Kerm

Jeśli biedactwo nie odróżnia jednego od drugiego, to trudno, ale Ty chyba odróżniasz?
Nie możesz pisać o niej "paladynka" bez względu na jej fantazje i urojenia.

 

Thanthien Deadwhite

Kerm odważę się z Toba nie zgodzić

Uważam, że skoro postać Kaworu widzi się jako szlachetną i dobrą paladynkę to ma pełne prawo tak o sobie myśleć, a co za tym idzie, Kaworu ma pełne prawo tak pisać. Jeśli ja grałbym człowieka, który morduje bo za dużo razy dostał w głowę i myśli, że jest to plan Mystry bądź Tyra i że w ten sposób tak naprawdę zbawia tych, których zabija, to nie pisałbym przecież o nim: "zabójca" czy "morderca" tylko raczej "wybraniec Bogów" lub "zbawca ludzi". Gdybym pisał o nim "zabójca" a później opisując jego myśli pisał nagle "zbawca" byłoby to trochę dziwne Myślę, że wtedy pojawiłyby się głosy, że coś w tych postach jest nie tak. Inny przykład. Jeśli gram człowiekiem, który uważa się za mędrca a tak naprawdę jest plemiennym adeptem magii, to nie będe pisał o tej postaci "adept" tylko "mędrzec" czy nawet "mistrz wiedzy" mimo, iż do tej prestiżówki mej postaci daleko.

Takie jest moje skromne zdanie Mam nadzieję, że wyraziłem się na tyle jasno, że każdy zrozumiał o co mi właściwie idzie

Pozdrawiam

 

__________________
"Stajesz się odpowiedzialny za to co oswoiłeś" xD

"Boleść jest kamieniem szlifierskim dla silnego ducha."

ŚLePoX

Wybaczcie ale najprędzej posta wrzucę jutro, a najpóźniej w niedziele - trochę spraw musiałem (wciąż muszę) pozałatwiać i nie mam zbytnio czasu by tu dłużej posiedzieć .

 

__________________
<PEACE>

Aveane

Tylko trzeba odróżnić narrację od wypowiedzi postaci. Owszem, może uważać się za paladynkę, ale skoro nią nie jest, w narracji Kaworu powinien pisać 'kapłanka' (czy kim tam jest).

 

Kerm

Widocznie nie rozumiem, bo nie mogę się z tym zgodzić.

Jeśli mój łotrzyk udawałby arystokratę (na przykład księcia Buckingham), to nigdy bym nie napisał
- Książę (arystokrata, Buckingham) podszedł do stołu.
ale
Fałszywy książę podszedł do stołu.
Udający arystokratę Yon...
Pseudo-Buckingham ...

To jest łotrzyk i bez względu na wszystko (nawet jeśli spadnie mu skrzynia na głowę i będzie pewien, że stał się kapłanem) nie napiszę o nim "kapłan".

Niby-kapłan podbiegł do chorego, chcąc go uleczyć.
- Jestem kapłanem, jestem kapłanem - wykrzykiwał uradowany łotrzyk.

Jeśli ktokolwiek znałby historię łotrzyka i skrzyni to nie widziałby w tym ostatnim zdaniu nic dziwnego.

EDIT:

Aveane, cieszę się, że nie jestem osamotniony w swym poglądzie

 

Kaworu

Ja tam popieram wersję TD ale...
Kim jest paladyn? Dobra, to może być tylko jakaś tam klasa postaci, jedna z opisanych w PG. Oki. Ale jeśli przyjmiemy że paladyn to:
1. Wojownik poświęcający siebie w służbie prawu, dobru i bóstwu.
2. Osoba, która otrzymała od boga dary w zamian za swą służbę.

W takim wypadku Rosa jest Paladynką! (choć to żonglowanie definicjami).
Kerm, nie wiem czemu tak bardzo Cię to denerwuje. Czy naprawdę tak bardzo psuje Ci radość z gry to, że ta nieszczęśna Rosa jest paladynem a nie kapłanem? Jeśli ani Buka, ani nikt poza tobą nie zgłasza sprzeciwu to chyba nie jest to aż tak wielki problem? W historii wszystko zostało zgrabnie ujęte, wyjaśnione i przemyślane. Bo wiesz, możliwe że masz inny cel ale jak na mnie chcesz pokazać za wszelką cenę że masz rację...
Może nie zdajesz sobie z tego sprawy ale fabularnie miała to być paladynka. Twoje żądanie popsuje mi całą radość z gry.

PS. W wypadku, kiedy trzeba by było nazywać postaci w narracji ich prawdziwą klasą popsułoby to całą postać Johana.
Zdaję się na osąd Buki. To jej sesja i to ona zadecyduje.

 

Thanthien Deadwhite

Kerm to o czym piszesz to nie to samo o czym ja pisałem. Napiszę dokładniej.
Wg mnie narrator, który opisuje postać Rosy, opisuje ją wg jej punktu widzenia. Poza tym postać Kaworu nie odbiega tak bardzo od stereotypu DnDowskiej Paladynki w przeciwiństwie do Twojego przykładu, bo złodziej a arystokrata to znacząca różnica.

Poza tym kto broni Ci jako narratorowi napisanie, że "Książę (arystokrata, Buckingham) podszedł do stołu."? Jest to pewien środek artystyczny tak ja powtórzenia czy dźwiękonaśladownictwo. Takie jest moje zdanie.

I jeszcze jedno. Uważam, że ta dyskusja jest całkowicie zbędna, gdyż grając w ową sesję każdy zamienia się w narratora, który opowiada jakąś historię. Jest to opowieść, więc nie wyobażam sobie, zebym nie mógł używać tych słów jakich chcę. Narrator opisujący Rosę, pisząc o niej "paladynka" nie musi mieć na myśli koretnej klasy z mechaniki. Tak jak napisał Kaworu " 1. Wojownik poświęcający siebie w służbie prawu, dobru i bóstwu." Ja dodam od siebie, że Paladyn to często też osoba walcząca o swe ideały.

Swoją drogą jest to tylko walka o jedno słowo. Poza tym, patrząc na całą te dyskusję, ktoś mógłby spytać mnie dlaczego w swoich postach pisząc o Siabo używam przydomków "mag" czy "szpieg"? Przecież moja klasa to czarodziej, prawda?

Tym opytmistycznym akcentem prosiłbym o skończenie owej dyskusji, ażeby grało się nam dalej tak dobrze jak poprzednio

 

__________________
"Stajesz się odpowiedzialny za to co oswoiłeś" xD

"Boleść jest kamieniem szlifierskim dla silnego ducha."

Kerm

Argumenty wzruszyły mnie do łez.
Nie powiem już ani słowa więcej na temat tego, czy Rosa jest (czy też nie jest) paladynką.

 

ŚLePoX

"Hehehe" - to komentarz do całej Waszej dyskusji .

Jeśli zaś chodzi o posta to wrzuciłem już go, jednak nie wysiliłem się za bardzo... ale chyba tyle wystarczy - niestety mało miałem czasu, więc wybaczcie jak jakieś błędy będą (przejrzałem go i powinno być ok ), a tymczasemboremlasem wracam do moich zajęć .

 

__________________
<PEACE>

Qumi

Napiszę coś jutro - kolejna część remontu i mały zawód miłosny :/ nie mam ochoty dzisiaj pisać....