Rewik

Począwszy od fazy 5 wprowadzam możliwość skrócenia fazy dnia o dobę (trwałaby 24-48h w zależności od długości fazy drzemki).
W nocy proszę o informacje czy chcecie krótszą fazę dnia, czy nie (może być przy okazji przesyłania deklaracji)

Obowiązuje zasada liberum veto

 

Nami

W nocy mamy zadecydować? Póki nie dowiem się, co się w nocy stało, to ciężko wiedzieć, czy jest o co grać. Np po tej fazie dnia widzę, jakie miasto jest gadatliwe i spokojnie można to zakończyć bo wieje ch...chałwą :v

 

__________________
Discord podany w profilu

Rewik

No tę fazę zakończę o tej 20 z minutami po tym jak się ogarnę po robocie.

Nie chcę podczas trwania danej fazy jej skracać, bo to nie eleganckie rozwiązanie :P

 

sunellica

Powiedział ten co bez pardonu zeżarł Marka :v

 

__________________
"Sacre bleu, what is this?
How on earth, could I miss
Such a sweet, little succulent crab"

Nami

 

__________________
Discord podany w profilu

Rewik

Trwa faza drzemki, ale można komentować. Arthur, Nami, Hen_Cerbin dziękuję za grę.

 

Nami

Nie ma za co, nie polecam się :P

 

__________________
Discord podany w profilu

Rewik

Uwaga: Faza dnia potrwa krócej, niż zwykle! Zrezygnowałem z dodatkowego czasu dla fazy dnia z niewykorzystanej w pełni fazy drzemki, bo nikt nie wniósł sprzeciwu, by skrócić dzień.

E. Aha, można pisać w sesji.

 

Arthur Fleck

Ja również dziękuję, Rewikowi i wszystkim graczom za wspólną zabawę. Mistrzu Andrzeju, Traveller, nie rozdałem wystarczająco dużo reputek, więc podziękowania za miłe słowa o mojej wiedźmińskiej sesji składam tutaj, jednocześnie wyrażając uznanie za twój ostatni post dnia wczorajszego, który czytałem, niczym przedostatni rozdział wybornego kryminału

 

Imi

Jak zobaczyłam post Trava nie wiedziałam co myśleć. Powiem tylko, że dla takich postów warto grać w mafię. Fajnie też że udało się dogadać z MG ( bo pewnie tak było) i od razu w poście zabić kogoś, bo było to żywsze. I bardziej "rzeczywiste".
Dziękuję też za to wycytowanie fajnych postów, a zwłaszcza fragmentu wiersza, którego nie doceniłam. To było piękne.
Cieszę się też, że absurdalnie śmierć żyje, bo trochę szkoda by było, gdyby zabójstwo pana herbatki wieńczące naprawdę fajną współpracę pomiędzy nimi, przekreśliły szansę śmierci na zwycięstwo. A tak gdyby jeszcze nie udało jej się celów wypełnić, to ma wciąż szansę.
Chapeau bas