06-01-2018, 21:19 | #34 |
Konto usunięte Reputacja: 1 | Twierdza Hutaatep, Wschodnie rubieża Nithii Południe, Klimat Pustynny Wiele dni upłynęło od pamiętnego spotkania z Malthaelem; upadłym archaniołem, będącym aspektem śmierci, który wykradł cenny Kamień Snów sprzed nosa bohaterów. Od tamtego czasu awanturnicy nie próżnowali i razem z doradcą Oteshem zajmowali się przywracaniem Hutaatep do jego dawnej chwały. Swoje panowanie na nowych ziemiach rozpoczęli od kontaktów z tubylcami, którzy opowiedzieli im o lokalnych problemach i innych pilnych sprawach, które wymagały uwagi zaangażowanego władcy. Największą barierą w prowincji, która powstrzymywała rozwój cywilizacji, był ustawiczny brak wody, co też rzucało się w oczy od pierwszych chwil spędzonych poza murami twierdzy. Nieliczne osady powstały wokół oaz czy innych źródeł, lecz te były znacznie oddalone od siebie i często padały łupem dzikich humanoidów, dla których woda była znacznie cenniejsza od złota. Na całym kontrolowanym przez awanturników obszarze, tylko dwie oazy pozostawały w rękach pospólstwa, a nithijskich wiosek było co najmniej kilkanaście. Za taki stan rzeczy odpowiadały koczownicze plemiona Tanagoro, których czarnoskóry lud wiele wycierpiał z rąk Nithijczyków, w tym szczególnie za życie Ramosa IV, dlatego nie oszczędzali oni lokalnych niedobitków i często posuwali się do zuchwałych ataków na spokojne, dotąd nikomu nieprzeszkadzające osady. Poza plemiennymi wojownikami byli też goblinoidzi, czyli wszelkiej maści dzikie humanoidy o zgniłozielonej lub pokrytej gęstym futrem skórze i niecywilizowanym usposobieniu. Zamieszkiwali oni tereny górzyste, a w szczególności upodobali sobie zatęchłe pieczary oraz inne ukryte przed światłem słonecznym miejsca, skąd mogli atakować znienacka niespodziewających się zagrożenia podróżnych. Od czasów upadku Hutaatep, większość cywilizowanych obywateli Nithii opuściła pogranicze, a nieliczni którzy zostali i przetrwali, zmuszeni byli zamieszkiwać mniej urodzajne gleby i każdego dnia walczyć o pożywienie oraz wodę z lepiej przystosowanymi od nich społecznościami. To właśnie dlatego powrót władców do Hutaatep był tak z dawna wyczekiwany i pomimo wielu pretensji pod adresem faraona (lud ten czuł się przez niego porzucony), wszyscy byli wdzięczni mu, że przysłał w te miejsce ludzi na tyle zdeterminowanych, aby ujarzmić dzikie pogranicze i wprowadzić do niego odrobinę postępowej cywilizacji, a wraz z nią bezpieczeństwo oraz handel.
__________________ [URL="www.lastinn.info/sesje-rpg-dnd/18553-pfrpg-legacy-of-fire-i.html"][B]Legacy of Fire:[/B][/URL] 26.10.2019 |