Dla ułatwienia może, przeanalizowałem sytuacje. Fajnie byłoby, gdyby opisane elementy uwzględniły osoby, które jeszcze nie wstawiły swoich postów. Jeżeli dobrze liczę na razie sytuacja wygląda tak: 1 pies padł w moim poście, zatłuczony nie wiem przez kogo, kiedy atakował którąś z dziewcząt, „rzuciło się na stojącą obok dziewczynę. Ale wtedy spadł na niego cios z góry, który wręcz przydusił go do ziemi przetrącając. Nawet nie wiedział, kto trzasnął tak skutecznie. Ot, po prostu: nagły świst oraz rozmazany obraz kija pędzącego gwałtownie na spotkanie zwierzęcej mordy.” Sądząc z siły ciosu to pewnie nasz Mały John, czyli Bjorn, 2 pies uciekł, dostał jeżem, kiedy atakował Robin oraz zacnego Rafela 3 pies prawdopodobnie jest bardzo mocno ranny, trafiony przez Rafela kawałkiem kolca, który wbił mu się w bok. Rafel ratował kogoś stojącego przy drzewie, ale nie wiadomo, czy na pewno rana jest mocna oraz jak kondycja psa 4 pies oberwał straszliwie od Noaha tak, ze poleciał gdzieś na bok, ale nie wiadomo, co z nim się stało 5 pies jest obecnie ujeżdżany przez Noaha Czyli dwa psy out, dwa ranne: może lekko, może niemal padnięte, do decyzji następnych piszących oraz jeden pies udający rodeo, którym zajmuje się Noah. Pozostają dwa psy całkowicie niezagospodarowane. |
Mały John ^^ mimo wszystko nie tworzyłem postaci pod niego :D 6 pies bez oka zbiegł z pola walki. |
7 pies tarza się w panice i próbuje ugasić ból nosa i oczu. Dlaczego mi jest żal zwierzaków? :shock: |
Mi nie jest, albo my albo one :devil: |
Jesteście bezlitośni. ;) Czekamy jeszcze na Discordię i Arango, jutro może uda mi się już napisać posta jakoś wieczorkiem. :) |
Mam nadzieje że nic nie pokręciłem przy tym psim Waterloo. Związek Kynologiczny zapewne po przeczytaniu tych postów wyśle za nami listy gończe, ale cóż... :) Mam pytanie jednak do Lady. Na ile ogranicza nas zdrowy rozsądek w sesji, a na ile możemy pofolgować wyobrazni, bo w tej kolejce naliczyłem co najmniej trzy zdarzenia zakrawające na miano cudu. :) Nie pisze tego by psuć zabawę, raczej chodzi mi byśmy ustalili sobie pewien zakres mozliwosci na co możemy sobie pozwolić podczas pisania. Pozdrawiam |
Czyli Roger ubił do reszty psa 4 nadszarpniętego wcześniej przez Noaha. Arango, chyba to ma być sesja przygodowa, czyli jest fajnie, wesoło, prospełecznie, czyli drużynowo, bawimy się, czasem lekko nawet naciągając rzeczywistość, chociaż, rzecz jasna, warto pozostać w granicach jakiego takiego zdrowego rozsądku. Czyli Książę złodziei z lekkim dodatkiem Robina z Sherwood, a nie Faceci w rajtuzach. Przynajmniej dla mnie wszystkie opisy rekrutacyjne świadczyły właśnie o takim podejściu. Notabene, ja takiego elementu nie zauważyłem, który nie byłby teoretycznie możliwy. |
No tak mi wychodzi z tego co wyczytałem i podsumowań w komentarzach ze to ten piesio padł moją ofiarą. |
No to super żeśmy sobie wszystko wyjaśnili :D JA pragnę tylko poinformować, że mój post pojawi się dopiero jutro w okolicach 18. Sorki, ale praca wyciąga ze mnie wszystkie siły i wieczorami po prostu mój mózg odmawia mi współpracy. |
Sesja ma być zabawą dla wszystkich, nie traktuję jej w pełni poważnie jeśli chodzi o wydarzenia - jeśli ktoś bardzo przesadzi to postaram się utemperować, ale to co piszecie w walce w psami mi nie przeszkadza. Nie aspiruję do poważnej, mrocznej i w pełni realistycznej sesji - choćby biorąc pod uwagę to jak wypełnialiście cechy postaci - 5 to średnia, a przekraczacie ją bez problemu. Każdy może grać jak lubi, jeśli macie jakieś konkretne uwagi, to chętnie ich wysłucham. Oczywiście duża część realizmu musi i będzie zachowana, tak jak napisał Kelly, nie chcemy mimo wszystko Facetów w rajtuzach. Discordia - ja zaczynam pisać już teraz, jeśli skończę wcześniej to nie będę czekała - najwyżej po prostu dopiszesz do swojego posta nowy fragment. :) |
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 05:15. |
Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0