ciągnąć kogoś za uszy - piszcie do MG o dialogi. Kolejka trwa tydzień, bo na takie tempo postowania realnie możemy sobie pozwolić, więc walk i innych akcji nie możemy rozciągać, bo nie wyjechalibyśmy jeszcze z karczmy na początku. Interakcje z NPC-ami też ograniczamy w postach, bo to jest pole dla Was, do Waszego wyjścia z akcją i nadania tonu (pomijając, że ograniczać się musimy objętościowo, bo posty i tak są spore). Dobra, mam kaca i nieskładnie jakoś mi się piszę, więc jeśli ktoś liczył, że tu będzie jakieś podsumowanie, które cały ten post zepnie zgrabnie to się przeliczył. Kładę się na wyro spać. Uch. |
07-02-2016, 18:09 | #480 |
Reputacja: 1 | Kilka uwag na szybko bo nie mam czasu za bardzo teraz.: Ważność NPC - ważność NPC, o ile o czymś takim można mówić, nie ma nic wspólnego z jego pozycją w świecie. Fakt król, czy baron są przez nas inaczej postrzegany, ale nie ze względu na swe stanowiska, ale na implikacje ich śmieci, albo nawet decyzji czy wręcz wypowiedzi, dla świata i co ważniejsze, fabuły. Pod tym względem różnie ważny może być Pan Zenek, od 20 lat przerzucający gnój w Koziej Wólce koło Pcimia, bo akurat on zajmuje poczesze miejcie w fabule danej przygody. Ważny NPC na ogół jest jakoś w sesji wyróżniony i wiadomo, że jest ważny i nie mordujemy go w swoich postach, tudzież nie robimy nim innych ważny dla fabuły/świata rzeczy. Wolność - ktoś tu pisze, że MG pozwolił/li graczom ubić ważnego NPCta i że z tej okazji nad nimi nie panuje. Gracze moi, Wy możecie ubić każdego NPC w sesji, jako spotkacie. KAŻDEGO. Bez żadnych uśmieszków i podtekstów. Obecna sytuacja jest trochę śmierdząca nie dlatego, że nie możecie ubić Revalda, tylko dlatego, że kolega ubił go swoją własną decyzję, bez konsultacji z MG i bez szansy innych BG na reakcje. Tym niemniej każdy BG ma prawo podjąć taką akcje, lub w zasadzie jej próbę - o efektach decydują MG. Jakby komuś przyszło do głowy ubić Izabel, Revalda, Tristana i jeszcze resztę BG zadając im trutki do żarcia, to też mu WOLNO. Musi tylko zrobić zgodnie z wszelkimi zasadami i będąc fair wobec pozostałych graczy. Akcje, deklaracja i nadpisywanie innych - dostaje na PW wasze deklaracje i jednocześnie pytania, np czy udało mi się zbroić to czy tato, albo czy np. krasiowi udało się przewrócić Malcolma, albo czy w takiej sytuacji jest atak okazyjny, itd. Odpowiadam: Nie będę odpowiadał na takie pytania. :P Poważnie. Całe starcie rozegram wedle mechaniki i że tak powiem "na żywo", runda po rundzie jeśli będzie trzeba, będziecie mogli zobaczyć co się dziej i podejmować dalsze decyzje. Cholera, nawet będę musiał zajrzeć do tego podręcznika i sobie co nieco odświeżyć. I tu uwaga, do Cedryka. Compadre, ja wiem jak to działa. Ktoś podłożył mi świnie, to znaczy że ja to zrobię, bo jak jemu wolno, to mnie też i muszą być równe szanse. Otóż nie. MG post Mika "wyrównał", wiec krzywdy żadne z was nie ma. Są jedyne decyzje fabularne Tumulizów i teraz Wasze. Piszesz, że wracasz na pokład prosto od kowala, akurat na bijatykę, w pancerzu i jeszcze do tego od razu powalasz Malcolma. Ja zaś napisałem wyraźnie, że sprawy dnia poprzedniego, zostały załatwione dnia poprzedniego (w tym naprawa twojego pancerza), potem była scena awantury na pomoście a potem WSZYCY SPALIŚCIE i po obudzeniu w środku nocy macie okazje dołączyć do Revlada, którego znalazł Kaczor. Tak więc, albo twój kraś spał w pełnej płycie albo nie. Jedno i drugie niesie za sobą konsekwencje. Z tego co pamiętam są jakieś zasady spanie w pancerzu, muszę poszukać. Jego zakładanie zaś, zwłaszcza pełnej pyty, to jednak chwila. Zdecyduj się na coś. Nie traktuj tego całego wywodu, jako naskakiwanie na Ciebie czy coś, bo w ogóle to luz i jest miodzio kraś i w ogóle. Zwracam tym jedynie wasza uwagę, aby mimo tak lubianych przez "niektórych MG z poprzedniej epoki" :P emocji nie zacietrzewiać się i zapętlić we wzajemnym podkładaniu świń, bo nam chlew wyjdzie straszny. Izabel - status matrymonialny - Nie będziemy to się doktoryzować na prawie z fikcyjnego świata fantasy. Zwłaszcza, że jak kto nie wrócił uwagi, to miejsce docelowe, jednoczenie będące miejscem urodzenia Izabel to WOLNE MIASTO, poza granicami Marchii i innych Państw okolicznych (o tym tez było pisane) i prawa może mieć swoje. Oprzemy się za to na tym, co sami MG napisali w postach, czyli: - Revald ma prawa do wyznaczenia męża dla Izabel, z racji tego, że ojciec jej nie żyje. Pisałem o tym niedawno, co implikuje, że takie prawo istnieje. - Małżeństwo Izabel będzie miało bardzo duże znacznie polityczne, ze względu na przyszłość (o ile ją ma) Marchii Kości, ale również jest ważne dla Państw ościennych. Sam Revald wam o tym mówił i tu leży jego motywacja. - Jeśli jeszcze pamiętacie, to Izabel się spieszy do tego zamku, aby potwierdzić swoje prawa do niego i reszty ziem okolicznych, przed innymi chętnymi. Jeśli nawet by się tam zjawiła, ale w towarzystwie takiego Tristana jako męża, jej szanse spadają znacząco. Podobnie ktoś taki jako mąż w dalszym istnemu jej dziedziny nie pomoże a nawet może temu zagrozić, bo znów podniosą się głosy o odebraniu jej ziem, tytułu i majątku. Tutaj znów motywacja Revlada. Miałem wam jeszcze napisać coś o tej liniowości i braku wpływy waszego na przygodę, ale już dostaje bęcki, że za długo z wami siedzie, więc muszę spadać. Napisze jednak, tylko później.
__________________ naturalne jak telekineza. |
| |