Ponoć jest ciężko ranny i wyżyje.

Tyle co od wbicia miecza w krtań i przekręcenia. k8 za miecz i k4 za przekręcenie :P

Doradzam błyskawiczne doskoczenie do niego i założenie mu opaski uciskowej na szyją! Czas gra dużą rolę.

Jeśli wbijasz komuś ostrze w szyję i przekręcasz to chyba krytyk się należy.
Tak czy inaczej deklaracja jest. Teraz tylko się pozabijamy i problem z głowy.
Bo drużyna jak widzę podzieliła się na dwa obozy.
Peszek.:)

Jak sobie przypominam Robert i Tyralyon również nie są w najlepszym stanie, biorąc pod uwagę to, że przy ostatniej walce niemalże padli martwi, co nie?

W "Rycerskich Obyczajach" jak drużyna się podzieliła to przeżyła tylko postać Mike'a i Kerma. Przypadek?

Większość widzę już jest. W takim układzie poczekamy chwilę na Ganto - choć sadząc po ostatniej obecności, nadziej nie mam dużej - i czas posprzątać ten burdel.

Wiecie, jak gadałem z Paniczem niedawno, jak już stanęło na tym, że płyniecie rzeką to wyszło nam, że naszych przygodach ( a w moich na pewno) jak jest rzeka, to jest i kraken albo zeulg jakiś przynajmniej. Tak se myślę, że jakby ten element fabuły wprowadzić teraz do sesji, to rozwiązało by to sporo problemów MG i można by na spokojnie nową rekrutkę pisać :P

Zregenerowaliśmy się dzięki magii miłości.

Robert jest praworządny. Ma zasadę, nie pozwala się obrażać, a Revald przekroczył wszystkie granice.

EDIT: Jeszcze ostatnie pytanie. Skoro Revald jest takim kozakiem, to ile będzie punktów doświadczenia za jakiego pokonanie?

Ze 2 levele i kusza Spluwacz Żółci.

A do tego ręka szlachcianki i pół barki w posagu.