Dobry Panie, dopiero teraz uświadomiłem sobie, że Mistrz Gry czeka zapewne z nowym wpisem na zaległe 5 rzutów k100 Mike’a, ale może byśmy je wyjątkowo tym razem pominęli i pognali z fabułą w dal niczym Ogary?!

@ArchiwumX, very nice job z tą identyfikacją! Ale myślę, że możemy wyliczyć zawartość kosza na co najmniej dwadzieścia kamieni. Chcesz wymyślić coś jeszcze czy rozdzielimy Twoje dotychczasowe pomysły na wszystkie kamienie? Ja bym optował jeszcze za niewidzialnością, widzeniem w ciemnościach, niewrażliwością na ekstremalne temperatury oraz niekończącą się erekcją (ale jakby co, mogę wymyślać dalej).

@Mike, tak też sobie na początku myślalem, ale jak się zorientowałem, że Mistrz Gry ewidentnie czeka na jakiegoś spóźnialskiego, szybko przejrzałem wszystkie ostatnie wpisy i odniosłem wrażenie, że może tu chodzić jedynie o Twoje brakujące rzuty

Szanowni, czy ktoś z Was ma może prywatny kontakt z Bielonem? Byłbym niezmiernie wdzięczny za przynajmniej szczątkowe powiadomienie, jakie są perspektywy na wznowienie sesji. Nie ukrywam, że czuję się trochę zrobiony w centaura, ale zachowałem jeszcze resztki nadziei (i na wszelki wypadek zachowałem też tego skasowanego posta, w którym Kethrys powraca do miasta z czaszką Draugdina). Byłoby miło wiedzieć, na czym stoimy.

Moi drodzy, wiem, że raz już to zrobiłem, ale gwoli formalności chciałbym się pożegnać raz jeszcze. Jestem na LI dość nowy, więc wszedłem do gry bez specjalnych uprzedzeń wobec Mistrza o specyficznej reputacji, teraz jednak nie czuję się potraktowany dość poważnie, aby dalej czekać na jakiś bieg akcji. Tym samym raz jeszcze dziękuję za wspólną zabawę, było mi zwyczajnie przyjemnie. Myślę, że jako drużyna (ta, która się ostała) mieliśmy spory potencjał do side questów politycznych oraz wpickiego PvP w formie kataniccy ortodoksi kontra elfi wichrzyciele. Kryształy Czasu to mój ulubiony system (wiem, jestem nieuleczalnie sentymentalny), dlatego bardzo mi szkoda, że tak to się skończyło. Kethrys pójdzie sobie do szufladki i jestem pewien, że kiedyś jeszcze wychynie na światło dzienne w innej przygodzie.

Powodzenia w innych sesjach (kto wie, może się jeszcze gdzieś spotkamy).