Wendesday w końcu zrealizowała swoje marzenie, nie musiała już chodzić do szkoły, gdzie bezkutecznie próbowano ją socjalizować, co zazwyczaj kończyło się źle i to nie dla niej. Za to była na statku, gdzie zanosiło się na ciekawe, pełne trupów śledztwo.

Przyglądała się podejrzanym. Widok Strażnika i jego poczynań wywołał uśmiech na jej twarzy. Nie chciała przyznawać się do tego, że nawet miło było spotkać tu Enid, ale jej mina gdy Strażnik wyciągnął oko spod jej swetra była bezcenna. Czemu nigdy nie zrobiła tego numeru z Rączką?

Stary komunista wydawał się przynajmniej mieć poczucie humoru, za to zadufana w sobie gwiazda Katniss wzbudzała w niej irytację, kolejna królowa pszczół, może będzie okazja by strącić ją z tronu.

Czarny cudak w hełmie wyglądał ciekawie, tylko dlaczego wzdychał za jakąś dziewczyną?
-Czemu nie zdejmie Pan tego hełmu, skoro pan się dusi? Może butla z tlenem by pomogła?- Była ciekawa jaka to maszkara kryje się pod tą zbroją i czy jest równie przystojny jak wujek Fester.

Cytat:

Napisał Wisienki Enid zamrugała powiekami. Nie bardzo rozumiała jak tu się znalazła, ale kiedy jednak uświadomiła sobie, że żyje i jest jedną z nielicznych ocalonych szybko doszła do wniosku, że akademia Nevermore nadal dba całkiem dobrze o studentów. Rozejrzała się po otaczających ją postaciach. Najpierw jej uwagę przyciągnęła sztuczna inteligencja. Sięgnęła po mały laptop i przepisała kod binarnego który pojawił się na wyświetlaczu TravDos_Sapiens Pierwsza część wystąpienia jej nie zdziwiła, ale gdy przetłumaczyła (https://dbm.org.pl/bimatrix-tlumacz-kodu-binarnego.html) drugą część wzięła głęboki oddech bo tam było napisane . Sarkazm sarkazmem, ale na tego typka będę uważać - pomyślała Następnie spojrzała badawczo na oblecha który wsadził swoją śmierdzącą dłoń kieszeni jej różowego sweterka i wyciąga stamtąd zmętniałe oko i zapytała: - czy jesteś pedofilem? Kosmiczna inteligencja ją jednak wyprzedziła i wyrzuciła z siebie słowa co się tłumaczy na: i to również sobie odnotowała. Więc może nie pedofil a cylon? Sama nie wiedziała co gorsze. Urbana póki co zlekceważyła, nie był zbyt przystojny i nie mówił nic co mogło zaintrygować nastolatkę. Podobnie potraktowała podstarzałą zakonnicę Julie D'Aubigny, która pierdzieliła coś o operze, może gdyby mówiła o nowych odcinkach Zmierzchu albo Sabriny byłoby inaczej... Katniss Everdeen - tez się póki co niczym nie wyróżniała... Al “Wino” Klusky - gadał jak to alkoholik całkiem jak potłuczony i śmierdział gorzałom więc ominęła go szerokim łukiem, dla spokojności... Darth Vader - megalomania w czystej postaci była również nieznośna dla młodej panienki... a Postać * z wiadrem na głowie przypominała jej o żartach jakie w szkole robili kolegom, a chciała wiec zadawać się z lamusem... - na mniej interesujące towarzystwo chyba nie mogłam trafić - pomyślała i spojrzała z nadzieją na megalomańską sztuczną inteligencję która się cały czas popisywała. Z desperacji zatęskniła za swoją porąbaną współlokatorką i uroniła łzę nad złym światek, który kazał jej umrzeć tak młodo...

-Ah Enid, od razu pedofil...-Panienka Addams uśmiechnęła sie na widok reakcji swojej dawnej koleżanki z Akademii - może po prostu seryjny morderca albo jakiś nieumarły z poczuciem humoru, a może i jedno i drugie? Rąsia, znasz go? - wyciągnęła z plecaka ożywioną dłoń która zaczęła pełzać po ziemi.

- I kod binarny, chciałaś nam tym zaimponować maszyno? Dobrze, że Enid cię już przetłumaczyła, takie banalne pseudo zagadki są poniżej mojej godnośći.

Cytat:

Napisał Brilchan Komandor przez chwilę udawała, że nie rozumie języka binarnego ani nie wie czym są memy. Oczywiście ludzka armia nie wysłałaby kogoś tak niekompetentnego na tak ważną misję! Wszczepiono jej podprogowo informacje o kulturze i historii świata a jej uniwersalny translator bez problemu radził sobie z zero - jedynkową mową machiny. - Taa oczywiście, mem z udziałem problematycznego poety Maura niszczący pracę Michała Anioła oczywiście przekona mnie do zaufania bezdusznej maszynie, która w żartach grozi, że nas wszystkich zabije - Jej głos ociekał sarkazmem oraz ironią. - To była Ironia jakby ci się przewody przepaliły! Sądzę, że ta machina jest pierwsza do odstrzału - Oznajmiła na głos... A w myślach dodała, że strażnik krypty powinien być drugi. Trup to trup ma leżeć w ziemi, a nie gadać! Czuła ironię sytuacji, ale ona była klonem i miała puls a informacje oraz umiejętności które jej zaszczepiono czyniły z niej nową osobę.

-Wybrałaś takich co najbardziej różnią się od ciebie, typowe ludzkie zachowanie... zauważyła brunetka. - Ja bym ich przesłuchała, ale z maszyną i żywym trupem może być ciężko, klasyczne i sprawdzone metody jak wyrywanie paznokci i przypalanie stóp mogą nie odnieść oczekiwanej skuteczności. - rozmarzyła się, rozważając jak można by torturować takich nieludzkich osobników.

Cytat:

Napisał Lynx Lynx -TravDos_Sapiens to że Komandor zajęła się w pierwszej kolejności przypadkiem pedofili na okręcie to ja dalej pamiętam, że byłeś jej pierwszym wskazanym.- powiedział Wiadrogłowy klepiąc blaszaka po obudowie.

Dziewczyna dopiero teraz zwróciła uwagę na to mało interesujące indywidum.
-Ciekawe Człeku w kominiarce, najpierw jesteś pierwszy by oddać głos, a teraz pierwszy by go wycofać. Skąd taka nerwowość? Mamy przecież jeszcze czas.

Cytat:

Napisał Pliman Urbana poganiać nie trzeba było. - Wreszcie ktoś kompetentny - skwitował pojawienie się robota z butelką. - Polej Pan, Panie Klusky, polej! A tak w ogóle to Jurek jestem - wyciągnął rękę do Ala, który ewidentnie był jego bratnią duszą w tym dziwacznym towarzystwie. - Natomiast kwestią rzekomego istnienia pomiędzy nami tzw. cylonów proponuję się na razie nie przejmować. Rząd ma pełną wiedzę na ten temat i podjął już odpowiednie środki zaradcze. Każdy obywatel ma w naszej społeczności do wykonania odpowiednie do jego wykształcenia i cech osobowych zadania. Współpraca i skupienie się na swojej roli jest najlepszym co możemy w tej sytuacji zrobić. Protesty i działania pochopne bądź co gorsza wywrotowe, mogą być uznane za przejawy niesubordynacji, co spotka się z odpowiednimi konsekwencjami.

- No dziadku, takiego bełkotu to dawno nie słyszałam. Nie wiem, czy rekomenduje dalsze upajanie się. Jakie to pochopne działania masz na myśli, czy wolałbyś żebyśmy byli owieczkami idącymi pokornie na rzeź? Zresztą Pana kompan do butelki, nie jest lepszy -przeniosła spojrzenie zimnej pogardy z Urbana na Kluskiego.