|
Archiwum sesji z działu Inne Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemach innych (wraz z komentarzami) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
17-12-2022, 17:41 | #141 |
Reputacja: 1 | Areszt nr 1 Areszt nr 2 Kryjówka cylonów nr 1 Kryjówka cylonów nr 2 Trupchat Pewnie, śmiało, każdy niech pisze ile chce. Za chwile dam kilak słów do siebie dot. graczy. Ostatnio edytowane przez Rewik : 17-12-2022 o 18:24. |
17-12-2022, 17:42 | #142 |
Reputacja: 1 | Shewa, nie było takiej opcji żeby mnie przekonał. Te wszystkie żale itp. to była tylko fabularka. Ps. Pliman, nie Pilman. Ale nie obrażam się, co drugi przekręca mój nick.
__________________ Cóż może zmienić naturę człowieka? |
17-12-2022, 17:43 | #143 |
Kowal-Rebeliant Reputacja: 1 | To moja druga mafia. Grałem tu raz. Jakoś w 2019 i to w dodatku u Ciebie Melkor. Wieża szalonego iluzjonisty. Pliman.. wybacz, więcej się nie pomylę |
17-12-2022, 17:47 | #144 |
Northman Reputacja: 1 | Dzięki za grę! Tak na szybko i świeżo to ciężko przyjrzeć się i refleksje bardziej na chłodno byłby może nieco inne, ale na pewno nie zmieniłoby się to, że bawiłem się pierwsza klasa. Druga refleksja, to popełniłem zbyt wiele błędów aby smucić się z przegranej. Po prostu to akceptuje. Myśle, że każdy umie kłamać, tylko jeden lepiej drugi gorzej a trzeci jest nie w ciemię bity. Wybór taktyki nie okazał się trafnym, ale nie jest powiedziane, że grając w oparciu o wiedzę z zasad wynik byłby inny. Nie wiem czy byłbym w stanie poświecić tyle czasu, energii aby to wszystko analizować jak Shewa, mój mózg pracuje w inny sposób, jeśli w ogóle czasami. Trzymać się niepewności i autentyczności tego, że nie kłamię kiedy popełniam błędy uwiarygadniało legend który przybrał cylon, a przyjemniej tak mi się wydawało. Że nie można kłamać nie znając prawdy i to pomoże się bronić. Czy cylon mogły nie znać zasad? Raczej nie, chyba że jakiś z defektem, który zakładał prawdziwą przyjaźń z człowiekiem. Na początku podobały mi się dwie pierwsze fazy, bo przypomniało mi to sesję fabularną. Najmniej przyjemna była trzecia faza, wtedy już nie chciało się odgrywać postaci w ogóle. Kiedy wiedziałem w czwartej, że są tylko sami ludzie z cylonem to tylko brakowało mi jednego ruchu aby zrobić autodestrukcję dla dobra opowieści, gdzie cylon zaprzyjaźnił się z człowiekiem i wybrał za niego, aby nie zabijać w nim tego co przeoczyli twórcy cylona. Jednak podglądając przynależność strażnika nie mogłem już tego zrobić. Zostało mi grać do końca na emocjach co podobało mi się mimo, że szanse były znikome. To z kolei z drugiej wpisywało się w programowanie cylona, który nie poddałby się wiedząc, że ludzie podejmują emocjonalne decyzje i może jednak będzie jeszcze jedna faza z braku linczu i tam wtedy dokona autodestrukcja. A jeśli zostanie zgładzony, to znaczy, że może ludzie mają szansę na nowy początek z Urbanem jako liderem i stąd dedykacja. Błędy w czasie gry? Zrobiłem ich zbyt wiele aby spamiętać ale największe oprócz podejścia do zasad to już zauważył Shewa. Blef z obudzeniem był największy. Później oceniam nie głosowanie do końca na strażnika w trzeciej fazie. Zostawienie przy życiu Urbana kiedy był pewnym strzałem niż ślepy strzał z biodra w Vadera. Ale to z kolei było zgodne z odgrywaniem postaci i taktyką grania na emocjach, opierania się na wiedzy innych, aby wykorzystywać ich intelekt przeciw samym sobie i stworzyć atmosferę, że nie wierzę tylko w to, że Klusky z Urbanem to cylony. Klusky był cylonem od samego początku. Dokładnie analizować zasady zacząłem dopiero po trzeciej fazie w skrytej. Urbana nie zabijałem oprócz tego, że zlekceważyłam konsekwencje to też dlatego, że za dobrze mi się z pisało i cieszyło z gry mając go w niej a marzyła mi się nierealna nawet sytuacja finału, gdzie cylon wybiera swoją śmierć zamiast człowieka aby zburzyć schemat mafii i osiągnąć zwycięstwo opowieści. Analizując i nie mając pewności czy Strażnik Krypty jest ukrytym sojusznikiem taki ruch byłby dla zaprogramowanego cylona niemożliwy, bo jednak przegrana wciąż była w mojej ocenie niepewna. No i zostawał Ril, który jedyny nie wiedział kim jest i trochę chciałem mu nie burzyć zabawy i aby trochę wyczekiwał jeśli te wątpliwości jednak miał. Shewa mógł być pewny jak sam się zachowa, ale nie inni, więc myślę, że go też nieco to nosiło i jeszcze bardziej niż to pokazywał. Czy zagram kiedyś w przyszłości? Będę musiał dwa razy się zastanowić. Dla mnie sesja była udana. Ja nie muszę wygrać postacią aby odnieść zwycięstwo z gry, stąd dwuznaczny zapis „o ostatnim śmiechu”. Każdy post ostatniej fazy dał mi najwiecej radochy z całej gry. Bania u Cygana, kiedy to cylon jest cyganem, „czyj to klaps?”, itd. a wstawka ze Shreka rozbawiła mnie do łez. Najtrudniej pisało że blef do Urbana. Czułem się z tym podle. Z tylu głowy mam wrażenie, że rozczarować mogłem kilka osób i jeśli tak, to wybaczcie. Zwłaszcza jeśli Pilman miałeś jednak za dużą dozę emocji! Jeśli za małą, to mój kolejny błąd logiczny. I wiadomo, że Pliman. Od czego są ksywki?
__________________ "Lust for Life" Iggy Pop 'S'all good, man Jimmy McGill |
17-12-2022, 17:57 | #145 |
Reputacja: 1 | [quote=shewa92;968911]Ja się bawiłem wyśmienicie. Z mojej strony duże słowa uznania dla Wisienki. Trava i Kluskyego podejrzewałem praktycznie od początku, ale Ty mi długo się nie pokazałaś na radarze. Dobrze rozegrane. /QUOTE] Ja i tak uważam, że jakby mi nie wyskoczył kocioł w robocie to tak szybko by tagra nie nie skończyła. :P W twoich argumentach były luki i nieścisłości ( ktorych nie miałam, kiedy zestawić z innymi postami, żeby to wykazać, bo jak moglam spojrzeć to juz były 4 głosy ), Strażnik nic nie robił chociaż był podobno lekarzem (całkiem podejrzane), Urban był jeszcze nie przekonany ... wiec moglo się skończyć inaczej. Zwłaszcza że ja od samego początku wskazywałam jako cylonow trava i kluskyego, na zakonnicę zagłosowałam bo obiektywnie była bardzo podejrzana, czemu nikt nie zaprzeczy
__________________ Wiesz co jest największą tragedią tego świata? (...) Ludzie obdarzeni talentem, którego nigdy nie poznają. A może nawet nie rodzą się w czasie, w którym mogliby go odkryć. Ruchome obrazki - Terry Pratchett |
17-12-2022, 18:14 | #146 |
Kowal-Rebeliant Reputacja: 1 | Ok. Przejrzałem siebie czat cylonśki. Tylko jeden bo do drugiego nie mam dostępu i... Faktycznie kilka rzeczy było ciut inaczej niż myślałem, ale... Zaskakująco dużo rzeczy też właściwie odgadłem. Jestem z siebie zadowolony. Trochę mnie zaskakuje, że grania od początku dla miasta cześć cylonów uznała za błąd. Z mojej perspektywy to było matematycznie najbardziej optymalne rozwiązanie. |
17-12-2022, 18:17 | #147 |
Reputacja: 1 | Nie wszystkie posty czytałem od deski do deski, więc moje spostrzeżenia mogą być błędne lub niekompletne (choć przeważającą większość). Ostatnio edytowane przez Rewik : 17-12-2022 o 18:26. |
17-12-2022, 18:18 | #148 |
Reputacja: 1 | Ja też się trochę zdziwiłem, że Enid nie była cylonem alfa. A odnośnie tego, że zrobiłem przebudzenie cylona w pierwszej kolejce, to wynika z tego, że taką mam naturę. Nienawidzę niepewności. Teraz jak już poznałem na czym ta cała mafia polega, to w następnej pewnie nie popełnię takich błędów jak w tej.
__________________ Cóż może zmienić naturę człowieka? |
17-12-2022, 18:25 | #149 |
Kowal-Rebeliant Reputacja: 1 | Melkor też strzelał bo taką ma naturę. Gram z nim już trochę w jednej sesji i ta likwidacja tuż przed awansem była w 100% w jego stylu. Jakby to ktoś inny zrobił to może bym rozkmniał jakoś bardziej implikacje takiego zachowania, ale tutaj miałem... "Ehhh... Nie chciał, żeby się zmarnowało to strzelił. Nie ma co drążyć." |
17-12-2022, 19:18 | #150 |
Reputacja: 1 | To tak... Po pierwsze gratulacje dla Miasta! Myślę, że to była Mafia przede wszystkim nowych twarzy. Pliman, Sheva, Campo wasza aktywność była naprawdę niespotykana, wystarczy spojrzeć na liczbę postów uwzględniając liczbę graczy. Ril pod koniec też dużo z siebie dał. W pewnym momencie ciężko mi było nawet to czytać, więc podejrzewam że jakbym nie był w więzieniu i wciąż żył to skończyłoby się jak z Wisienki. Sheva dobre analizy, wasz pojedynek z Campo był naprawdę dobry. Może to dziwnie zabrzmieć, ale cieszę się że byłem w przegranej drużynie bo źle bym się czuł wygrywając w takim stylu. Chociaż uważam, że Campo zrobił cholernie dobą robotę, jak na pierwszą Mafię jeszcze i... W ogóle mogę się podpisać pod tym co napisałeś chwilę wcześniej. Przykro mi jeśli kogoś rozczarowała moja gra. Dzięki za tych którzy bronili mnie podczas rozgrywki, ale chyba to moja najgorsza gra kiedykolwiek. Czemu tak wyszło? Przede wszystkim chyba zmęczenie, wbrew mojej masce nie jestem maszyną i byłem zbyt wyczerpany życiem żeby grać tak jak zwykle. Mogłem grać albo mniej aktywnie, albo nie zgłaszać się wcale. Ironia losu, że pomagałem Rewikowi pisać zasady, ale to było chyba prawie rok temu. Moje błędy nie były celowe, po prostu zakładałem coś w ciemno i myślę, że potrzebowałem takiej nauczki żeby przestać być przekonany o własnej nieomylności. Taktyką było od początku być w kręgu podejrzanych, granie typową złą postacią, która wkurza ludzi obojętnie czy byłbym Miastem czy Mafią. Generalnie żałuję bo chciałem fabularnie zrobić jeszcze wiele rzeczy. Moja postać była przygotowana dużo wcześniej, stąd pewnie to zdziwienie Wisienki że ktoś może przygotować rozbudowaną postać i nie przeczytać nawet zasad. W ostatni weekend (druga faza) przypadła mi jeszcze praca po nocach, brak snu, przeziębienie, irytacja pomyłkami... Gra całkiem się posypała. Jeśli ktoś poczuł się urażony to jeszcze raz przepraszam. Możliwe, że gdybym był w lepszej formie to Mafia by wygrała, ale można gdybać. Wydaje mi się, że Mafia mogła to wygrać kilka razy. Campo prowokacja Rila do oddania próbki i doprowadzenie na linczu na nim? Myślałem, że już o masz. Jakby Wisienki miała więcej czasu to już w ogóle pewnie byłby lincz na Strażniku. Rzadko kiedy widziałem takie zaangażowanie ze strony innego mafiozy jak u Campo. Pisać dużo i to tak, że nie można złapać Cię za słówka naprawdę nie jest łątwo, więc się nie zniechęcaj. Mam nadzieję, że kiedyś się napijemy razem bo zdecydowanie zasłużyłeś na kolejkę. Zgadzam się też, że dużo lepiej się gra jak gracze trzymają się masek i dają z siebie dużo fabularnie. Czysta mechanika jest dobra na real, ale to forum RPG. Jeśli łączysz jedno z drugim to już w ogóle respekt. Generalnie uważam, że gra chociaż była ciekawą odmianą to nie do końca była dobrze zbalansowana. Przy 11 postaciach, 2 cylonów i 1 ukryty przy braku możliwości zabicia dwa razy na rundę cylonów to prawie niemożliwość wygrania. Poza tym nie wiem czy taka mechanika więzienna gdzie gracze są praktycznie wyłączeni z gry do samego końca przypadła mi do gustu. Ogólnie jednak ... Rewik wiesz, że cenię twoje pomysły, mechaniki i uważam, że ogromną pracę włożyłeś w to wszystko, więc fajnie że ciągle Ci się chce. Też masz u mnie piwo. Jeszcze jedna sprawa. Melkor... Nie chciałem Cię przekabacić w więzieniu, czy tam zagrać na emocjach, serio chciałem żebyś mnie odstrzelił żebym mógł po prostu odpocząć, byłem wręcz zły że nie zostałem zlinczowany. Myślałem czy nie zrezygnować, ale to nie byłoby w porządku dla reszty Cylonów, więc nie mogłem powiedzieć wprost "jestem cylonem". ps. Z zachęcaniem się do przebudzenia... Byłem przekonany, że jeśli przebudzenie się nie powiedzie to nie pomaga to Cylonom (kolejne niedoczytanie zasad - najbardziej tragiczne w skutkach) jak Wisienki zwróciła mi na to uwagę to stwierdziłem, żę zamiast przyznać się do błędu będę szedł w kierunku, że jeśli ktoś ma mało użyteczną profesję to wciąż może być opłacalne. To pokazuje jak bardzo byłem oderwany od rzeczywistości podczas tej gry zapominając, że potrzeba ogromnej ilości czasu żeby grać na naprawdę dobry poziomie. Jeszcze raz dzięki za grę.
__________________ "Tak, zabiłem Rzepę." - Col Frost 26.11.2021 Even a stoped clock is right twice a day |