06-08-2014, 18:34 | #221 |
Reputacja: 1 | Sry, od czasu stażu nieogarniam życia ze zmęczenia |
07-08-2014, 08:09 | #222 |
Reputacja: 1 | Cały misterny plan w pizdu, jak mawia klasyk. Wyprowadziłem was z zamku, aby zakończyć już tę męczącą scenę, gdzie połowa drużyny może tylko stać i odgrywać rolę niewolników. Teraz macie wolną rękę i możecie kombinować dalej.
__________________ Pies po kastracji nie staje się suką. "To mój holocaust - program zagłady bogów" "Odważni nigdy nie giną, mając tylko wiarę i butelki z benzyną" Konstruktor |
07-08-2014, 10:02 | #223 |
Reputacja: 1 | Możesz cofnąć wyprowadzenie z zamku? Teraz dla tej połowy pojawiła się luka do działania.
__________________ Szukam tajemnic i sekretów. |
07-08-2014, 10:25 | #224 | |
Reputacja: 1 | Po pierwsze archiwumX pisz bardziej składne zdanie, bo to co zaprezentowałeś, to nie ma ani ładu, ani składu i trudno się domyślić o co ci w sumie chodziło. Cytat:
Nie ma co tego ciągnąć, bo to do niczego nie prowadzi. Szkoda, po prostu czasu. Zarządca nie będzie wami zainteresowany tak czy inaczej. Nawet gdyby Jorrah zdecydował się was uwolnić, to potrwa to na tyle długo, że zarządca już zniknie wam z oczu. Akcja toczy się obecnie poza murami zamku i tego się trzymajmy.
__________________ Pies po kastracji nie staje się suką. "To mój holocaust - program zagłady bogów" "Odważni nigdy nie giną, mając tylko wiarę i butelki z benzyną" Konstruktor | |
07-08-2014, 10:37 | #225 |
Reputacja: 1 | Za przeproszeniem, ale raczej wycofam się z tej sesji. Chodzi o to, że nie odczuwam, tego że mam wpływ na to się dzieje.
__________________ Szukam tajemnic i sekretów. |
07-08-2014, 11:02 | #226 |
Reputacja: 1 | Trudno mieć wpływ na to co się dzieje, jak dobrowolnie dało się zakuć swoją postać w kajdany. Z własnej woli milczeliście i odgrywaliście rolę niewolników. Teraz nagle po poście, który skończył ten teatrzyk, zachciało się działać. Rezygnujesz, proszę bardzo. Twój wybór, a ja na siłę zatrzymywać nikogo nie będę. A moment dobry, bo fabularnie postać po prostu pójdzie w siną dal, szukać szczęścia samotnie.
__________________ Pies po kastracji nie staje się suką. "To mój holocaust - program zagłady bogów" "Odważni nigdy nie giną, mając tylko wiarę i butelki z benzyną" Konstruktor |
07-08-2014, 11:37 | #227 |
Reputacja: 1 | No może i nie wyszło tak jak planowaliśmy, no ale jednak udało nam się zarobić kilka monet. W dodatku dowiedzieliśmy się wielu ciekawych rzeczy, np. że kajdan nie da się zdjąć kluczykiem, nasi bohaterowie mają w sobie żyłkę aktorską, albo że Ancar źle znosi bicie po pysku. Porażka? Ja tu widzę zwycięstwo Wracając do rzeczy. Co robimy? Tak jak przedtem planowaliśmy - szukamy informacji o Mortimerze i naszym zleceniodawcy. Branie zadania od kapitana straży może być o tyle problematyczne, że gdybyśmy wszyscy do niego poszli, mogłoby wyjść na jaw, że przez cały czas udawaliśmy handlarzy niewolnikami. A ostatecznie możemy wrócić do karczmy i tam poszukać nowego zlecenia. A przy okazji przydałoby się odstawić wóz do księcia i poinformować go, że "mission failed" by potem nie mieć z nim problemów. |
07-08-2014, 11:39 | #228 | |
Reputacja: 1 | Cytat:
__________________ Pies po kastracji nie staje się suką. "To mój holocaust - program zagłady bogów" "Odważni nigdy nie giną, mając tylko wiarę i butelki z benzyną" Konstruktor | |
07-08-2014, 11:50 | #229 |
Reputacja: 1 | dobrze, że tak się stało już mnie nudziło stanie z boku pomysł nie wypalił więc proponuje przegrupować się i może w nocy się zakraśc lub odwiedzić najpierw wieżę? |
07-08-2014, 12:06 | #230 |
Reputacja: 1 | Ja bym skierował się do wieży. W zamku jesteśmy już właściwie spaleni. No poza Jorrahem i Wezzem, którzy mogą się zgłosić do kapitana, gdy my zajmiemy się wieżą. Ja tam też jestem optymistą. Nowe doświadczenia i znak, że można jednak jeszcze wymyślić coś niezwykłego. Może nie z idealnym skutkiem, ale się da
__________________ Cóż może zmienić naturę człowieka? |