|
Archiwum sesji z działu DnD Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie DnD (wraz z komentarzami) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
27-10-2006, 13:48 | #51 |
Reputacja: 1 | Pokój był ekstrewagancko wystrojony-rzeżbione krzesła, stół , łóżka itp luksusowne meble |
27-10-2006, 18:51 | #52 |
Reputacja: 1 | Azael -Ja się zgadzam... uważam jednak, że z lokajem powinniśmy porozmawiać mimo wszystko. Hmm... nie chcę, żeby wyszło coś nie tak- co będziemy mówić? Że jesteśmy kupcami, że chcemy do nich dołączyć, otwarcie o nich popytamy czy jeszcze coś innego?- powiedział, siadając na jednym z krzeseł. |
31-10-2006, 14:19 | #53 |
Reputacja: 1 | Badall -Popieram Krdika, chodźmy jutro rano do karczmy, tam zawsze coś się dowiemy. A teraz już bym się wreszcie położył. -Idziesz już też, czy dasz mi klucz? - spytał po chwili drugiego krasnala |
31-10-2006, 22:28 | #54 |
Reputacja: 1 | Edenvard - Ee. No to ja bym szedł. Wiecie, ja tam sie na fortelach nie znam ale bić się umiem. Jakby co możemy wziąść siłą i do podłogi a potem wypytać o co chcemy i nakazać milczenie pod groźbą... |
01-11-2006, 19:44 | #55 |
Reputacja: 1 | Badall - No to idziemy do tawerny. Obudzcie mnie rano - odrzekł, wziął klucze od Krdika i ruszył do swojego pokoju |
02-11-2006, 12:53 | #56 |
Reputacja: 1 | Krdik Podał klucze Badallowi, po czym również wstał i ruszył w kierunku swojego pokoju. - Mam nadzieję, że nieźle zarobimy na tym zadaniu - rzekł do reszty, po czym sam poszedł spać. |
02-11-2006, 18:27 | #57 |
Reputacja: 1 | A więc wszystcy ruszyli do swoich pokoi. Krasnoludy wyszły,a Edenvard i Azeal zostali. Na dworzu słychać było szczekanie psa |
03-11-2006, 13:45 | #58 |
Reputacja: 1 | Badall Wszedł do swojego pokoju i ułożył się wygodnie na jednym z łóżek. Od lat nie spał na czymś tak wygodnym i w takim luksusowym pokoju. Od razu zamknął oczy, mógłby zasnąć od razu, jednak troszkę zaczęło mu przeszkadzać ujadanie psa, chwilkę nasłuchiwał czym może to być spowodowane |
03-11-2006, 14:51 | #59 |
Reputacja: 1 | Po chwili szczekanie ustało gwałtownie,Miasto opanowała cisza. Niedługo potem grupa bochaterów zasneła(Uwaga,jeśli wasz bochater jeszcze nie śpi,napiszcie teraz co robi) |
03-11-2006, 15:01 | #60 |
Reputacja: 1 | Azael Stał spokojnie przy oknie. Spoglądał na otaczające budynki, na księżyc. W ręku trzymał jeden z klejnotów, które otrzymał jako zaliczkę. Podniósł klejnot tak, by światło księżyca padało przezeń. Przyglądał mu się z przyjemnością, rozmyślając jednocześnie nad zadaniem. Wojownicy zostali wynajęci, by złapać lub zabić złodziei... czyli w praktyce on miał myśleć za wszystkich. Westchnął ciężko. |