lastinn

lastinn (http://lastinn.info/)
-   Archiwum sesji z działu DnD (http://lastinn.info/archiwum-sesji-z-dzialu-dnd/)
-   -   Tajemnice Vallah (http://lastinn.info/archiwum-sesji-z-dzialu-dnd/2325-tajemnice-vallah.html)

Tamriel 09-01-2007 19:19

Firvagor
- Chyba nasza towarzyszka ma ciche dni (:P). Proponuje iść obok młyna, zawsze można się tam na noc zatrzymać, jeśli droga będzie się nam dłużyła. Narazie omijajmy niebezpieczne i podejrzane miejsca. Jeśli mapa nie kłamie. Czeka na decyzje reszty grupy.

likeon 09-01-2007 19:20

"Hm...to ciekawe. Najwyrażniej najkrótsza droga do zamku wiedzie przez Las Żywokostów. Te stwory mogą być niebezpieczne. To zakazana droga. Sądzę, że lepiej będzie jeśli pójdziemy tą drogą- powiedziała wskazując na niebieski szlak- to będzie najbezpieczniejsze. Po co ginąć jeszcze przed wyprawą..."

mayky76 09-01-2007 19:45

Roland


-Czyli właściwie jesteśmy zgodni.Ja też wybrałbym tą drogę.-Chwilę jeszcze przyglądam się mapie,szczegółowo ją oglądając.
-Moment , może mnie się tylko wydaje ,ale mam dziwne przeczucie że ta mapa jest jakaś dziwna.Może ktoś z Was jej się przyjrzy.

Grace Temptest 09-01-2007 19:53

Kiedy przyglądaliście się mapie pewne elementy na niej zaczęły sie poruszać i znikać. Woda w Błędnym Mataczniku płynęła. Słonevzne rozlewisko tryskało wodą. Zniknęła zaś Chata Druida. Drzewa w Lesie Czarnych Sosen zamieniały się miejscami. Chwilę jeszcze tak wszystko szalało po czym wróciło do normy i zwój znów wyglądał jak stara zwyczajna mapa. Cóż to było. Cóż miało znaczyć. To miejsce chyba nie jest takie spokojne jek się wydaje.

Ruszyliście w stronę Zamku.

Tamriel 09-01-2007 20:05

Firvagor
Podążając wraz z kompanami do zamku cały czas rozmyślał nad mapą. Miał dziwne przeczucie. Jednak wolałby zostawić to jak na razie dla siebie. Nie chciał niepotrzebnie martwić towarzyszy. Pierwszy raz widział takie dziwne zjawisko. Obiecał sobie
w myślach, że powróci do centaura. Był dość bardzo tajemniczy, a napewno wiedział bardzo dużo o tym wszystkim.

likeon 09-01-2007 20:38

Szłam cały czas rozmyślając. Coś nie chciało mi dać spokoju. Czułam się strasznie niepewnie. Miałam wrażenie, że coś pomineliśmy. Tu dzieje się coś dziwnego. Spojżałam na Firvagora. On również nad czymś myślał. Ciekawe nad czym? Mniejsza o to. Nie dotarło do mnie jeszcze co właściwie działo się z tą mapą. Widziałam wiele zjawisk, to jednak było najdziwniejsze. Przecierz mapy tak poprostu się nie ruszają. I co z tą szkatułką. Vallah coraz bardziej przestaje mi się podobać.

Grace Temptest 09-01-2007 20:39

Towarzysze kierowali się w stroną Zamku. Obawy Firvagora były słuszne. Bohaterowie nie zdawali sobie sprawy, że ktoś wciąż ich obserwuje. Wokół jednak nie było nikogo. Na drodzę leży list. Koperta dość stara, zapieczętowana. Zapewne była to pieczęć jakiegoś królestwa. Nigdy dotąd jej nie widzieli. Koperta była lekko nadpalona, jakby ktoś chciał się jej pozbyć. Najwidoczniej jednak nie wyszło mu to.

Tamriel 09-01-2007 20:45

Firvagor
Schylił się po list zaczął go czytać, dla samego siebie. Po przeczytaniu bacznie rozejrzał się po okolicy. Niepewność, która wciąż trzymała jego umysł, była coraz bardziej natarczywa. "Vallah" - pomyślał. "To miejsce jest jeszcze bardziej tajemnicze niż moje mroczne wnętrze".

mayky76 09-01-2007 20:49

Roland

-Co jest w tym liście Firvagorze?

Grace Temptest 09-01-2007 20:59

Firvagor przeczytał list.

„ Ja i moi towarzysze odnaleźliśmy ten kamienny posąg w lesie. Niestety z pietnastu zostało nas tylko 3. Zaatakowały nas dziwaczne stworzenia. Byli to nieumarli. Istoty te miały ciemną skórę i dziwnie, czerwone oczy. Demony. Miały skrzydła i długie szaty. Nie stąpały po ziemi. Nic nie mogłem zrobić. Uciekłem. Moi towarzysze nie mieli tyle szczęścia. Polegli. Nie idźcie tam. Vallah to przekleństwo. Uciekajcie. Tu nic nie jest takie jak się wydaje. Klątwa ciąży nad tym piekłem. Uciekajcie oni patrzą.”


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 08:06.

Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172