Lord Cluttermonkey

Możecie też się zainteresować zwierzętami, w Ślimakach da radę kupić jednego mastiffa wyszkolonego jako psa myśliwskiego za 10 gp, w utrzymaniu 0,5 gp na tydzień. Koni nie macie, ale może być różnie z dostępnością, a przydałyby się na weekendowe wypady shoppingowe. Zresztą co to za szlachcic i paladyn bez konia.

 

Mike

Marc ma konia w wersji kompaktowej :P To taki koń miejski, ostatnio modne są w stolicy

 

Lord Cluttermonkey

Garro nie będzie chciał sprzedać karczmy, bo:
- jest dumny, że jego knajpa jest sercem wioski (czyt. to nie kolejny zwykły interes, tylko coś "z duszą" ), nawet lord wicehrabia tutaj jadł,
- kiedyś był awanturnikiem takim jak Wy, ale oberwał strzałą w kolano - na starość nie chce mu się rozpoczynać nowej przygody,
- nie ma absolutnie pomysłu, co miałby zrobić z pieniędzmi, skoro zamierza dalej żyć w Ślimakach i nie ma jakichś szczególnych potrzeb. Otworzyć kolejną knajpę?
- jest przekonany, że tacy jak Wy, póki mają siły, powinni raczej zająć się Labiryntem Kurhanów niż prowadzeniem karczmy.

Jak macie pomysł jak obejść te trzy cztery obiekcje, to "Nachalna Ladacznica" jest Wasza, za jakąś przyzwoitą sumkę oczywiście. Póki co nie podał nawet ceny, bo i po co, skoro i tak nie zamierza sprzedać.

 

Mike

I wciąż będzie, nawet możemy mu pomniczek postawić w rogu karczmy, albo tablice pamiątkową

Teraz też ryzyko oberwania strzałą istnieje

Może zainwestować kasę w nasza karczmę
Spoko, potem ją odkupimy

Mamy też rozum i on podpowiada, że bezpieczniej w Ślimakach niż w kurhanach pracować :P

 

Lord Cluttermonkey

"Grozisz mi?"

Zmieniając temat, Madoc coś konkretnego chcesz zrobić?

 

Plomiennoluski

Priorytet to chałupa dla Kane'a.

Co do magii, to widzę że pomysł nieco zbliżony do koła czasu. Też D20, miłego zrobiony, cały świat to dwa podręczniki, no ii saga Jordana, ale to się wytnie. Tam jest to ciekawie rozwiązane. Skutki uboczne powodowałyby jedynie czary poza.komórkowe, nie zwykłe, tak? Wolę mieć pewność jakiego.kota kupuję

Laboratorium to druga sprawa, ponieważ... Nawet jeśli nie kupimy.karczmy, ale zaczniemy ją zaopatrywać w swoje specjały, ludzie zaczną mówić o naszym towarze. A jak się później otworzy karczmę 'przy browarze' to samo się napędzi.

Inwestycja w jedną miksturę może być niegłupia, uratować nam życie, ALE to jedna mikstura, ma ją przy sobie jedna osoba, dobry dodatek do kapłana.

Bomby z oliwy to zakup równie potrzebny. Do tego czosnek, srebrna broń jakaś (wiemy że upiory są), mastif, osiołki i świnia lub dwie, trzeba utrzymać dobre stosunki z.naszą harpią. Magnes Kane na razie przekaże tropicieli, coby łatwiej północ.znajdywał. Chyba że to taka podkówka, którą się łatwo opiłki i igły zbiera. To zostawi sobie. Jeszcze tylko zaklęcie dobrać.

 

__________________
Wzory światła i ciemności pośród pajęczyny z kości...

Asmodian

Napisałem niezobowiązująco, że Angus zapyta bo pojawiło się w doku coś takiego:

co sugerowało pewną wolę sprzedaży. Możemy przyjąć, że Angus zapytał, i dostał cztery argumenty za tym, czemu Garro nie sprzeda knajpy. W sumie mamy nawet fajną interakcję, bo Angus póki co nie napiera......i odtąd będzie pił u konkurencji aby Garro miał mniejszy zysk

 

Lord Cluttermonkey

Jak będę miał chwilę to podsumuję to w sesji żeby nam nie umknęło.

Tylko pozakomórkowe. Jak ten dodatkowy chromatic orb nie będzie nigdy potrzebny, to nie ma ryzyka.

Magnes to typowa podkówka.

Listę życzeń z Twojego komentarza dodam później na Dokument.

 

MatrixTheGreat

Czy ST na CHA (Persuasion) na przekonanie nieznajomej do współpracy byłby jawny?

 

Icarius

Kupiony

Witam wszystkich. Dziś dołączam do sesji mile widziane jakieś fabularne połączenia. Postać kapłana Pelora. Uznany bękart miejscowego Lorda. Więc pomyślmy nad wykupieniem od tatusia ziemi gdzie leżą kurhany Obsługa innych awanturniczych grup, skromny procent zysków za zgodę na wejście. Leczenie magiczne może jakiś skup i oczywiście sprzedaż miejscówek handlowych dla innych obrotnych.