Wojny Żywych Trupów 4 - Strona 5

Stalowy · 23-11-2015, 22:15

Trep 4: Styl Hieny.

Oczyszczam do końca szkołę rozsyłając sługi po klasach, aby przemieniały i dozbrajały się w krzesła, przyrządy matematyczne i wszystko czym można nawracać ludzi na socjalizm. Jak trafia się ktoś twardszy to paraliżuję go śmiechem.

MistrzKamil · 23-11-2015, 23:00

Ponury na 3.
Ruszam na Blok 1

Komtur · 23-11-2015, 23:08

James Technik 6

James kazał swojemu terroryście wejść do budynku w którym znajdował się cel (co to za cel wie MG), reszta sług miała go osłaniać. On sam (terrorysta) dla zwiększenia efektu miał uszkodzić instalację gazową w jednym z mieszkań i w spektakularnym wybuchu zniszczyć cel.

James w tym czasie znów skorzystał z okazji i zbierając wokół siebie sługi, a następnie zerwał traktat i zaczął strzelać ze swej nowo przekształconej nekrospluwy do Ivana Burego. Gdyby się zrobiło zbyt gorąco miał zamiar odgrodzić się ścianką od Ivana i uciec lub gdyby uzyskał przewagę ścianka miała odgrodzić drogę ucieczki przeciwnika.

Arvelus · 23-11-2015, 23:30

2 poziomy mutanta

Korzystając z kwasowej flegmy przepalam zamki w drzwiach i kontynuuję obiad w bloku.

t0m3ek · 24-11-2015, 06:06

Mutant 3

Schodzę na dół na chwilę opluć kwasem drzwi do pokoju strażników. Moi mają już czekać z bronią wycelowaną i go zabić. Zjadam coś żeby się zregenerować. Żołnierz i dwóch strażników zostaje na dole i pilnuje wejścia, reszta w tym czasie przejmuje resztę budynku. Po akcji ze strażnikiem dołączam się do przejmowania.

Someirhle · 24-11-2015, 12:26

Wojownik 2
Styl Hieny

Iwan nie tracił czasu na przegrupowania, a już w szczególności nie zamierzał na nie pozwalać Jamesowi - czym prędzej zerwał traktat i roześmiał się ponuro, zamachnąwszy się siekierą do rzutu.
Było w tym charkotliwym parsknięciu coś więcej niż ponura wesołość - mimo że jego dźwięk szybko utonął pośród chóralnego chichotu który przetoczył się jak fala pośród jego sług. James mógł to poczuć sam na sobie - coś w tym śmiechu sprawiało, że ręce opadały. Dosłownie.

Cytat:

1.Paraliż na: James, 2 Żuli, 3 Ramoli, Cygana, 3 Zwykłych Sług [pref. na drodze szarży, chyba że są specjalni niewymienieni w tabeli]
2.rzut siekierą w Jamesa

Śmignąwszy za zasłonę swoich sług na wypadek gdyby James zachował zdolność do poruszania się (w tym posługiwania się Nekrospluwą) Iwan złapał za żelazka (po jednym na każdą rękę) i poprowadził swoje siły do szarży na wroga, poprzedzonej kanonadą przemienionych Strażników.
Cele tej szarży były następujące (wedle priorytetu od najważniejszego):
1. Zamordować Jamesa (wszystkie strzały wymierzone zostały w Jamesa, ew. cele zasłaniające go lub stojące na drodze ataku)
2. Rozbicie luźnej formacji przeciwnika i związanie go walką w celu uniemożliwienia odwrotu, w szczególności:
- uniemożliwienie użycia przez Jamesa barykady bez utraty części lub całości jego sił
- otoczenie i pochwycenie Jamesa, w celu pozbawienia go zdolności bojowych poprzez unieruchomienie i pozbawienie Nekrospluwy (bonusowe punkty za podrzucenie jej ktoremuś ze strażników by zwiększyć własną siłę ognia)
3. Wyeliminowanie specjalnych i sparaliżowanych sług przeciwnika, nim odzyskają zdolność bojową

Przodem, prosto na Jamesa, jak najwięcej Cieciorów wraz z Iwanem (który rozsądnie trzyma się za plecami pierwszej linii), Strażnicy w miarę możliwości jak najbardziej rozproszeni osłaniają flanki chowając się za trudnymi do pokonania przeszkodami (kasy mogą się okazać idealne do tego celu), reszta postępując za pierwszą falą wiąże walką i odpycha wrogie Sługi mogące powstrzymać główny trzon sił Iwana.

Piękny plan w teorii, w realu pewnie rozpierdol, bo przede wszystkim musi być szybko.

Sam Iwan pożera po drodze jednego lub dwa trupy (moc Padlina) wedle potrzeb, w miarę otrzymywania obrażeń, tak by pod koniec tury skończyć z możliwie pełnym nieżyciem. Jeśli to możliwe, pożywia się sparaliżowanymi sługami Jamesa (są martwi i bezwładni, więc to chyba nietrudne). albo i samym Jamesem (ale tego to pewnie nie będzie można). Jak zdąży to jeszcze rzuci jednym żelazkiem (drugie zachowuje jako broń białą).

BONUS (czyli różne pomysły dodatkowe, w miarę możliwości):

Zwykłe sługi dozbrajają się na szybko w 5-litrowe butle minerałki i polewają sługi wroga na obrzeżach formacji (ale z dala od cieciorów i Iwana), flankując wroga (maks 4 sługi, bo misja raczej samobójcza, ale przy trafieniu w duże skupisko wroga potencjalnie opłacalna)

Strażnicy zabezpieczają swoje pozycje rozsypując szklane kulki/rozlewając płyn do mycia naczyń [podobne chemikalia] (niepewne/śliskie podłoże)

Iwan zdobywa kije Golfowe Cygana i tym samym duży zapas amunicji do rzucania (w związku z czym dużo rzuca). Slugi mogą mu podać jeśli Cygan zginie.

Zombianna · 24-11-2015, 17:13

Mutant na 4.

Nie ma co tracić czasu na pierdoły. Rozesłała sługi aby jak najszybciej przejęły całą salę, będącą przystawką i daniem głównym. Deserem w postaci kucharzy i smakołyków z zaplecza postanowiła zając się sama, rzygając kwasem na wyjście z restauracji, coby nikomu nie przyszło na myśl uciekać przed końcem posiłku.

BG · 24-11-2015, 17:38

Technik do 6

Całą gromadą zaczęli przeszukiwać kolejne pokoje. (Jeszcze nie sprawdzone) Amy szukała jakiegoś elementu pozwalającego jej na udawanie normalnej przed ludźmi. Jakiś transparent? A może ktoś z mieszkańców ma broń lub po prostu ostry nóż kuchenny? Wszystko może się przydać. Wcześniej czy później. Podczas gdy jej słdzy po kolei opróżniali mieszkania, ona sprawdzała, czy czegoś nie pominęli. Na początek wzięła z jednego pomieszczenia pojemną i poręczną torbę, aby móc w niej chować swoje nowo zdobyte "skarby". Szczególnie szukała okularów, soczewek, czapek z daszkiem, widelcy, noży, młotków, sznurków, butów, tematycznych odwracaczy uwagi, ostrych przedmiotów, zapałak, wodoodpornych przedmiotów, szczelnych pojemników z wody. To, czego nie umiała już unieść, to dawała sługom.

Dreak · 24-11-2015, 18:39

Ponury 2, Necro 1

Używa katatonii, i nakazuje dzieciom, a potem całej reszcie zagryźć wszystko co żywe. Teraz swój wzrok kieruje ku równoległemu blokowi 4.

Anonim · 24-11-2015, 21:47

Wiadomości ogólne:
1. Testament przekazuje 5 mocy, które się posiada - jak delikwent już ma otwartą ścieżkę to te moce pompują mu tą ścieżkę do maksimum 15, a jak wychodzi, że więcej to dostaje te więcej jako do wyboru na dowolną ścieżkę chce.
2. Moc paraliżująca hieny wydaje się potężna, ale po pierwsze ona tylko paraliżuje ciało (a większość mocy to nie trzeba żadnych ruchów wykonywać), a po drugie wystarczy zatkać uszy (co i tak jest częściowym paraliżem, bo dłonie są przytknięte do uszy - inne metody zatykania uszy niby są możliwe, ale co jeżeli pozostaną permanentne? Nie usłyszycie Mi-26, które nadlecą! Może nadlecą...). Dodatkowo śmiech paraliżujący nie jest nieustanny.
3. Katatonia? Chyba mieliśmy na myśli spamatonię. Ktoś jeszcze chce użyć katatonię? Jeszcze dwie i można zrobić nieustającą pętlę katatonii jeżeli znów Ivan użyje za trzy kolejki. Z uwagi na katatonię to te odpisy są mało fabularne - żywi ludzie są po prostu sparaliżowani!

Moce ogólne:
Shade używa katatonii.

Kto czuje, że ma szczęście?
Ardel zyskuje 4 poziomy. Amy zyskuje 4 poziomy. Tomek zyskuje 4 poziomy. Marian zyskuje 6 poziomów. Shade zyskuje 3 poziomy. Zombianna zyskuje 3 poziomy.

Amy:
To w sumie było mało ciekawe jak nikt się nie ruszał to w chwil kilka pozabijałaś wszystkich, którzy byli w budynku. Nawet kilka podejrzanych osób. Ciekawsze były twoje plany związane z torbą podróżną i transparentem - namazałaś na nim "Zombie Partei", ale czy ludzie to odczytają to tego już nie wiesz. Po zaopatrzeniu się w broń białą domowego użytku właściwie już możesz opuścić ten blok, bo nic więcej cię tu nie trzyma - no chyba, że chcesz coś jeszcze pokombinować. Ach i jeszcze dwie sprawy: drzwi do piwnicy pozostały zupełnie zamknięte podobnie jak jedno z mieszkań (na pierwszym piętrze, najbardziej wysunięte na południe). Z tego mieszkania nie dochodzą żadne dźwięki, ale drzwi są trochę potężniejsze niż inne. Można je otworzyć sposobem jak każde, ale jaki to sposób to tego nawet baba co przyszła do lekarza nie wie - może ty wiesz? Albo masz dynamit?

Ardel:
Akurat ludzie wysiedli niedawno z kolejki, więc po prostu zbiegliście falą po schodach i wszystkich przejęliście, a potem tych na schody na peron. Właściwie to zauważyłeś, że niektórzy zastygli z przestraszonymi minami... no i dodatkowo zdobyłeś jednego nadzwyczajnego sługę, który jako człowiek zastygł bezpośrednio przy schodach na powierzchnię. Wygląd miał turysty z dawnego Państwa Seleucydów, ale na plecach nosił wojskowy plecak. Takich plecaków widzisz kilka na samym peronie, ale w tym wśród osób ubranych typowo w wojskowe stroje z hełmami i karabinami... zaraz zaczną się ruszać! Zjeżdżasz na peron, czy ewakuujesz się? Sama kolejka odjechała już (zabijając kilka osób, które zastygły w drzwiach - kolejka najwyraźniej była automatyczna).

Lecter:
Chuchałeś i dmuchałeś, ale nie zdmuchnąłeś wejścia do Bloku 1. Spróbowałeś również chamskiego sposobu użycia wideofonu naciskając wszystkie przyciski na raz, ale nikt ci nie otworzył. Stałeś jak kołek przed Blokiem 1 i było ci smutno, że nie pomyślałeś nad jakimś lepszym sposobem. W końcu zauważyłeś co zrobili słudzy Jamesa i wpakowałeś się do jednego z mieszkań robiąc sobie schody ze swoich sług. Zabiłeś mieszkańców tego jednego lokalu i zyskałeś na tym 4 sług, a gdy wybiegłeś na korytarz, żeby szerzyć zło i występek to ludzie zaczęli się ruszać! Dwóch strażników właśnie mierzy w ciebie i twoje 4 nowe sługi (pozostałe są na zewnątrz bloku).

Jamesowy Terrorysta (i Nixon):
Dostałeś się do budynku w identyczny sposób co wcześniej Nixon - podejrzałeś tą drogę. Odkręciłeś kurki z gazem w pierwszej kuchni i zaczaiłeś się. Nixon w tym czasie oczyszczał parter, ale musiał przecież w końcu zawrócić do schodów. Na parterze Nixon zyskał 18 sług i dwa poziomy po czym kontynuował obiad powracając do schodów. W momencie, gdy był jak najbliżej zrobiłeś zamach! Eksplozja wzmocniona gazem wyrwała część budynku. Schody na piętro zawaliły się, drzwi budowli wyleciały na zewnątrz i uderzyły w mur parku, a jedno z mieszkań zawaliło się częściowo niszcząc zupełnie portiernię strażników. Nixon przeżył, ale poniósł dotkliwe rany i dodatkowo stracił dostęp do pierwszego piętra! Prawie jak w Watergate!

Słudzy Jamesowego Terrorysty:
Nadajnik uległ destrukcji - rzuciliście się w stronę SuppaMarket, obyście zdążyli na czas! Dotrzecie ledwo do zachodniego muru sklepu w tej turze... James może stworzyć nowy nadajnik.

Tomek:
W sumie oprócz tych poziomów to byłoby bez komentarza, gdyby nie specjalna opcja na drugim piętrze (oczyściłeś całe pierwsze i połowę drugiego). Ktoś zbudował magiczny mur na korytarzu drugiego piętra. Widać trzyosobową rodzinę, która pięściami uderza od drugiej strony w zielono-czerwoną, półprzezroczystą ścianę mocy. Nie są skatatonizowani, a na widok ciebie i twoich sług cofnęli się do lokalu po prawej. Po drugiej stronie tej magii są trzy mieszkania.

Zombianna:
Z katatonią i zastygnięciem wszystkich żywych to mało życia jest w restauracji. I mało fabuły. Żywej. Po prostu wszystkich przejęłaś. Ciekawe, że wśród ludzi był Terrorysta. Wydaje się, że są wszędzie. Pewnie, gdyby nie katatonia to by zdetonował się. Ach. I znalazłaś MTV Ardela. Mocne Tanie Vino. Leżało w kuchni przy śmietniku.

Marian:
Katatonia przypieczętowała los pierwszego piętra i błyskawicznie zebrałeś krwawe żniwo. Prawie jak grzybobranie, ale z dziećmi.

Shade:
Bez problemu przejąłeś wszystkich, którzy byli na korytarzach przychodni, a także w pokojach lekarskich i na sali z łóżkami. Drzwi do Apteki, Badzmysłów, "w budowie" i Garażu pozostały jednak zupełnie zamknięte. Jeżeli nieinteresuje cię już nic więcej w Przychodni to uznajmy, że jesteś już pod Blokiem 4 razem ze swoją ekipą.

Ivan Bury, James:
Pierwszy pocisk trafił Ivana Burego, który jednak zamiast płakać to zaczął się śmiać paraliżując przy tym Jamesa i jego najpotężniejsze sługi. Przystąpiono do mordobicia (w stylu żywych trupów, za dużo flaków, żeby to opisywać - a właściwie po co opisywać jak to było na filmie Zombie SS 2 (Dead Snow 2)), w którym przewagę mieli Zieloni. Fioletowi jednak nie byli tak bardzo w tyle, a zwłaszcza, gdy dorwali się do Nekrospluwy i pistoletu jednego z padniętych strażników. W końcu jednak na wysokości kas wyrosła Barykada! Za nią pozostał James i jego tylna straż (i Nekrospluwa). Z uwagi na brudne taktyki związane z płynami do mycia, kulkami, a nawet baniakami z wodą zwycięstwo Ivana po jego stronie barykady zostało zupełnie przypieczętowane. Wtedy jednak nastąpiła chwila, gdy śmiech ustał, no bo Ivan chciał podładować swoją moc, a zdejmowanie barykady i tak trochę zajmowało (i nie dało się wtedy dobić sparaliżowanego Jamesa). James, gdy tylko ustał śmiech rzucił się do ucieczki razem ze swoją resztką sług (słownie: dwoma sługami, pozostali to ci wycofujący się od Terrorysty). James mimo wszystko nie miał za bardzo szans zbyt daleko uciec, bo przecież Ivan i Zieloni mogli dosłownie kilka chwil później wybiec przez drzwi z ich strony barykady. Wydawało się, że jedynie interwencja innego WŻT może uratować Jamesa - ale kto wie, może on sam coś wymyśli? Ma jeszcze Nekrospluwę i resztki sług... z drugiej strony Ivan ma całą przewagę w tym pojedynku. Coś jak Iwan Drago w walce z Rockym Balboa... ups.

James:
Twój "strażnik" to jeden z dwóch sług, którzy przetrwali atak Ivana, a któremu odstąpiłeś pistolet posiadany przez siebie.

Ardel:
Poziom: 7
Moce: Nekromanta 3
PN: 12/12
Ekwipunek: Kubełek KFC, Mózgtajl
Ilość Sług: 79/79
- 25*Dziecko
- Nauczycielka
- Terrorysta
- 2*Strażnik
Amy:
Poziom: 10
Moce: Technik 6
PN: 15/15
Ekwipunek: Kubełek KFC, Torba Podróżna, Nekrospluwa
Ilość Sług: 100/100
- 4*Strażnik
- 5*Żul
- 3*Rajdowiec
- Terrorysta
- 85*Samoobrona Bloku 5
- 2*Transparenciarz

23-11-2015, 22:15	#41
Stalowy Reputacja: 1	Trep 4: Styl Hieny. Oczyszczam do końca szkołę rozsyłając sługi po klasach, aby przemieniały i dozbrajały się w krzesła, przyrządy matematyczne i wszystko czym można nawracać ludzi na socjalizm. Jak trafia się ktoś twardszy to paraliżuję go śmiechem. Ostatnio edytowane przez Stalowy : 23-11-2015 o 22:19.

23-11-2015, 23:00	#42
MistrzKamil Reputacja: 1	Ponury na 3. Ruszam na Blok 1 __________________ Pływał raz po morzu kucharz w rękach praktyk był onana a załoga się dziwiła skąd w kawie śmietana

24-11-2015, 17:13	#47
Zombianna Elitarystyczny Nowotwór Reputacja: 1	Mutant na 4. Nie ma co tracić czasu na pierdoły. Rozesłała sługi aby jak najszybciej przejęły całą salę, będącą przystawką i daniem głównym. Deserem w postaci kucharzy i smakołyków z zaplecza postanowiła zając się sama, rzygając kwasem na wyjście z restauracji, coby nikomu nie przyszło na myśl uciekać przed końcem posiłku. __________________ Jeśli w sesji strony tematu sesji przybywają w postępie arytmetycznym a strony komentarzy w postępie geometrycznym, prawdopodobieństwo że sesja spadnie z rowerka wynosi ponad 99% - I prawo PBFowania Leminkainena

24-11-2015, 18:39	#49
Dreak Reputacja: 1	Ponury 2, Necro 1 Używa katatonii, i nakazuje dzieciom, a potem całej reszcie zagryźć wszystko co żywe. Teraz swój wzrok kieruje ku równoległemu blokowi 4. __________________ "If you want to make God laugh, tell him about your plans."

24-11-2015, 21:47	#50
Anonim Reputacja: 1	Odpis 5 Wiadomości ogólne: 1. Testament przekazuje 5 mocy, które się posiada - jak delikwent już ma otwartą ścieżkę to te moce pompują mu tą ścieżkę do maksimum 15, a jak wychodzi, że więcej to dostaje te więcej jako do wyboru na dowolną ścieżkę chce. 2. Moc paraliżująca hieny wydaje się potężna, ale po pierwsze ona tylko paraliżuje ciało (a większość mocy to nie trzeba żadnych ruchów wykonywać), a po drugie wystarczy zatkać uszy (co i tak jest częściowym paraliżem, bo dłonie są przytknięte do uszy - inne metody zatykania uszy niby są możliwe, ale co jeżeli pozostaną permanentne? Nie usłyszycie Mi-26, które nadlecą! Może nadlecą...). Dodatkowo śmiech paraliżujący nie jest nieustanny. 3. Katatonia? Chyba mieliśmy na myśli spamatonię. Ktoś jeszcze chce użyć katatonię? Jeszcze dwie i można zrobić nieustającą pętlę katatonii jeżeli znów Ivan użyje za trzy kolejki. Z uwagi na katatonię to te odpisy są mało fabularne - żywi ludzie są po prostu sparaliżowani! Moce ogólne: Shade używa katatonii. Kto czuje, że ma szczęście? Ardel zyskuje 4 poziomy. Amy zyskuje 4 poziomy. Tomek zyskuje 4 poziomy. Marian zyskuje 6 poziomów. Shade zyskuje 3 poziomy. Zombianna zyskuje 3 poziomy. Amy: To w sumie było mało ciekawe jak nikt się nie ruszał to w chwil kilka pozabijałaś wszystkich, którzy byli w budynku. Nawet kilka podejrzanych osób. Ciekawsze były twoje plany związane z torbą podróżną i transparentem - namazałaś na nim "Zombie Partei", ale czy ludzie to odczytają to tego już nie wiesz. Po zaopatrzeniu się w broń białą domowego użytku właściwie już możesz opuścić ten blok, bo nic więcej cię tu nie trzyma - no chyba, że chcesz coś jeszcze pokombinować. Ach i jeszcze dwie sprawy: drzwi do piwnicy pozostały zupełnie zamknięte podobnie jak jedno z mieszkań (na pierwszym piętrze, najbardziej wysunięte na południe). Z tego mieszkania nie dochodzą żadne dźwięki, ale drzwi są trochę potężniejsze niż inne. Można je otworzyć sposobem jak każde, ale jaki to sposób to tego nawet baba co przyszła do lekarza nie wie - może ty wiesz? Albo masz dynamit? Ardel: Akurat ludzie wysiedli niedawno z kolejki, więc po prostu zbiegliście falą po schodach i wszystkich przejęliście, a potem tych na schody na peron. Właściwie to zauważyłeś, że niektórzy zastygli z przestraszonymi minami... no i dodatkowo zdobyłeś jednego nadzwyczajnego sługę, który jako człowiek zastygł bezpośrednio przy schodach na powierzchnię. Wygląd miał turysty z dawnego Państwa Seleucydów, ale na plecach nosił wojskowy plecak. Takich plecaków widzisz kilka na samym peronie, ale w tym wśród osób ubranych typowo w wojskowe stroje z hełmami i karabinami... zaraz zaczną się ruszać! Zjeżdżasz na peron, czy ewakuujesz się? Sama kolejka odjechała już (zabijając kilka osób, które zastygły w drzwiach - kolejka najwyraźniej była automatyczna). Lecter: Chuchałeś i dmuchałeś, ale nie zdmuchnąłeś wejścia do Bloku 1. Spróbowałeś również chamskiego sposobu użycia wideofonu naciskając wszystkie przyciski na raz, ale nikt ci nie otworzył. Stałeś jak kołek przed Blokiem 1 i było ci smutno, że nie pomyślałeś nad jakimś lepszym sposobem. W końcu zauważyłeś co zrobili słudzy Jamesa i wpakowałeś się do jednego z mieszkań robiąc sobie schody ze swoich sług. Zabiłeś mieszkańców tego jednego lokalu i zyskałeś na tym 4 sług, a gdy wybiegłeś na korytarz, żeby szerzyć zło i występek to ludzie zaczęli się ruszać! Dwóch strażników właśnie mierzy w ciebie i twoje 4 nowe sługi (pozostałe są na zewnątrz bloku). Jamesowy Terrorysta (i Nixon): Dostałeś się do budynku w identyczny sposób co wcześniej Nixon - podejrzałeś tą drogę. Odkręciłeś kurki z gazem w pierwszej kuchni i zaczaiłeś się. Nixon w tym czasie oczyszczał parter, ale musiał przecież w końcu zawrócić do schodów. Na parterze Nixon zyskał 18 sług i dwa poziomy po czym kontynuował obiad powracając do schodów. W momencie, gdy był jak najbliżej zrobiłeś zamach! Eksplozja wzmocniona gazem wyrwała część budynku. Schody na piętro zawaliły się, drzwi budowli wyleciały na zewnątrz i uderzyły w mur parku, a jedno z mieszkań zawaliło się częściowo niszcząc zupełnie portiernię strażników. Nixon przeżył, ale poniósł dotkliwe rany i dodatkowo stracił dostęp do pierwszego piętra! Prawie jak w Watergate! Słudzy Jamesowego Terrorysty: Nadajnik uległ destrukcji - rzuciliście się w stronę SuppaMarket, obyście zdążyli na czas! Dotrzecie ledwo do zachodniego muru sklepu w tej turze... James może stworzyć nowy nadajnik. Tomek: W sumie oprócz tych poziomów to byłoby bez komentarza, gdyby nie specjalna opcja na drugim piętrze (oczyściłeś całe pierwsze i połowę drugiego). Ktoś zbudował magiczny mur na korytarzu drugiego piętra. Widać trzyosobową rodzinę, która pięściami uderza od drugiej strony w zielono-czerwoną, półprzezroczystą ścianę mocy. Nie są skatatonizowani, a na widok ciebie i twoich sług cofnęli się do lokalu po prawej. Po drugiej stronie tej magii są trzy mieszkania. Zombianna: Z katatonią i zastygnięciem wszystkich żywych to mało życia jest w restauracji. I mało fabuły. Żywej. Po prostu wszystkich przejęłaś. Ciekawe, że wśród ludzi był Terrorysta. Wydaje się, że są wszędzie. Pewnie, gdyby nie katatonia to by zdetonował się. Ach. I znalazłaś MTV Ardela. Mocne Tanie Vino. Leżało w kuchni przy śmietniku. Marian: Katatonia przypieczętowała los pierwszego piętra i błyskawicznie zebrałeś krwawe żniwo. Prawie jak grzybobranie, ale z dziećmi. Shade: Bez problemu przejąłeś wszystkich, którzy byli na korytarzach przychodni, a także w pokojach lekarskich i na sali z łóżkami. Drzwi do Apteki, Badzmysłów, "w budowie" i Garażu pozostały jednak zupełnie zamknięte. Jeżeli nieinteresuje cię już nic więcej w Przychodni to uznajmy, że jesteś już pod Blokiem 4 razem ze swoją ekipą. Ivan Bury, James: Pierwszy pocisk trafił Ivana Burego, który jednak zamiast płakać to zaczął się śmiać paraliżując przy tym Jamesa i jego najpotężniejsze sługi. Przystąpiono do mordobicia (w stylu żywych trupów, za dużo flaków, żeby to opisywać - a właściwie po co opisywać jak to było na filmie Zombie SS 2 (Dead Snow 2)), w którym przewagę mieli Zieloni. Fioletowi jednak nie byli tak bardzo w tyle, a zwłaszcza, gdy dorwali się do Nekrospluwy i pistoletu jednego z padniętych strażników. W końcu jednak na wysokości kas wyrosła Barykada! Za nią pozostał James i jego tylna straż (i Nekrospluwa). Z uwagi na brudne taktyki związane z płynami do mycia, kulkami, a nawet baniakami z wodą zwycięstwo Ivana po jego stronie barykady zostało zupełnie przypieczętowane. Wtedy jednak nastąpiła chwila, gdy śmiech ustał, no bo Ivan chciał podładować swoją moc, a zdejmowanie barykady i tak trochę zajmowało (i nie dało się wtedy dobić sparaliżowanego Jamesa). James, gdy tylko ustał śmiech rzucił się do ucieczki razem ze swoją resztką sług (słownie: dwoma sługami, pozostali to ci wycofujący się od Terrorysty). James mimo wszystko nie miał za bardzo szans zbyt daleko uciec, bo przecież Ivan i Zieloni mogli dosłownie kilka chwil później wybiec przez drzwi z ich strony barykady. Wydawało się, że jedynie interwencja innego WŻT może uratować Jamesa - ale kto wie, może on sam coś wymyśli? Ma jeszcze Nekrospluwę i resztki sług... z drugiej strony Ivan ma całą przewagę w tym pojedynku. Coś jak Iwan Drago w walce z Rockym Balboa... ups. James: Twój "strażnik" to jeden z dwóch sług, którzy przetrwali atak Ivana, a któremu odstąpiłeś pistolet posiadany przez siebie. Ardel: Poziom: 7 Moce: Nekromanta 3 PN: 12/12 Ekwipunek: Kubełek KFC, Mózgtajl Ilość Sług: 79/79 - 25Dziecko - Nauczycielka - Terrorysta - 2Strażnik Amy: Poziom: 10 Moce: Technik 6 PN: 15/15 Ekwipunek: Kubełek KFC, Torba Podróżna, Nekrospluwa Ilość Sług: 100/100 - 4Strażnik - 5Żul - 3Rajdowiec - Terrorysta - 85Samoobrona Bloku 5 - 2*Transparenciarz

23-11-2015, 23:08	#43
Komtur Reputacja: 1	James Technik 6 James kazał swojemu terroryście wejść do budynku w którym znajdował się cel (co to za cel wie MG), reszta sług miała go osłaniać. On sam (terrorysta) dla zwiększenia efektu miał uszkodzić instalację gazową w jednym z mieszkań i w spektakularnym wybuchu zniszczyć cel. James w tym czasie znów skorzystał z okazji i zbierając wokół siebie sługi, a następnie zerwał traktat i zaczął strzelać ze swej nowo przekształconej nekrospluwy do Ivana Burego. Gdyby się zrobiło zbyt gorąco miał zamiar odgrodzić się ścianką od Ivana i uciec lub gdyby uzyskał przewagę ścianka miała odgrodzić drogę ucieczki przeciwnika.

23-11-2015, 23:30	#44
Arvelus Reputacja: 1	2 poziomy mutanta Korzystając z kwasowej flegmy przepalam zamki w drzwiach i kontynuuję obiad w bloku.

24-11-2015, 06:06	#45
t0m3ek Reputacja: 1	Mutant 3 Schodzę na dół na chwilę opluć kwasem drzwi do pokoju strażników. Moi mają już czekać z bronią wycelowaną i go zabić. Zjadam coś żeby się zregenerować. Żołnierz i dwóch strażników zostaje na dole i pilnuje wejścia, reszta w tym czasie przejmuje resztę budynku. Po akcji ze strażnikiem dołączam się do przejmowania.

24-11-2015, 17:38	#48
BG Reputacja: 1	Technik do 6 Całą gromadą zaczęli przeszukiwać kolejne pokoje. (Jeszcze nie sprawdzone) Amy szukała jakiegoś elementu pozwalającego jej na udawanie normalnej przed ludźmi. Jakiś transparent? A może ktoś z mieszkańców ma broń lub po prostu ostry nóż kuchenny? Wszystko może się przydać. Wcześniej czy później. Podczas gdy jej słdzy po kolei opróżniali mieszkania, ona sprawdzała, czy czegoś nie pominęli. Na początek wzięła z jednego pomieszczenia pojemną i poręczną torbę, aby móc w niej chować swoje nowo zdobyte "skarby". Szczególnie szukała okularów, soczewek, czapek z daszkiem, widelcy, noży, młotków, sznurków, butów, tematycznych odwracaczy uwagi, ostrych przedmiotów, zapałak, wodoodpornych przedmiotów, szczelnych pojemników z wody. To, czego nie umiała już unieść, to dawała sługom.