Phaere -Phaere czy mogłabyś oddać mi księge, chyba że ty umiesz ją otworzyć. Bast mówiąc to nie był w stanie ukryć ironii w swoim głosie. |
Dzieciarnia faktycznie ucichła ale nie na długo. Widząc nadchodzące wolnym krokiem drowy jakiś chłopiec wyprysnął z wody i pognał w stronę portu, a pozostałe otoczyły elfy, przyglądając im się z zainteresowaniem i próbując pogłaskać kota. - Czy jesteś diabłem morskim? - do Nathiela zwróciła się szczerbata dziewczynka. - Głupia, to nie diabeł a meazel, tata mówił, że znów sie pojawiły. Lepiej sie do nich nie zbliżajcie! - wrzasnął na nia chlopak stojący nieco dalej. - Wcale nie, one są mniejsze! A poza tym brzydkie a ci wcale brzydcy nie są! - uparła się szczerbata. - Prócz tamtego! - wskazała na zbliżającego się Anzelma i schowała za inną dziewuszkę, która gapiła się na Was z rozdziawioną buzią. - Łeee... myślałem, że to coś ciekawszego, a to tylko elfy... Idę do domu - zamarudził jakiś starszy chłopak i ruszył w stronę portu. Bast widzisz, jak drowy i kapłan kolejno kierują się w stronę miasta, straciwszy zainteresowanie Tobą i torbą. Ze złośliwą satysfakcją patrzysz, jak zatrzymali się kilka metrów dalej otoczeni przez dzieci. Fosht'ka zebrała zioła oraz kuferek i również gotuje się do odejścia, popatrując na Maureen. |
Phaere Phaere przemilczała słowa Nathiel`a . Trzeba przyznać, że ucieszyła się z tego, że nie jest jedyną osobą , która najchętniej nabiłaby głowę elfa na pal.Jego wersja wydarzeń (jeśli chodzi o plażę) różniła się od tej , którą "sprzedał" jej Bast . Któryś z nich kłamie, ale nie mogła się domyślić kto i w jakim celu. Postanowiła, że lepiej będzie gdy nie odezwie się do Basta . Lepiej dla niego. Wzięła Tiloupa na ręce widząc, że nie podoba mu sie zainteresowanie dzieci jego osobą. Lepiej go nie dotykajcie. - ostrzegła dzieci, robiąc gniewną minę. |
Nathiel Nie jestem żadnym diabłem morskim, jestem drowem. Dzieciaki powiedzcie no gdzie są wasi rodzice i czy może w waszym miasteczku jest jakaś przytulna karczma gdzie moglibyśmy się gdzieś posilić i odpocząć? |
- Mamoooooooooooooooo! - rozpłakała się dziewuszka z otwartą buzią na widok grożniej miny Phaere, a reszta dzieci odsunęła się z niepewnymi minami. - Wcale Ci nie wierzę! - wrzasnął do Nathiela chlopak, ktory nazwał go diabłem morskim - Nie ma czegos takiego jak drały !! A mój tata jest w straży morskiej i na pewno Cie złapie jak nam coś zrobisz! A karczma wujka Sama jest najlepsza w mieście i jesteś głupi jeśli o niej nie słyszałeś!A.... a.... - chłopak stracił nieco rezon widząc miny drowów i odsunął sie jeszcze dalej, popatrując w stronę miasta. |
Nathiel Dobra dzieciaki spadać do domów bo was diabeł morski pożre! z rozbawioną miną puścił oko do Phaere Wiemy chociaż tyle że jest jakaś karczma i może sobie coś przekąsimy, w końcu powiedział do Drowki. Zwrócił się do niej znowu: Nie wiem czy mogę zapytać... i czy masz Pani chęć odpowiedzieć, opuściłaś Podmrok z własnej woli czy może z jakiegoś innego powodu? |
Phaere Tak ruszajmy do karczmy. - Zwróciła się do Nathiel`a . Na słowa o Podmroku i jej przeszłości posmutniała trochę i oddaliła się od drowa idąc nieco z w tyle. Widać było, że te wspomnienia sprawiają jej ból. |
Nathiel Zrównał się z Phaere i powiedział skruszonym głosem: Wybacz jeśli Cie w jakiś sposób zraniłem, ja również nie mam miłych wspomnień z tamtego okresu. No ale zmieńmy temat. Nie ma co wracać do przeszłości. Jak sądzisz, czy to przypadek że nasza szóstka pojawiła się w jednym miejscu? Nie słyszałem do tej pory o czymś takim. To nie może być zbieg okoliczności. |
Phaere Nie ma przypadków. Znasz drogę do tej karczmy? Bo dzieciak powiedział nam tylko, że jest.- Mówi do Nathiel`a . Nie przychodził jej do głowy żaden naert najmniejszy powód dla którego znaleźli się tutaj. Drowka miała nadzieję, że odpowiedź czeka na nich w karczmie. Tiloup poruszył się niespokojnie na ramieniu Phaere, szukając wzrokiem nowego zwierzęcego towarzysza-kruka. |
Bast No cóż, w takim razie nikt nie pozna zawartości księgi. Trzeba pozbierać do torby pozostałe rzeczy może do czegoś się przydadzą. Hmm, ciekawe jak działa ta maść. O jednak ktoś został. -Może panie wiedzą jak działa ta maść? Zwracam się ze swym pytaniem do Maureen i Fosht'ki podając im jednocześnie pojemnik z maścią. -Może panie mogłyby pomóc mi przekonać Phaere aby pozwoliła mi zbadać tą księgę? Jestem pewien że wszyscy chcą poznać jej treść, a moje doświadczenie z tego typu, niewątpliwie cennymi przedmiotami, pozwala mi sądzić iż niemal na pewno otworze tą księgę odsłaniając przed nami jej zawartość -Niestety, dzięki Phaere miałem tylko chwile na badanie księgi, ale i tak wystarczyło mi czasu na to żeby stwierdzić iż jest ona zamknięta nie tylko zamkiem lecz też zaklęciem, które niewątpliwie umiałbym przełamać. |
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 10:04. |
Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0