16-01-2012, 21:51 | #121 |
Reputacja: 1 | Dzięki Arvelus za uczciwe postawienie sprawy. Bardzo to doceniam. Muszę zatem zapytać co w takim razie z sesją? Gramy dalej, czy zawieszamy projekt? W obecnej sytuacji wygląda to tak, że z początkowej szóstki została was trójka. Dodatkowo postać kanny jest osamotniona, gdyż postanowiła szukać szczęścia na własną rękę, a aktywność Lilith nadal stoi pod znakiem zapytania. Wychodziłoby zatem, że mielibyśmy (przynajmniej jeszcze przez jakiś czas) tak naprawdę dwie solówki. Czekam na wasze opinie. Wszystko zależy od was. Jeżeli jesteście chętni, to ja doprowadzę sesję do końca. Dodatkowa rekrutacja ze względu na specyfikę sesji niestety raczej nie wchodzi w grę.
__________________ "Shake hands, we shall never be friends, all’s over" A. E. Housman |
16-01-2012, 22:14 | #122 |
Reputacja: 1 | Dla mnie ok, nawet w wersji solówki ujdzie, choć w grupie raźniej Arvelus, dobrze sie grało, dzięki
__________________ A poza tym sądzę, że Reputację należy przywrócić. |
16-01-2012, 22:26 | #123 |
Administrator Reputacja: 1 | Popieram kannę. I wierzę, że Lilith wróci na stałe. Arvelus, dzięki za grę. |
16-01-2012, 22:29 | #124 |
Reputacja: 1 | Cieszę się, że tak to przyjęliście. I tak jestem chory z tego powodu-.-" Miło się grało. PS. Pinhead, zawsze możesz założyć dod. rekrutację z nastawieniem na baśniowe stworzonka, które chcą pomóc dzieciakom |
16-01-2012, 22:42 | #125 |
Reputacja: 1 | Ok, w takim razie jutro mój kolejny post. Kerm ja też mam nadzieję, że Lilith wróci. Co do baśniowych stworów to troszkę mi popsułoby to zamysł, ale pomyślę nad jakimś sposobem by ktoś nowy dołączył do gry. Kilka koncepcji chodzi mi po głowie, ale muszę je przemyśleć. Świeża krew w sesji na pewno, by jej dobrze zrobiła.
__________________ "Shake hands, we shall never be friends, all’s over" A. E. Housman |
29-01-2012, 20:03 | #126 |
Administrator Reputacja: 1 | Mój post wymaga jeszcze drobnych konsultacji z Lilith. Mam nadzieję, że uda się je przeprowadzić jeszcze dzisiaj i umieszczę go najpóźniej jutro. EDIT: Post stoi. Ta klapeczka, żeby nie było wątpliwości i niedomówień, jest dosunięta do końca i dziurki nie widać Ostatnio edytowane przez Kerm : 29-01-2012 o 21:19. |
05-02-2012, 11:50 | #127 |
Reputacja: 1 | Po naradzie i uznajemy, że najrozsądniej będzie udać się do Welmy i tak też oczywiście uczynimy. Naturalnie, jeśli Mistrz nie wymyśli nam znowu jakichś szczególnych przeszkód. Może chociaż z Zielarką uda nam się spotkać za życia. A swoją drogą ciekawa jestem niezmiernie o dalsze losy denata Pete'a i czy dostatecznie zabezpieczyliśmy jego doczesne szczątki.
__________________ "Niebo wisi na włosku. Kto wie czy nie na ostatnim. Kto ma oczy, niech patrzy. Kto ma uszy, niech słucha. Kto ma rozum, niech ucieka" (..?) |
05-02-2012, 19:25 | #128 |
Reputacja: 1 | W takim razie sprawa jasna, ruszacie do Welmy. Może Ciemność jej jeszcze nie zjadła i się spotkacie przy herbatce. A co do latarnika... mały spoiler. Zabezpieczyliście ciało, więc jest on bezpieczny i nadal leży martwy w latarni. Szykowałem małe zmartwychwstanie, ale chyba mnie przejrzeliście i zapobiegliście mu dość skutecznie. Mój post prawdopodobnie jutro.
__________________ "Shake hands, we shall never be friends, all’s over" A. E. Housman |
05-02-2012, 23:06 | #129 |
Reputacja: 1 | Więc zmarło mu się na dobre? A miałam nadzieję, że tutaj "umarcie" nie musi być ostatecznym rozwiązaniem. Dlatego też pomyślałam, że nie warto oddawać Pete,a bez walki.
__________________ "Niebo wisi na włosku. Kto wie czy nie na ostatnim. Kto ma oczy, niech patrzy. Kto ma uszy, niech słucha. Kto ma rozum, niech ucieka" (..?) Ostatnio edytowane przez Lilith : 05-02-2012 o 23:09. |
05-02-2012, 23:07 | #130 |
Administrator Reputacja: 1 | To źle nam wróży |