Lynka

wspólne posty są faaajne

Ale miałam racje, że to dziewczyna! ha!
Mam nadzieję tylko, że będzie się dało pogadać z tym przerażonym dziewczęciem

 

__________________
"A może zmieszamy wszystko razem i zobaczymy co się stanie?"

Sayane

Fakt, świetnie Wam poszły rozmowy i super mi się czytało I odpisywało też.

Tutaj... no cóż, macie znów wybór: możemy zrobić skróconą turę u Henryczka: pogadacie, wyruszycie w dalszą podróż i kolejny post dam w poniedziałek wieczorem; lub pełną turę u wróża - Wasza wola

Podpowiedź: nie bierzcie wszystkiego tak dosłownie, zwłaszcza rad i wizji Wściekacie się, że NPCe Wam nic nie mówią, ale jakbym Wam wszystko kawę na ławę kładła, to by żadnej zabawy nie było. Np.: cierpiętnicza lawenda = Levelion, czyli Pyły. Elethiena również wspominała Wam o uwięzionych tam duszach zmarłych. Wiązanie faktów z różnych rozmów to podstawa RPGów, a sesja nie trwa jeszcze aż tak długo, by pozapominać.

***

I taka uwaga "szkoleniowa" bo wiem, że śledzicie drugą sesję "Opowieści". Czasem słyszę od Was: nie mam o czym pisać, nie wiem co napisać, itp., itd. W "jedynce" macie właśnie przykład radosnej wodolejczej twórczości graczy: prócz rozmów Raydgasta z paladynami całość akcji i rozmów, które znajdują się w postach graczy została wymyślona przez nich samodzielnie - łącznie z pobocznymi wątkami i NPCami, których maltretują Ja do tego ręki nie przyłożyłam. Dialogi były układane na googlach a mimo tego części opisowe postaci są bardzo rozbudowane.

Nie karzę Wam oczywiście tak dalece ingerować w świat ani wymyślać niestworzonych historii bo macie co robić, tylko pokazuję co można wypłodzić z "postów o niczym" Innymi słowy - (prawie) zawsze jest o czym pisać

 

Vantro

Kiedy my się nie wściekamy
My ich po prostu podpuszczamy, może z litości puszczą jakąś parę z "gęby"

 

__________________
W chwili, kiedy zastanawiasz się czy kogoś kochasz, przestałeś go już kochać na zawsze.

Lynka

A jak nie chcą jej puszczac to wkładamy im tam palce i sprawdzamy czy jej tam nie mają...
Taaa... ja już znam Wasze zwyczaje.

 

__________________
"A może zmieszamy wszystko razem i zobaczymy co się stanie?"

Vantro

E tam... palcami to my sprawdzamy stan uzębienia

 

__________________
W chwili, kiedy zastanawiasz się czy kogoś kochasz, przestałeś go już kochać na zawsze.

Sayane

Nikt nie zgłaszał, że uważa na drogę, więc pierwsza wróżba się sprawdziła i jesteście w kropce

UWAGA: to, że Kalel ma dialog nie znaczy, że Wy nic robić nie możecie. Proszę ruszyć mózgownicami i wykorzystać potencjał postaci. Macie na to jedną turę. Powodzenia.

Wszyscy jesteście związani solo oraz ze sobą nawzajem. Zbójcom szkoda było ciąć linę, więc jesteście związani "w baleron", czyli owinięci linami na wysokości pasa, z rękami pionowo przyciśniętymi do ciała. Prócz tego łączy Was wspólny sznur przywiązany do drzewa. Wszyscy zbójcy zajęli się Kalelem, na razie więc nikt Was nie pilnuje, aczkolwiek ludzie kręcą się po okolicy, jesteście też trochę oświetleni przez jedno z ognisk. Konie przywiązano do palików z innymi chabetami, plecaki leżą na jednej kupie niedaleko nich.

Jeśli Call do wieczora nie rozdysponuje reszty rzeczy ze zbójców Elethieny to przepadają. Wy mace już swoje wpisane w kartach.


Dostaliśmy też reputację od Tadeusa "Za kampanię dla początkujących, która przewyższa większość tych rozgrywanych przez weteranów". Gratulacje

 

Vantro

A reszta łupów, ta co nie weźmie Call nie miała być sprzedana i kasa do podziału?

 

__________________
W chwili, kiedy zastanawiasz się czy kogoś kochasz, przestałeś go już kochać na zawsze.

Sayane

Miała być oddana Lidii i Lususowi - im też się coś należy.

Call nie było, a Wy swoją szansę już mieliście.

 

Vantro

Lidii i Lususowi to wiadomo wszak oni nasi współtowarzysze... chodziło mi o konie np. bo my swoje mamy to po co nam drugie? Mięliśmy je chyba właśnie sprzedać, jak dobrze pamiętam

 

__________________
W chwili, kiedy zastanawiasz się czy kogoś kochasz, przestałeś go już kochać na zawsze.

Sayane

A tak, kunie na sprzedaż jeśli sobie życzycie. Pamiętajcie tylko, że Płowa jest do zwrotu, więc i tak jednego sobie musicie zostawić. A czy jakiegoś luzaka weźmiecie na zapas (jeśli któryś z wierzchowców by okulał) lub na skarby to już Wasz wybór.