vanadu

Śmiało, szukaj chętnych - w tamtym świecie - na transfuzje krwi zapewne w podobnym stopniu

cytując: "uszczknąć coś dla siebie"....:P

ed: co by nie było, jeśli moja postać to zauważy, tzn braki to twoją solidnie obije i każdą inną też

 

Yzurmir

Ta, obijaj zdrów. Poza tym sam powiedziałeś, że ty też będziesz chciał dla siebie brać. Hipokryta.

To z kamieniami to było hipotetycznie, bo w ciekawy sposób można popsuć system leczenia.

 

vanadu

brać dla siebie - jeśli będzie więcej niż to co centuriona zauważ możesz się cofnąć i sprawdzić jak będzie za mało nie starczy na opłacenie najemników i nie spełnimy naszej misji.... że o ewentualnych przyszłych nagrodach też raczej można zapomnieć.. więc to czyste myślenie o sobie...

a o załatwianie się nie martw, jak będzie Faro chciał to Hallexa załatwi


co do kamieni - hipotetycznie i teoretycznie owszem ale w praktyce jakos mi siÄ™ nie widzi

 

Yzurmir

Okej, ja nawet nie mam pojęcia, o czym ty mówisz. W ogóle nie rozumiem tego, co napisałeś. Mógłbyś wyklarować swoją pozycję na tematy "uszczkiwania" pieniędzy oraz obijania Halleksa?

 

vanadu

ale czego nie rozumiesz. Stwierdziłeś że sam mówiłem że bym uszczknął. No to przypomniałem ci że stwierdziłem wówczas że bym uszczknął - jeśli złota będzie więcej a nie tylko to co ukradziono z konwoju. Jeśli całość z konwoju nie trafi do centuriona i to szybko, to będzie miał bunt najemników. Bo nawet jeśli dotrzemy na czas to jeśli będzie brakować to ich to nie zadowoli, i tak pewnie będą chcieli więcej - za opóźnienie. A to będzie porażka naszej misji tj niedopuszczenia do tego. A wtedy całe to bieganie po lesie okażę się niestety zbędne do czego moja postać nie dopuści.

Co do obijania - patrz wyżej, moja postać będzie się (ewentualnie)mścić jeśli w jej rozumieniu przez to że Hallex ( bo kto inny, on zebrał, on niósł, brakuje ergo Hallex ) zabrał złoto - ich misja się nie powiodła.

Czego tu nie rozumieć

 

Yzurmir

Och, jesteś po prostu śmieszny. A skąd Faro miałby wiedzieć, czy Hallex coś zabrał, czy nie? Nawet jeśli czegoś by brakowało, to można uznać, że gdzieś się zawieruszyło, gdy mutanci kradli to złoto. Albo że zgubiło się w kręgu, gdy się tak spieszyliśmy. Hallex nigdy Faro nie mówił, co zamierza zrobić.

Człowieku, oddziel trochę swoją osobę od odgrywanej postaci. My tu sobie w komentarzach dyskutujemy o tych sprawach, ale Faro nie najmniejszego powodu, by podejrzewać Halleksa o kradzież, poza chyba generalną niechęcią, jeśli można ją uznać za powód.

A jak już mówimy o odgrywaniu postaci, to Hallex akurat myśli głównie o sobie. Taki już jest.

Poza tym najemnicy już się zbuntowali. I nie ma nawet dowodu na to, że oni wiedzą, ile dokładnie złota miało być im wypłacone. Nie zdziwiłbym się, szczerze mówiąc, gdyby ich przywódca spojrzał na worek pełen monet, powiedział, że mu pasuje, wziął większość dla siebie, a resztę rozdał swoim poplecznikom. Nie mamy tu do czynienia więcej z przestrzegającym prawa i pilnującym dyscypliny centurionem, tylko z jakimś bandytą i zbirem.

Wreszcie, pomijając obecną sytuację, gdy wystarczy Halleksa pochnąć, żeby go zabić, to generalnie moja postać jest sporo lepsza w walce wręcz od twojej. Więc jeśli twoje "jak Faro będzie chciał" nie oznacza, że zakradnie się w nocy i poderżnie mu gardło, to szanse w bójce są akurat po mojej stronie.

A nie zrozumiałem tego, co napisałeś, bo masz taki chaotyczny styl. "Możesz się cofnąć i sprawdzić". Gdzie cofnąć? Co sprawdzić? Teraz już wiem, ale naprawdę nie jest łatwo czasami zrozumieć, co masz na myśli.

 

vanadu

A czy ja mówię że nie ma innych opcji, mówię że Faro ufa Hallexowi mniej więcej tak jak mutantom....czyli wcale
Czy do ciebie nic nie dociera, czy po prostu sie przemęczać nie chcesz i co drugie słowo pomijasz....Jakbyś nie zauważył, dotychczas moja postać twojej niespecjalnie ufała, biorąc pod uwage ich kłótnie i to co Faro sądził o światłych przemyśleniach Halexa na temat świata...Nie ma żadnego powodu by podejrzewać? Hallex pierwsze co robi to kiedy reszta opatruje sie obok, uwalnia jeńców czy zbiera strzały (Faro) to rzuca sie na złoto. Pakuje je do swojego plecaka, łapiąc się za każdą monetę którą znajdzie, nawet jak ktoś obok niej stoi (tak zrozumiałem opis mg na temat monet i ich zbierania ) - biorąc pod uwagę co dotychczas Faro sądził o Hallexie - braki, nawet jeśli częściowo faktycznie przypadkowe - uzna za winę Hallexa.

Wiec nie pieprz proszÄ™ tylko naucz siÄ™ czytac ze zrozumieniem.

Co do najemników. My jesteśmy z tej bandy najemników. To nie jest jeden oddział, tylko najęta gromada różnych osób. Może Hallex by nie liczył szmalu, ja tam nie wiem, wydaje mi się że reszta z nas, czy każdy inny najemnik co ma dość palców u rąk by dodawać policzy się dokładnie. Więc jaki znów przywódca? Słowa nie było w opisach mg o przywódcy, tylko o najemnikach - czyli standardowym poborze zajmujących się walką osób za umówiona miesięcznie sumę.
" I nie ma nawet dowodu na to, że oni wiedzą, ile dokładnie złota miało być im wypłacone" - jeśli w to wierzysz to chyba naprawdę jesteś idiotą.
"Nie mamy tu do czynienia więcej z przestrzegającym prawa i pilnującym dyscypliny centurionem, tylko z jakimś bandytą i zbirem." - czytałeś w ogóle pierwsze posty mistrza gry?

No i na koniec - kto mówi że popchnąć. Jakie znowu popchnąć? W bójce faktycznie szanse były by średnie, choć to i kwestia farta ale moja postać jest kłusownikiem i przewodnikiem -Hallex się może zgubić, zatruć, utopić, wpaść do dołu...

Ale i tak do ciebie nic nie dociera więc chyba to sobie daruje

 

xeper

Panowie, spokojnie. Bez takich jazd bo sobie powiemy do widzenia, ok?

Co do kamieni i ich użycia - działają w stosunku 1:1, tzn. zabierają 4 ŻYW i przywracają 4 ŻYW. Żadnej filozofii w tym nie ma.

Obawiam się, że policzenie do 300, a tyle jest monet jest poza możliwościami większości Was i także większości ludności, jaka na świecie pozostała. Jak Hallex coś schowa dla siebie, to raczej trudno będzie mu to udowodnić. A poza tym, skoro Gnaeus za cel wziął sobie odzyskanie złota to właśnie to robi, tak samo jak Faro odzyskuje swoje drogocenne strzały. Po prostu kwestia priorytetów.

 

Yzurmir

Po pierwsze, Hallex jako jedyny jak dotąd (pomijając wyczyn Naima w środku walki) uwolnił jeńców (EDYCJA: no nie, Faro też się tym zajął, przyznaję). Kobietę, legionistę i dziewczynkę. Po drugie, wszyscy dookoła się spieszą, biegają tu i tam, zdzierają sprzęt z martwych mutantów, a Hallex jest osobą, która pomyślała o wykonaniu podstawowego zadania tej misji (którym nie było "zabić wszystkich dzikusów!"). Co w tym podejrzanego?

Faro nie będzie miał żadnego dowodu na to, że Hallex zabrał cokolwiek. Wszystko da się wytłumaczyć całkiem logicznie. Jeśli Faro nagle się rzuci na Halleksa bez żadnego powodu poza swoją nieufnością, to jak to będzie wyglądało dla innych? Sądzisz, że pozwolą na coś takiego, żeby jeden z ich towarzyszy po prostu pobił drugiego i zabrał całe złoto?

Poza tym Faro nie ma pojęcia, ile dokładnie powinno być monet, nawet jeśli umie liczyć. Marcus nigdy nie wyjawił, ile wynosił ten żołd. Bez niego trzeba by było to obliczać, do czego potrzeba solidnych danych, a wciąż mogłyby być jakieś drobne wariacje. Nie wiadomo, czy każdy najemnik dostaje tyle samo albo czy część pieniędzy nie była przeznaczona na co innego. Ile wynosi płaca centuriona? Skąd możesz to wiedzieć? Nie wiesz. Dlatego nie wiesz, ile dokładnie powinno być złota.

W Drentius rządzi obecnie niejaki Ubba Lothbroksonn, zbuntowany i grożący spaleniem osady Relhad. Nie wiadomo nawet, czy centurion Marcus wciąż żyje.

Jeśli Faro zamierzałby zabić Halleksa w ten sposób, to musiałby dowiedzieć się, że brakuje pieniędzy jeszcze na trakcie. W momencie, gdy faktycznie dowiemy się, czy czegoś brakuje -- po powrocie do Drentius -- nie będzie więcej miał takich okazji.

Mógłbym jeszcze napisać coś złośliwego, ale chyba widać, jak wiele sensu jest w twoich wypowiedziach.

EDYCJA: Xeper, a da się leczyć żywotność wyssaną przez te kamienie? Bo jeśli tak, to one się mogą zmienić w coś w rodzaju leczniczego perpetuum mobile. Zamiast leczyć ciężko rannej osobie 1 punkt żywotności, można dodać jej 4, a potem dodatkowe k10. "Dawcę" także będzie się dało wyleczyć, więc nie ma żadnych szkód.

 

Szamexus

Z tymi kamyczkami nie ma losowosci, 4 zabiera 4 daje. Nie używa sie kości do wyznaczenia ile.

 

__________________
Pro 3:3 bt "(3) Niech miłość i wierność cię strzeże; przymocuj je sobie do szyi, na tablicy serca je zapisz"