Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Inne > Archiwum sesji z działu Inne
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu Inne Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemach innych (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 08-06-2016, 22:38   #171
 
Ehran's Avatar
 
Reputacja: 1 Ehran ma wspaniałą reputacjęEhran ma wspaniałą reputacjęEhran ma wspaniałą reputacjęEhran ma wspaniałą reputacjęEhran ma wspaniałą reputacjęEhran ma wspaniałą reputacjęEhran ma wspaniałą reputacjęEhran ma wspaniałą reputacjęEhran ma wspaniałą reputacjęEhran ma wspaniałą reputacjęEhran ma wspaniałą reputację
- Jakbyś znalazł Marę i potrzebował pomocy, wiesz gdzie mnie znaleźć. - rzekł cicho za odchodzącym Huzzarem. Że się nie polubią było już pewne... no ale Mara to inna bajka, Dwain czuł się nadal w obowiązku jej pomóc.
Potem usiadł na krześle, widocznie podminowany.

- Podkop? Hmm. Z sejsmografami celna uwaga. Ale jakby im przyłożyć silniejsze wstrząsy? Sejsmograf to nie radar. Nie wykryją nas, jak wszędzie dookoła by im się trzęsła ziemia. Warto by sprawdzić teren, jeśli gdzieś w głębi jest jakiś zbiornik lawy, można by tam przetransportować konkretną ilość wody. I tym sposobem wywołać zmianę ciśnienia, co spowodowało by trzęsienie ziemi. No co? Nie patrzcie tak na mnie. Oglądałem Discovery channel jak się nudziłem, temat był top 5 sposobów wywołania trzęsienia ziemi.
Na pierwszym miejscu było zbudowanie zapory, jak Hooverdam. Ciężar wody powoduje zmianę stresu na płytę tektoniczną i powstają trzęsienia ziemi. Na trzecim miejscu było wyciągnięcie z ziemi kilku milionów ton węgla. No a na drugim, wtłoczenie płynów w głąb ziemi.
W 1961r, armia amerykańska stwierdziła, że coś muszą wreszcie zrobić z swymi toksynami. Wiecie, wtedy produkowali dużo napalmu i coś musieli zrobić z produktami ubocznymi. Wywiercili głęboką na 12000 stóp studnię w wzgórzach skalistych i w przeciągu 5 lat wlali tam jakieś 165 milionów galonów, co odpowiada mniej więcej 624593 m3 płynów.
Mój pomysł jest podobny, ale trochę szybszy. Jeśli wrzucimy dużo wody w miejsce gdzie jest lawa, ta ugotuje wodę tworząc parę. Ciśnienie pod ziemią wzrośnie krytycznie.

- Gorzej, że jak już będziemy przy ich ścianie, to na bank wykryją gdy się przebijemy.... Więc wywołanie trzęsienia ziemi, urządza nas jedynie połowicznie. Chyba, że udało by się wywołać tak silne, że uznali by, że naruszenie integralności jest spowodowane nim, a nie przez intruzów. Po przebiciu się, moglibyśmy zamaskować otwór tak, by właśnie na to wyglądało.

- Czy wiemy, gdzie znajdują się ci psionicy? I jakie zabezpieczenia zainstalowano na poziomie drugim? Mamy jakieś mapki, czy mamy biegać po kompleksie i zaglądać do każdej celi?
- dopytał się Dwain, bardzo niezadowolony z misji.

- Tak, sprawić by go wywieźli... tylko pytanie jak? Nie łatwo przy takim poziomie zabezpieczeń sfingować nakaz. Hmm, a może inaczej?
- Rev, czy masz jakiś agentów u nich?
- Dwain zakładał, że musi mieć, inaczej by nie wiedział o kompleksie ani gdzie przechowują tego gościa.
- Ostrzeżmy ich, że ktoś ma chrapkę na niego i ma możliwość dostania się do środka. Wtedy go przewiozą w inne miejsce... albo skryją głębiej i podwoją ochronę... - skwasił się nieco, samemu podkopując własny pomysł.
- A może ... nie to też nie zadziała... - Dwain począł gryźć długopis, który znów podniósł z stołu.
- Nie wiem, nie mam pomysłu. szczerzę bardziej martwię sięMarą, niż tym więzieniem. Może polećmy tam i zostawmy choćby ten czujnik?- Dwain czuł, że musi coś zrobić, choćby spróbować jej poszukać...
 
Ehran jest offline  
Stary 09-06-2016, 18:22   #172
 
zarok's Avatar
 
Reputacja: 1 zarok wkrótce będzie znanyzarok wkrótce będzie znanyzarok wkrótce będzie znanyzarok wkrótce będzie znanyzarok wkrótce będzie znanyzarok wkrótce będzie znanyzarok wkrótce będzie znanyzarok wkrótce będzie znanyzarok wkrótce będzie znanyzarok wkrótce będzie znanyzarok wkrótce będzie znany
James zręcznie złapał pudełeczko z pastylkami. Huzzar był albo bardzo honorowy albo bardzo głupi, odpowiednio dawkując dawkę leku mógł Jamesa od siebie uzależnić, wysoce inteligentny niewolnik to nie jest coś co spotyka się co dzień. Ten jednak bez mrugnięcia oka oddał mu jedyną kartę przetargowa, którą posiadał. Nierozsądnie.

Naukowiec wzruszył ramionami – No dobra, przyznaje, to mógł nie być najlepszy pomysł. Włamywanie się do super-więzień to nie coś w czym mam doświadczenie. - Z grymasem na twarzy wysłuchał Cage’a. - Nie ma szans by ot tak, bez jakiegoś potwierdzenia przenieśli ważnego więźnia, nie ważne jak dobrze podrobimy dokumenty. W drugą stronę poszłoby już dużo łatwiej… - James powoli wstał, lekko ociężały tak jakby sam miał wątpliwości co do swojego nowego pomysłu. - To zabrzmi jak szaleństwo ale przemyślcie to. Jedyny możliwy sposób dostania się do tego wiezienia to danie się złapać. Jeśli sfingujemy papiery na przeniesienie nas jako więźniów to nikt dwa razy nie będzie się nad tym zastanawiał, przyjmą nas z otwartymi ramionami. Jedyne czym potem musimy się przejmować to uwolnienie Brandona i ucieczka. - Młodzieniec podszedł do tablicy i zaczął koślawo rozrysowywać plan – Widzę to tak, Cage’a będzie naszym kierowcą. Potrzebujemy odpowiednio oznakowany pojazd, przynajmniej z pozoru służący do transportu nadludzi, lub w naszym przypadku też kosmitów. Więźniami będę ja z Zcirwem, ty zaś Dwain będziesz musiał mnie… - James kręcił pisakiem wyraźnie nie wiedząc jakiego słowa użyć - „przejąć” ? Wiem, to pewnie nie będzie przyjemne ale sondy Wydziału Zagranicznego od razu mnie rozpoznają, jest szansa, że twoja obecność zakłóci ich działanie.

- Dalej już tylko z górki, odbijamy Brandona jednocześnie unieszkodliwiając psioników i teleportujemy się tak daleko jak możemy. Proste.
 
zarok jest offline  
Stary 10-06-2016, 00:41   #173
Majster Cziter
 
Pipboy79's Avatar
 
Reputacja: 1 Pipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputację
Michael "Cage" Sullivan - żywiołowy bezczelniak



- Podkop chyba niee... Trzęsienia ziemi też. Chcecie to sprawdźcie geomapkę Nevady i okolic ale mnie jakoś nie świta nic by był to rejon częstych trzęsień ziemi jak Kalifornia czy Japonia. Więc wszystko zacznie się trząść... No raczej więc coś nietypowego chyba... - Cage zdawał się być sceptycznie nastawiony do sprawy podkopu. Poza tym jak sam zauważył Dwain w najlepszym razie pozwalało to na dotarcie do "burty" kompleksu i dalej nadal trzeba by się "abordażować" w głąb "pokładów". A mieli na tą chwilę sredniodokładną lokalizację.

Potem główkował chwilę nad pomysłem James'a. To kiwał to kręcił głową widząc misz masz elementów z którymi się zgadzał i z którymi nie. - Bo ja wiem... Tak wejść tam samemu... Spory ryzyk. - skomentował w końcu ten pomysł patrząc gdzieś w lampę na suficie.

- Cóż James jak ja pamiętam choć trochę dobrze z tego typu instytucji to poziom zabezpieczeń jest dość zbliżony i na wejściu i na wyjściu. Więc jak czujemy się na siłach podrobić rozkaz wejścia powinniśmy chyba i umieć podrobić rozkaz wyjścia. - przeniósł wzrok z powrotem na ziemskiego naukowca. - Pewnie przesyłają coś mailem czy podobnie z góry. Potem ekipa która miałaby odebrać delikwenta czy na miejscu czy gdzieśtam gdzie im każą go zawieźć też powinna się zgadzać z identyfikacją i papierami. No i wcześniej mogą jeszcze wysłać jakieś zapytanie czy mailem czy telefonem o rozkaz tego wydania. Tak naprawdę więc trzeba by wziać pod uwagę instytucję która jest władna wydać taki rozkaz czyli pewnie sam Wydział Zagraniczny no i jakieś te elektroniczne i papierowe papiery jakimi się posługuje. Najlepiej byłoby zerknąć w papiery kto wydał rozkaz by go tam wysłać bo pewnie ta sama osoba może go rozkazać wysłać gdzie indziej. - tu zakładał, że nawet jak są jakieś ogólne regulaminy o wysyłaniu kogoś tam gdzieś tam to jednak i tak każdy indywidualny przypadek musi być imiennie wysłany a miejsca A do miejsca B i musi być przez kogoś wydany i podpisany.

- A wojsko to wojsko. Przyjdzie regularny rozkaz, podpisany przez tego co trzeba, potwierdzenia by się zgadzałyl ekipa odbierająca przesyłkę też to co tu dumać? Wydajesz przesyłkę i tyle. Tak to działa. Cały system tak działa. Przynajmniej na ile ja to dobrze pamiętam. - pokiwał głową unosząc ręce w nieco obronnym geście. Ale był prawie pewny, że tak właśnie jest i ten przypadek jakoś na razie nie różnił się od innych z tego co czytał i słyszał o nim do tej pory.

- A same załatwienie psioników też może nie być takie proste. Zwłaszcza jak są chronieni przez tych Keepersów. Mogłoby się okazać, że trzeba się będzie i przez jednych i drugich tyle wyżynać, że nawet jak się udałoby to prędzej wyszłoby bryką czy czym tam niż teleportem. - do tego punktu miał o tyle zastrzeżenie, że zwianie teleportem byłoby ekstra ale nie bardzo mogli sobie zagwarantować natychmiastowe "zdjęcie" czy wyłączenie z akcji psioników i ich eskorty. A razem to coś na bardzo silne połączenie dość odporne na ataki wszelakie mu wyglądało.

- Do tego przy wersji z przebieranką wystarczy jakikolwiek wyglądajacy na prawdopodbny pojazd czy śmigłowiec bo facet supernaturalem nie jest. Bardziej bym się martwił właśnie o te skany na wejściu czy nawet jakiegoś dyżurnego psionika co by mógł nas rozpoznać nawet z superpapierami. No dałoby się ich uniknąć jakby wezwanie do wydania paczki kazało im go przywieźć gdzieśtam poza bazę. - wziął mazak od James'a i narysował strzałkę od więzienia gdzieśtam w bok do paru kresek pionowych które chyba miały udawać kaktusy.

- Ja dalej jestem za przebieranką i fałszywymi rozkazami. I powiem tak: spróbujmy wziąć to pod lupę i zobaczymy czego się dowiemy. Jeśli wyjdzie, że sprawa z podrobieniem rozkazu wydania cwaniaczka nas przerasta no to pomyślimy o czymś innym. - usiadł z powrotem na swoje miejsce i zgrabnym rzutem posłał pisak z powrotem na minipółeczkę pod tablicą. Na fałszowaniu papierów jakichkolwiek nie znał się zupełnie więc i tak nie leżało to w jego gestii. Ale znał się trochę na wojskowej i podobnej mentalności i systemach i jakby się udało z tą podróbką no to wyglądało mu w tej chwili na najmniej inwazyjny i problemotówrczy dla nich sposób odzyskania tego speca. I jakby się udało to akcja mogłaby być nawet całkiem szybka.
 
__________________
MG pomaga chętniej tym Graczom którzy radzą sobie sami

Jeśli czytasz jakąś moją sesję i uważasz, że to coś dla Ciebie to daj znać na pw, zobaczymy co da się zrobić
Pipboy79 jest offline  
Stary 10-06-2016, 15:07   #174
 
Ehran's Avatar
 
Reputacja: 1 Ehran ma wspaniałą reputacjęEhran ma wspaniałą reputacjęEhran ma wspaniałą reputacjęEhran ma wspaniałą reputacjęEhran ma wspaniałą reputacjęEhran ma wspaniałą reputacjęEhran ma wspaniałą reputacjęEhran ma wspaniałą reputacjęEhran ma wspaniałą reputacjęEhran ma wspaniałą reputacjęEhran ma wspaniałą reputację
- Z podkopem jest o tyle dobrze, że jeśli cela frajera, jakiego mamy wydobyć, znajdywała by się stosunkowo blisko zewnętrznej ściany, można by wejść, trochę się postrzelać i wyjść nim nadejdą poważniejsze siły. A pod ziemią nas gonić będzie im trudno.
Co do udawania więźniów, nie podoba mi się to. Nawet jak pójdą na nasz blef, to mogą zamknąć nas w jakiejś ciemnicy, i sami się nie wydostaniemy, a o odnalezieniu celu i ucieczce nie wspomnę. To więzienie o wysokim poziomie, nasza sfingowana obstawa nie wejdzie nawet do kompleksu, oni przejmą więźniów i podziękują grzecznie za dostarczenie, pomachają papa i tyle. Start akcji z poziomu więźnia mało mi się podoba. Pewno by się dało... tu ponownie pytanie o mapkę kompleksu, konkretne lokację pana x oraz telepatów, jak i i ich obstawy.
Zakręćmy się wpierw dookoła sfingowania nakazu wydania go. Jak to się nie uda, to nadal pozostaje nam podkop.
- powiedział co wiedział Warp.
 
Ehran jest offline  
Stary 13-06-2016, 12:37   #175
 
Mike's Avatar
 
Reputacja: 1 Mike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputację
Rev powrócił po dłuższej chwili.
Na pytanie o plany powiedział:
- Niestety zdobyłem tylko plany parteru i poziomów minus jeden. - przywołał je na ekran. Niestety było widać, że poziom ziemi był typowo administracyjnym poziomem. Plus hangary i koszary. Poniżej zaczynały się warsztaty gdzie montowano to co mądre głowy wymyśliły. Głównie nowoczesne samoloty. Oraz naziemne systemy obrony. Były tam też 3 podziemne hangary. Dostęp był także przez windy w centrum kompleksu. Nie było tutaj pomieszczeń zajmowanych przez psioników.
- Podrobienie dokumentów jest słabym pomysłem. Wszystko muszą i tak potwierdzać. Nie zdarzyło się jeszcze by jakiś więzień opuścił Strefę 51. Przyjmowanie więźniów także ma wiele zabezpieczeń. Jednym z nich jest transport ich oddzielnie. Po za tym blokady neuralne, zakładają je wszystkim przyjmowanym więźniom.
- Laboratoria i miejsce przetrzymywania więźniów są prawdopodobnie tu i tu - wskazał na planie. Oba miejsca były z dala od wind. Zapewne kogoś tam trzymają, wiec jeśli uwolnicie więźniów zrobią zamieszanie, które może wam pomóc. Ale uważajcie, trzymają tam różne jednostki, niektóre faktycznie trzeba trzymać w zamknięciu.
 
Mike jest offline  
Stary 13-06-2016, 14:25   #176
 
Ehran's Avatar
 
Reputacja: 1 Ehran ma wspaniałą reputacjęEhran ma wspaniałą reputacjęEhran ma wspaniałą reputacjęEhran ma wspaniałą reputacjęEhran ma wspaniałą reputacjęEhran ma wspaniałą reputacjęEhran ma wspaniałą reputacjęEhran ma wspaniałą reputacjęEhran ma wspaniałą reputacjęEhran ma wspaniałą reputacjęEhran ma wspaniałą reputację
- A jak wygląda z pracownikami? Kupa luda tam. Żołnierze, technicy, naukowcy, tak? Mieszkają tam, czy dojeżdżają? Jak z dostawami żywności i materiałów? Wiemy coś o tym?
- Warto by poszukać jakiś byłych pracowników, lub lepiej obecnych, by ich wypytać nieco o systemy i topologię.
- zastanawiał się na głos Warp.
 
Ehran jest offline  
Stary 13-06-2016, 14:44   #177
 
Mike's Avatar
 
Reputacja: 1 Mike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputację
- Ci których można wypytać, nigdy nie byli poniżej gruntu. Tych których warto pytać nie wypuszczają. Transporty przylatują regularnie, co miesiąc. Do najbliższego jest dwa tygodnie.
- I nie słuchasz, nie mamy czasu na długie przygotowania. Przesłuchanie trwa, jeśli go złamią stanie się bezużyteczny, a ja stracę ważne dane.
 
Mike jest offline  
Stary 13-06-2016, 15:39   #178
 
Ehran's Avatar
 
Reputacja: 1 Ehran ma wspaniałą reputacjęEhran ma wspaniałą reputacjęEhran ma wspaniałą reputacjęEhran ma wspaniałą reputacjęEhran ma wspaniałą reputacjęEhran ma wspaniałą reputacjęEhran ma wspaniałą reputacjęEhran ma wspaniałą reputacjęEhran ma wspaniałą reputacjęEhran ma wspaniałą reputacjęEhran ma wspaniałą reputację
- Słucham, słucham. Ale jak wejdziemy tam na hura, to stracisz dane __i__ grupę uderzeniową. Nie zapominaj też, że jestem telepatą, przesłuchanie zwykłego człowieka to zaledwie chwila. No ale dobrze, kolejny pomysł z listy do skreślenia. - Warp się strapił nieco. Nadal nie mieli planu, no poza podkopem, jak wejść do środka.
 
Ehran jest offline  
Stary 13-06-2016, 15:54   #179
 
Mike's Avatar
 
Reputacja: 1 Mike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputację
- Wiem co potrafisz i nie kwestionuje twoich zdolności, a jedynie wskazuję czasochłonność znalezienia kogoś wartego przesłuchania. - odparł Rev - By dotrzeć do kogoś wartościowego trzeba czasu i pokonania sporych... niedogodności. A uzyskane w ten sposób dane zachowają swoją ważność przez ograniczony czas.
 
Mike jest offline  
Stary 13-06-2016, 23:50   #180
Majster Cziter
 
Pipboy79's Avatar
 
Reputacja: 1 Pipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputację
Michael "Cage" Sullivan - żywiołowy bezczelniak



- No chwila szefie, może i tamten kolo jest ważny i pośpiech i w ogóle ale nie rozmawiamy o włamie do kiosku tylko o jednym z najlepiej strzeżonych miejsc w tym kraju a może i na planecie. Takim co dysponuje porównywalnym zespołem do naszego. Tylko z przewagą liczebną i rozpykanym na takie okazje terenem i scenariuszami. - mruknął dziwnie jak na swój standard poważnymgłosem Cage. No wszystko wszystkim, szpiliło ich szefa by wyrwać tamtego z więzienia no spoko, kumał. Ale jak zaznaczył Dwain i tak już mogło być za późno nim go wycisnęli a poza tym właśnie teren i przeciwnik był skrajnie trudny. Choć mimo wszystko odczuwał nieco satysfakcji, że mimo wszystko ziemska placówka sprawia nawet alienom tyle kłopotów do penetracji. Co prawda ciężko było porównywać z całokształtem obu nacji i cwyilizacji no ale jakaś tam satysfakcja zrodzona z rodzimego patriotyzmu została jednak podkarmiona.

- No to przebierana odpada. - rzekł podnosząc się od stołu z rozłozonymi planami. Główkował jak ominąć tą niedogodność. Robiło się dość ciasno ze schematami. - Co właściwie wiemy o tych psionikach? Oni są dla mnie główną przeszkodą jeśli nie możemy się tam teleportnąć przez nich. Bo resztę jakoś idzie obejść czy powstrzymać na czas akszynu no ale pewnie niezbyt długo jak takie kozaki więc wpad i wypad z teleportu no mogłoby się udać ale przy przeżynaniu się przez takie hektary bazy no to... - rozłożył recę i pokręcił głową dając znać, że ogólne siłowe schematy "na rympał" to jakoś w tej lokacji mu się nie widzą kompletnie.

- Słuchaj Dwain a jakby ich oszukać? Jest jakiś materiał czy inny sposób by odbierali nas jako zwykłych ludzi albo w ogóle? - spytał patrząc na Deamonitę. Miał nadzieję, że jest coś takiego. Jakby co mogliby wyłożyć czymś tam hełmy czy ubrania i by "znikli" albo wyglądali dość standardowo dla psionicznych oczu w bazie. Mogliby potestować z Dwain'em, jakby on jakoś był "ślepy" na taki materiał była nadzieja, że tamci w bazie też. Zawsze to jakoś izolowało jeden z czynników ochronnych bazy. Zgadywał, że jak nie James to reszta z pomocą Lorda i jego zasobów jakoś skleciliby praktycznie jakieś ustrojstwo jeśli choć teoria by na to pozwalała.

- Można by bardziej inwazyjnie. No wiecie, na kompy jest impuls EMP, na radary są paski folii aluminiowej a na psoników? Bo jakbyśmy zmajstrowali samą głowicę antypsioniczną możnaby do tego dorobić zgrabną rakietkę. Ja z James'em pewnie byśmy dali radę to zmajstrować. Doczepić taką psioniczną EMP do zgrabnej rakietki jakiegoś bunker buster by się przebił odpowiednio głeboko no i by przepaliło obwody tym psionikom. A rakietkę ja mógłbym spuścić z naszego latadełka. Jest niewykrywalne i w ogóle cudo więc powinno spoko się podlecieć na te kilkanaście kilosów a dalej rakieta by doleciała sama. Jakby wyłączyła psioników Dwain mógłby zgarnąc ekipę z pokładu od razu w głąb bazy i zacząć szukać tego speca a potem teleportnąć się z powrotem do mnie na pokład. Jakby było bardzo źle albo się któryś ocknął no już gorzej bo byście musieli się przebić a powierzchnię bym mógł was zabrać. Aha, i mówię z góry, żeby nie było, jak ktos chce i da radę spoko może kierować latadełkiem i ja mogę iść z wami. - zaznaczył z góry by nie było, że się miga od akcji czy planu jaki sam zaproponował. Mogli też zostawić brykę na autopilocie ale wedle rozeznania Sullivana to ten był dość tempy. Nastandardowe manewry spoko ale wątpił by tak skomplikowany manewr jak ewakuacja ich grupki, pewnie w chaosie walki i pod ogniem pokładowe komputery zdoały zrobić bez problemów. Co innego gdyby on siedział za sterami. Z drugiej strony gdyby wyszli poza zasięg psioników Dwain znowu mógłby ich teleportnąć gdziekolwiek łącznie na pokład latadełka więc Cage też mógłby być w grupce desantowej. Ale właśnie wedle jego wyceny samolocik zmieniał się wówczas w taką latajacą przystań.

Nie wiedział jak ocenić swój plan względem skonstruowania takiej antypsionicznej głowicy. Podszedł jednak do problemu po wojskowemu zajmujac się bardziej militarno - wojskowym aspektem który by mu dużo bliższy niż jakaśtam psionika. Gdyby mieli taką głowicę to mógłby własnie ją dostarczyć tak jak mówił ale kluczowe było czy takie coś da się zmajstrować. Gdyby dało to by im znacznie ułatwiło sprawę.

- Albo jeszcze może na żółwia. Znaczy coś jakby podkop ale bez podkopu. Pewnie mają jakies kanały czy coś takiego nie? Muszą mieć. I pewnie też jakoś monitorowane z czujnikami czy co. Zepsujmy któryś. PRawdopodobnie wyślą kogoś by to sprawdził i naprawił. Może parę osób. I dalej nie wiem. Albo jak się da to przejmijmy ich rolę bo ma nadzieję, że takiej ekipy swojej z wewnątrz, już by nie sprawdzali tak dokładnie jak przy wejściu głównym albo jakoś ich zahipnotyzujmy, przeskanujmy czy inaczej przejmijmy. No nie wiem jakoś tak. - usiadł znowu bo znowu nie do końca była to jego działka. Taki plan był mniej inwazyjny niż podkop i chyba łatwiejszy do podrobienia przebieranki niż główne wejście. No i mógł jakoś wprowadzić ich od tylnego wejścia może nawet gdzieś na niższych poziomach. Gorzej jakby się zaczaili i nikt by nie prszyszedł albo wysłali jakiegoś gównianego robota. Nie wiadomo kto i ilu by przyszło. Może sam technik? Może dwóch? Może z jakimś kolesiem czy dwoma do obstawy? Po prostu zakładał, że w tak ważnej wojskowej placówce maniera wojksoych nie pozwoli im zlać awarii jakiegoś czujnika. Wszystko musiało w systemie się zgadzać i ci wszyscy managerowie czy kontrolerzu musieli z czegoś i czymś żyć właśnie po to by wysyłać podwłądnych do sprawdzenia takich superważnych awarii.

- No albo jeszcze go wymieńmy. Jak terrorystę. Tylko musielibyśmy mieć coś ciekawego dla nich w zamian. I jak nam go oddadzą no to im to damy. - powiedział jeszcze dośćobojętnym tonem. Nie proponowałby normalnie takiego rozwiązania bo przecież był właśnie jednym z takich kolesi co się wysyłało do akcji gdy takie negocjacje zawodziły. No ale jak orzech był aż tak twardy, że ani podstepem ani siłą to może jednak negocjacje nie były takie złe? Ale sporo zalezało od tego kim jest dla tamtych ten schwytany palant i kim jest dla Rev'a no i co bytakiego mieć na wymianę z tamtymi.
 
__________________
MG pomaga chętniej tym Graczom którzy radzą sobie sami

Jeśli czytasz jakąś moją sesję i uważasz, że to coś dla Ciebie to daj znać na pw, zobaczymy co da się zrobić
Pipboy79 jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 03:25.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172