No bez jaj! Zajrzałam do doca, a ten dziurawy jak sito; od poprzedniej niedzieli doszły może trzy zdania... Dalam pytajniki w miejscach, gdzie by wypadało dla spójności tekstu coś dodać. Ale jak tak chcecie zakończyć sesję to ok, wasza wola.

Nie mogę jeszcze długo siedzieć, ale będę sukcesywnie wypełniać miejsca, gdzie potrzeba odpowiedzi MG.

Jak dla mnie to sprawa doca zakończona. Co do podziału to weksel to dobry pomysł, a magiczne przedmiotami to można się podzielić wedle uznania. Helf nie jest wybredny najbardziej interesuje go ta zbroja i jakieś przedmioty "codziennego" użytku.

Jeżeli ktoś to wrzuci dialog to chętnie ruszę z postem.

Nasze dialogi wrzucone już w całości :)

Na razie nie mogę jeszcze długo siedzieć, więc posty będą iść na raty. Najpierw Tua; jutro wyślę dla Mewki i Helfa i skończę wspólnego z Romkiem. Potem możecie napisać jakieś końcowe posty, jeśli chcecie. Jeśli nic nie będzie do przyszłej środy, zamykam sesję.

Nie zgłaszaliście życzeń, więc podzieliłam Wam bety na oko. Gdy się podzielicie pozostałym obrokiem i jedzeniem to starczy Wam na powroty do domu, a Helfowi żeby objechać do elfów i spowrotem.

Zdobycze:

Tua - rzeczy po Kalelu, Sorg, Laure + 1850 sztuk platyny w wekslach Gildii, własny koń, Indraugurn i Thunderdragon
Helfdan - 9 luzaków (700sz), 6 mułów (40sz), koń bojowy paladyna, cały majdan podróżny grupy, smocza zbroja (wartość 3300sz) i kamień Ioun (8000sz, +2 do budowy, warto zachować) + 1600sp.
Maeve - koralik mocy (wart. 3000sz), 1/4 sprzedaży laski iluminacji (7000sz), 2 konie +1600sp.
Kario - zwoje + 1/4 sprzedaży laski iluminacji + 1800sp. (+ 1750sp. +1/4 laski dla rodziny Rado), Skat, Plamka, Chimera.
Atoli - 1/4 sprzedaży laski + 1800sp.

Kerstan, Herso - magiczny drobiazg z bagaży wroga, po koniu. Chyba też zwinęli jakieś księgi, które Laure zostawił w strażnicy ;)

Mój post pojawi się pewnie dpiero po weekendzie. :)

Ok, to czekam - większość końcówki mam już napisane (to będzie krótkie zamknięcie).

No to i mi przychodzi się pożegnać ze współgraczami w tej sesji. Panie i Panowie, dzięki... i do zobaczenie w innej czasoprzestrzeni! :)

have fun!

I tak oto dobrnęliśmy do końca Drugiej Opowieści. Mój post jest raczej domknięciem pobocznych wątków, bo Wasze posty wystarczyły na finał. Dziewczęta zostały powołane do wojska; Helfdan tresuje Meya... znaczy gryfiątko; Laure-smok zapadł w hibernację, by wyleczyć rany (wśród magii Pyłów, sesesesese); a Iulus... :twisted: - może kiedyś się dowiecie xD

Mam nadzieję, że zmarłe postacie też zapiszą się w pamięci wszystkich i będą wracać jako wspomnienia... albo i duchy, lub boscy wysłannicy, kto wie? ;) Przyznam, że końcówka sesji (tak od wędrówki kryształowymi korytarzami) potoczyła się kompletnie inaczej niż planowałam... MG nigdy nie ogarnie pomysłowości graczy ^^

Nie zapomnijcie uzupełnić ekwipunku w kartach, co by Wam nie przepadł na okoliczność grania ze mną, czy tam z innym MG tymi samymi postaciami.


Chciałam Wam wszystkim podziękować za wytrwałą grę (a Czytelnikom za wytrwałe czytanie). Chyba we wszystkich moich sesjach razem wziętych nie popełniłam tyle błędów co tu, ale też dużo się od Was nauczyłam. Dziękuję za cierpliwość i olbrzymi wkład w sesję. Bez Was ta opowieść by nie powstała!

Do zobaczenia w innych sesjach...

To jak już oficjalnie zakończono sesję, to ja oficjalnie podziękuję wszystkim, wszystkim, wszystkim :) Tym, którzy jedynie czytali, tym którzy do tego jeszcze coś pisali, współgraczom, którzy wytrwali do końca i tym, którzy wcześniej odpadli. No i Sayi wieeeeelkie dzięki i Woltronowi, który też MGował na początku - również :)
Była to moja pierwsza sesja pbf i rpg w ogóle, więc dla mnie szczególna. :)

Mam nadzieję, że mimo wszystko historia zostanie pociągnięta dalej... Takie never ending story w Królestwie Pięciu Miast byłoby fajne... :P

Do następnego! ;)