05-07-2014, 20:14 | #371 |
Reputacja: 1 | Krótki urlop do wtorku. |
13-07-2014, 13:39 | #372 |
Reputacja: 1 | Yzurmir, zgodnie z planem mam czekać w Zielonym Domu w Autumni. Czy coś jeszcze? Wybacz że tak wprost, ale z uwagi na upływa czasu poza grą może mi coś umknęło, a Veraticus by przecież nie zapomniał niczego w tak ważnej misji. |
13-07-2014, 13:55 | #373 |
Reputacja: 1 | Zgodnie z planem Hallex miał się -- w czasie, gdy Veraticus podpalał rezydencję Drususa -- udać do amfiteatru. Potem V. miał na niego czekać przez krótki czas, podczas gdy Hallex z kolei czekał, aż Simonius zacznie uciekać. Oczywiście wszystko się pokomplikowało, więc tak, jak ja to widzę -- albo Veraticus może trzymać się planu i czekać w Zielonym Domu (nie miał żadnego innego zadania), albo może dać upust ciekawości i samemu pójść na arenę, zobaczyć, co się dzieje. Hallex tak czy inaczej ma na razie na głowie Julię i jej dzieci. Czyli możesz robić, co chcesz. Jeśli chodzi o oryginalny plan, masz wolne. PS. Nie tak dawno temu dowiedziałem się, że Rzymianie mieli osobny krój odręcznego pisma. Wcześniej myślałem z jakiegoś powodu, że to był dopiero wynalazek wczesnośredniowieczny. Taka kursywa wyglądała na przykład TAK. Trochę takie bazgroły. Ostatnio edytowane przez Yzurmir : 13-07-2014 o 14:19. |
13-07-2014, 18:53 | #374 |
Reputacja: 1 | Bazgroły, rzeczywiście. A co do planu. Trzymam się co do joty. Odpuszczam tę turę. Taki post zapychacz. |
15-07-2014, 22:15 | #375 |
Reputacja: 1 | Odpis dla Yzurmira. Veraticus na razie nie ma nic do roboty, tak więc kymil, nie musisz wysilać mózgownicy, żeby coś na siłę napisać. |
16-07-2014, 18:48 | #376 |
Reputacja: 1 | Zastanawiam się trochę, czy te opisy paniki Halleksa nie są nieco wymuszone, ale oczywiście -- on ma prawie minimalną możliwą wartość Siły Woli nie bez powodu. Chociaż osobiście uważam, że taka reakcja jest zupełnie realistyczna. Zazwyczaj co prawda tego typu zagrożenia są traktowane jako dość normalne w fantasy, ale wyobraźcie sobie, że ktoś wam mówi, że jacyś terroryści zamierzają zabić wszystkich w waszym mieście... |
17-07-2014, 20:29 | #377 |
Reputacja: 1 | Podoba mi się to nowe tempo, ale niestety ja będę mógł odpisać dopiero jutro. Dziś jestem zmęczony. Byłem na mieście, bo myślałem nad kupieniem soczewek kontaktowych. Okazuje się, że musisz zapłacić najpierw za coś w rodzaju kursu (połączonego z badaniem, więc zbiegiem okoliczności to moje trzecie badanie wzroku w ciągu dwóch tygodni). Niestety ja zawsze byłem dość wrażliwy, jeśli chodzi o wciskanie rzeczy w moje oczy (nie lubię nawet za bardzo ich otwierać pod wodą), więc... w skrócie, załzawiłem, rozpłakałem się cały, gdy lekarka wkładała mi kontakty po raz pierwszy, a potem musiałem je wyjąć, założyć i, do reszty zasmarkany, znowu wyciągnąć. Kobieta powiedziała mi, że byłem bardzo dzielny. Nie wiem, co gorsze. Czy to, czy to gdy pielęgniarka powiedziała mi podczas pobierania krwi: "zaciskamy teraz rączkę". Ostatnio edytowane przez Yzurmir : 17-07-2014 o 20:31. |
17-07-2014, 23:14 | #378 |
Reputacja: 1 | Biedny, Yzurmir <wyrozumiały MG przytula i głaszcze> |
18-07-2014, 08:06 | #379 |
Reputacja: 1 | Yzurmir, jesteś naszym bohaterem Wybywam dziś wieczór na weekend. Dlatego spokojnie kuruj oczka. |
18-07-2014, 18:28 | #380 |
Reputacja: 1 | Dzienkuję wam baldzo. |