Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Inne > Archiwum sesji z działu Inne
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu Inne Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemach innych (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 14-02-2007, 17:35   #91
 
Khalida's Avatar
 
Reputacja: 1 Khalida jest jak niezastąpione światło przewodnieKhalida jest jak niezastąpione światło przewodnieKhalida jest jak niezastąpione światło przewodnieKhalida jest jak niezastąpione światło przewodnieKhalida jest jak niezastąpione światło przewodnieKhalida jest jak niezastąpione światło przewodnieKhalida jest jak niezastąpione światło przewodnieKhalida jest jak niezastąpione światło przewodnieKhalida jest jak niezastąpione światło przewodnieKhalida jest jak niezastąpione światło przewodnieKhalida jest jak niezastąpione światło przewodnie
Patrzyła na to wszystko z obojętnym spokojem. Po wyjściu oficera szybko i sprawnie założyła mundur, pancerz, ekwipunek. Wzięła też rzeczy Orayly'ego i jako pierwsza wyszła z pokoju.
Żwawym krokiem podeszła do windy i tam ustawiła sie, czekając na resztę.
 
__________________
Każdy powinien mieć motto.
Nawet jeśli jest dziwne:
"I'm greedy, not stupid..."
Widzicie?
Khalida jest offline  
Stary 14-02-2007, 17:57   #92
 
Tamriel's Avatar
 
Reputacja: 1 Tamriel ma wspaniałą reputacjęTamriel ma wspaniałą reputacjęTamriel ma wspaniałą reputacjęTamriel ma wspaniałą reputacjęTamriel ma wspaniałą reputacjęTamriel ma wspaniałą reputacjęTamriel ma wspaniałą reputacjęTamriel ma wspaniałą reputacjęTamriel ma wspaniałą reputacjęTamriel ma wspaniałą reputacjęTamriel ma wspaniałą reputację
Gdy wpadł Wiśniak niczym tornado i zaczął drzeć mordę jak stare prześcieradło, Keske pokiwał głową z ironicznym uśmiechem. " Gadaj se zdrów pajacu". Nie miał zamiaru pomagać grubasowi. Jeśli nie chciał przyjąć pomocy, teraz niech o niej zapomni. "W takim razie, grubas odpadnie, ja nie będę za niego świecił oczami. Na pewno nie!" W czasie swoich przemyśleń założy strój ćwiczebny i pancerz, poszło mu to w miarę gładko. Wyszedł zaraz za rosjanką.
- Widze, że jesteś strasznie obojętna na to co się dzieje, dlaczego? Nie martwi Cię to co się dzieje w drużynie. Przecież tak nie może być Orayly pozwalał sobie na takie poczynania, to się odbija na nas wszystkich. Wrócił się do Simonow.
 
__________________
Yami yori mo nao kuraki mono, Yoru yori mo nao hukaki mono Konton no umi yo, tayutoishi mono, konjiki narishi yami no oo Ware koko ni nanji ni negau, ware koko ni nanji ni chikau Waga maeni tachifusagarishi subete no orokanaru mono ni Ware to nanji ga chikara mote hitoshiku horobi o ataen koto o! Giga Sureibu!
Tamriel jest offline  
Stary 14-02-2007, 18:08   #93
 
Khalida's Avatar
 
Reputacja: 1 Khalida jest jak niezastąpione światło przewodnieKhalida jest jak niezastąpione światło przewodnieKhalida jest jak niezastąpione światło przewodnieKhalida jest jak niezastąpione światło przewodnieKhalida jest jak niezastąpione światło przewodnieKhalida jest jak niezastąpione światło przewodnieKhalida jest jak niezastąpione światło przewodnieKhalida jest jak niezastąpione światło przewodnieKhalida jest jak niezastąpione światło przewodnieKhalida jest jak niezastąpione światło przewodnieKhalida jest jak niezastąpione światło przewodnie
Spojrzała na niego krótko, po czym odwróciła wzrok spowrotem na ścianę, na którą do tej pory patrzyła.
-Jeżeli pozwoli sobie na tak lekkomyślne poczynania, zostanie wydalony z jednostki. Będzie to jego wina- powiedziała spokojnie, chłodno.
 
__________________
Każdy powinien mieć motto.
Nawet jeśli jest dziwne:
"I'm greedy, not stupid..."
Widzicie?
Khalida jest offline  
Stary 14-02-2007, 18:45   #94
 
Tamriel's Avatar
 
Reputacja: 1 Tamriel ma wspaniałą reputacjęTamriel ma wspaniałą reputacjęTamriel ma wspaniałą reputacjęTamriel ma wspaniałą reputacjęTamriel ma wspaniałą reputacjęTamriel ma wspaniałą reputacjęTamriel ma wspaniałą reputacjęTamriel ma wspaniałą reputacjęTamriel ma wspaniałą reputacjęTamriel ma wspaniałą reputacjęTamriel ma wspaniałą reputację
Spojrzał ze zrozumieniem.
- Tak tylko z tego co się przechwalał, to on tutaj jest po znajomości, jeśli będą go trzymać na siłę, to może się to odbić na nas do końca naszego szkolenia. Nie mam zamiaru za niego bekać. Mam nadziej, że rozumiesz co mam na myśli? Faktycznie, pamiętał, jak grubas się chwalił, że zostało mu to załatwione i liczył na dobrą kasę. Jednak nie liczył się z faktem, że szkolenie to pierwszy stopień wojskowego piekła, a jak się poszczęści to może być jak w niebie.
 
__________________
Yami yori mo nao kuraki mono, Yoru yori mo nao hukaki mono Konton no umi yo, tayutoishi mono, konjiki narishi yami no oo Ware koko ni nanji ni negau, ware koko ni nanji ni chikau Waga maeni tachifusagarishi subete no orokanaru mono ni Ware to nanji ga chikara mote hitoshiku horobi o ataen koto o! Giga Sureibu!
Tamriel jest offline  
Stary 14-02-2007, 19:50   #95
 
Khalida's Avatar
 
Reputacja: 1 Khalida jest jak niezastąpione światło przewodnieKhalida jest jak niezastąpione światło przewodnieKhalida jest jak niezastąpione światło przewodnieKhalida jest jak niezastąpione światło przewodnieKhalida jest jak niezastąpione światło przewodnieKhalida jest jak niezastąpione światło przewodnieKhalida jest jak niezastąpione światło przewodnieKhalida jest jak niezastąpione światło przewodnieKhalida jest jak niezastąpione światło przewodnieKhalida jest jak niezastąpione światło przewodnieKhalida jest jak niezastąpione światło przewodnie
Pokiwała głową, dając do zrozumienia że rozumie doskonale. Nadal patrzyła w ten sam punkt na ścianie, nie odwracając sie do Keske.
 
__________________
Każdy powinien mieć motto.
Nawet jeśli jest dziwne:
"I'm greedy, not stupid..."
Widzicie?
Khalida jest offline  
Stary 14-02-2007, 20:24   #96
 
denis's Avatar
 
Reputacja: 1 denis jest godny podziwudenis jest godny podziwudenis jest godny podziwudenis jest godny podziwudenis jest godny podziwudenis jest godny podziwudenis jest godny podziwudenis jest godny podziwudenis jest godny podziwudenis jest godny podziwudenis jest godny podziwu
Zza dzwi prysznicow słychac było cięzkie kroki ...
Po chwili w otwartych dzwiach stanał Gruby ...

Nie minalo kolejnych 5 minut i cała szóstka stała pod drzwiami windy .
Wisniak pojawił sie tuz obok was ...usmiechnał sie w najwredniejszy sposob jaki tylko potrafił . Otworzył dzwi windy ...i wskazał wnatrze windy ...

Sala gimnastyczna była pusta ...
- NO TO KOLEDZY I KOLEZANKI PODNOSZA DZIS BELECZKE - powiedział głosno i powoli ... wskazujac ręka przeciwległa sciane - BEDZIECIE JĄ NOSCI AZ DO MOMENTU AZ MI SIE NIE ZNUDZI ... I NIE RADZE SIE ZATRZYMAC .Pod sciana lezała stalowa belka długosci moze 8 metrów ... o wadze moze 200 kg ...
odrazu okazało sie kto jest najwyzszy w grupie ... Paymounth i Idaho połozyli sobie belke na ramionach , nieco nizsza była Simonow i gruby ... Steewenson i Dalton byli najnizsi i by dosiegnac do belki musieli podniesc rece do gory ...

- NO TO DYLAC , KOLESIE ... - Grupa chcac nie chcac ruszył biegeiem ...
Plecaki , ciezkie buty i 200 kg stali taszczonego na ramieniu przez pierwsze minuty nie sprawiały zbytniego problemu ... ale to był poczatek biegu ...
Kapral co jakis czas wstawał z lezących na podłodze materacy i spokojnym głowem mowił

Jesteś żołnierzem - masz zabijać - jesteś przygotowany do zabijania i przeżycia. Musisz umieć działać w pojedynkę i współdziałać z partnerami z plutonu. W trakcie treningów, poligonów i akcji bojowych powoli nabierzecie doświadczenie - poznacie swoje mocne i słabe punkty - jednakże niezależnie od tego, jak bardzo lubisz kogoś z oddziału, czy też jak bardzo go nie cierpisz - musicie mieć do siebie zaufanie - na misji gracie w jednej drużynie i wskazane byłoby mieć pewność, że w razie potrzeby uratujecie sobie dupy.
Jeśli komuś nie ufacie - lepiej nie lecieć z nim na akcję.


Mineło koljne 20 minut waszego biegu ... powoli rece zaczynaja dretwiec , plecak staje sie coraz cięzszy ... A kapral mowił dalej

Zdarzyć się może, iż w waszym plutonie pojawią się przedstawicielki płci teoretycznie pięknej. Nie powiem, niektóre potrafią bardzo udanie urozmaicić lokalny krajobraz. Niewskazane byłoby jednakże jakieś większe emocjonalne zaangażowanie - myśląc fiutem radykalnie zmniejszasz hipotetyczne szanse swego oddziału na przetrwanie - co zrobić, kiedy możesz uratować sierżanta lub swoją babkę... Nie życzę takich dylematów. Nie polecam też traktować kobiet z oddziału jako gorszych, słabszych i ogólnie nadających się jedynie do roli maskotek, tudzież dmuchanych lalek. Po pierwsze z tego powodu, że do armii nie idą raczej pustogłowe laski szukające męża, a po drugie: sam znałem kilka babek w wojsku i nie radziłbym podchodzić do nich w taki sposób jaki odradzałem powyżej, po trzecie zaś i chyba najważniejsze: ewentualna kobieta w oddziale jest CZĘŚCIĄ TEGO ODDZIAŁU, waszym partnerem, ubezpieczeniem na akcji - absolutnie nie gorszym niż jej samczy odpowiednik Kobiety nie strzelają gorzej, nie są słabsze fizycznie, nie jest łatwiej dać im w mordę, w kantynie nie wylewają za kołnierz, a poza tym, są bardziej odporne na stres niż faceci.


To była juz godzina biegu ...powoli pot wypływajacy spod chałmow zaczynał zalewac wam oczy ... przestajecie czuc rece dzwigajace belke ...
Ktores z was katem oka spojdzał na Oraylego ... Wygladało na to ze tylko dzieki stymulantowi , ktory podał mu Idacho jeszcze jest w stanie biec na przód ...
Sierzant ponownie usiadł na materacu , z kieszeni wyciagnał małe pudełeczko ... cos co z daleka wygladało jak pilot do telewizora ...

Biegliscie ... godzine czy 10 minut ... powoli przestawało to byc wazne ...

Wisniak ponownie wstał ...

- Kazdy kto jest w waszym oddziale to czesc waszego ciała ... jego cos boli to tak jakby bolało was . Jak n dostaje w dupe , to tak jakbys Ty dostawał w dupe ...
On lezy ranny to tak jak by bys tam lezał ... zaufanie bez tego nie ma teamu .
nie ma teamu pojawia sie smierc , zbyt szybko .
To tak jak teraz , jestescie jednym ciałem i do konca dobiegniecie razem , albo wcale ..

Mowiac to stuknał placem w ktorys przycisk na pilocie ...

Biegliscie ... nie to juz nie był bieg .
Cos kazało wam biec mimo ze miesnie juz odmawiały posłuszeństwa ... W pewnym momencie poczuliscie szarniecie w dół ... Orayly potknał sie i zawisł na belce .
Nie wydawało sie ze da rade biec dalej ...
 
denis jest offline  
Stary 14-02-2007, 20:52   #97
 
Khalida's Avatar
 
Reputacja: 1 Khalida jest jak niezastąpione światło przewodnieKhalida jest jak niezastąpione światło przewodnieKhalida jest jak niezastąpione światło przewodnieKhalida jest jak niezastąpione światło przewodnieKhalida jest jak niezastąpione światło przewodnieKhalida jest jak niezastąpione światło przewodnieKhalida jest jak niezastąpione światło przewodnieKhalida jest jak niezastąpione światło przewodnieKhalida jest jak niezastąpione światło przewodnieKhalida jest jak niezastąpione światło przewodnieKhalida jest jak niezastąpione światło przewodnie
Biegła, nie okazując po sobie zmęczenia. Jednakże im więcej czasu upływało, im bardziej była zmęczona, tym bardziej jej brwi ściągały sie nad oczami, tym mocniej zaciskała szczękę. Starała sie nie słuchać za bardzo słów Wisniaka, gdy jednakże poruszył temat kobiet zgrzytnęła cicho zębami. Biegła dalej, puszczając to mimo uszu.
Gdy Orayly sie potknął odczuła to dość mocno, gdyż do ciężaru belki, dotąd równo rozłożonego, doszedł również ciężar grubasa. Stęknęła cicho i zebrała resztki sił aby tylko nie puścić belki. Zwolniła znacznie kroku, potknęła sie raz i zachwiała, ale nie upadła.
 
__________________
Każdy powinien mieć motto.
Nawet jeśli jest dziwne:
"I'm greedy, not stupid..."
Widzicie?
Khalida jest offline  
Stary 14-02-2007, 20:57   #98
 
Tamriel's Avatar
 
Reputacja: 1 Tamriel ma wspaniałą reputacjęTamriel ma wspaniałą reputacjęTamriel ma wspaniałą reputacjęTamriel ma wspaniałą reputacjęTamriel ma wspaniałą reputacjęTamriel ma wspaniałą reputacjęTamriel ma wspaniałą reputacjęTamriel ma wspaniałą reputacjęTamriel ma wspaniałą reputacjęTamriel ma wspaniałą reputacjęTamriel ma wspaniałą reputację
Gdy wszedł do sali przez głowę przeszła jedna z myśli " Kurwa mać, kogoś chyba jebie w czachę". Tego dnia zaczęło go wszystko drażnić. Poczynając od Oraylego. "Wytnie jeszcze jeden numer, to sam mu świnie podstawie, nie potrzebuje, by ktoś nam osłabiał oddział."
- No dobra drużyno jedziemy z tym koksem! Krzyknął zachęcając wszystkich do wspólnego działania i podniesienia na duchu.
- Damy radę! Spojrzał wściekle na Oraylego dając mu do zrozumienia, że ma dość jego poczynań.
Ruszył dzielnie z drużyną. Gdy zaczął Wisniak filozofować, ten słuchał go i nie. "Tak jakbym nie wiedział. Tak jedno ciało, akurat. Bez ręki też da się walczyć i żyć, pierdolisz jak potłuczony człowieku... tak wiem, jak się działa w grupie, tak jakby mnie tego w szkole nie uczyli, myślisz, że z kim masz do czynienia, z jakimiś prostakami? " Odpowiadał w myślach dowódcy, który nudził go swoimi śmiesznymi wywodami. Wysiłek dawał się powoli we znaki, było coraz ciężej. " Jak długo biegniemy? Co tak nagle zrobiło się ciężko?" Spojrzał kątem oka na Oreylego. " Znowu on!!!"
- Orayly, ruszaj swoje dupsko. Jak masz być w naszym oddziale, to masz dawać z siebie wszystko, nie potrzebuje u siebie, mięczaków, którzy będą nas osłabiać. Rusz się!!! Nie mam zamiaru Cie dźwigać. Pamiętaj, jeśli padniesz mi na polu, będziesz sam, bo ja Tobie nie pomogę!!! Balastów się pozbywają na wojnie!!!
 
__________________
Yami yori mo nao kuraki mono, Yoru yori mo nao hukaki mono Konton no umi yo, tayutoishi mono, konjiki narishi yami no oo Ware koko ni nanji ni negau, ware koko ni nanji ni chikau Waga maeni tachifusagarishi subete no orokanaru mono ni Ware to nanji ga chikara mote hitoshiku horobi o ataen koto o! Giga Sureibu!
Tamriel jest offline  
Stary 15-02-2007, 03:34   #99
Sheol
 


Poziom Ostrzeżenia: (0%)
Idaho biegł spokojnie przed siebie, strając się nie bardzo słuchać, ale rozumieć znaczenie słów Wisniaka. Team... Jedność... Jedno ciało... Dla Indianina było to coś zupełnie nowego. Dawno wyrobiona umiejętność równego oddychania w każdych warunkach naprawdę się przydawała. Głos Wisniaka denerwował samą swoją obecnością, ale ostatecznie mówił nawet do rzeczy. Dziw tylko brał, jak mało wulgaryzmów używa. Skupić się na myśleniu... Skupić się na temacie... Nie myśleć o belce i oporządzeniu... Jego nieruchoma twarz znów była pozbawiona wyrazu, patrzył przed siebie i biegł, choć coraz wolniej. Chwilami celowo zwalniał na jakiś czas, żeby drużyna mogła nieco odpocząć. Potem powolutku znów podbijał tempo, żeby nie doszło do tego, że będą leźli jak stara baba z torbą zakupów. Koncentracja... Koncentracja... Nie ma belki... Nie ma plecaka...

- Zmiana stron - zawołał po jakimś czasie przyduszonym głosem, i zasugerował ruchem barków przeniesienie belki z prawej strony na lewą.

Koncentracja... Skup się...

Kiedy belką nagle szarpnęło, z trudem utrzymał równowagę. Potknięcia innych i nagły dodatkowy ciężar, nie pozwoliły mu utrzymać tego wszystkiego. Zgiął się pod ciężarem stali i Orayly'ego. Omal nie wypuścił belki na podłogę. Sapnął gniewnie, podrywając ją z powrotem na bark. Z nagłym błyskiem w oczach odwrócił się do Paymounth'a, kiedy ten porykiwał na grubasa. Zatrzymał się, hamując bieg. Spojrzał w oczy Keske stalowym wzrokiem. Nieruchoma twarz i oczy pałające zimną wściekłością.

- Chyba nie słuchasz rekrucie. - Indianin mówił całkowicie spokojnie, nie podnosząc głosu, nie zwracając też chwilowo uwagi na Wisniaka - Może i niecierpisz kaprala, ale on wie co mówi. Ty nie będziesz wyciągał Orayly'ego, ja nie wyciągnę Ciebie. Albo ktokolwiek zostawi cie tak, jak ty zostawiłbyś jego. Wojownicy opiekują się sobą nawzajem. A dopóki Orayly jest w oddziale, musimy traktować go jako wojownika. Może jeszcze udowodni że jest tego wart. Długa i ciężka droga przed nim, ale każdy ma szansę. Teraz zamknij gębę i nieś to cholerstwo. I tak głównie we dwóch to taszczymy.

Idaho chyba celowo przedłużył przemowę, żeby dać sobie i reszcie chwilę na oswojenie się z większym ciężarem i złapanie choć kilku oddechów. Zanim skończył mówić, znów zniknęły z jego twarzy oznaki jakichkolwiek emocji. Odwrócił się, poprawił ciężar na ramieniu, sapnął i ruszył przed siebie.
 
 
Stary 15-02-2007, 06:29   #100
 
Tamriel's Avatar
 
Reputacja: 1 Tamriel ma wspaniałą reputacjęTamriel ma wspaniałą reputacjęTamriel ma wspaniałą reputacjęTamriel ma wspaniałą reputacjęTamriel ma wspaniałą reputacjęTamriel ma wspaniałą reputacjęTamriel ma wspaniałą reputacjęTamriel ma wspaniałą reputacjęTamriel ma wspaniałą reputacjęTamriel ma wspaniałą reputacjęTamriel ma wspaniałą reputację


Spojrzał głęboko w oczy Idaho, ze wściekłością. Szaleństwo w jego oczach, chciało rozszarpać każdego, kto mu stanie na drodze.
- Wojsko jest dla tych co dają z siebie wszystko, a nie dla tych którzy są słabym ogniwem. Nawet w naturze słabi giną, a mocni przetrwają, jeśli będziemy użalać się nad słabymi, będziemy stawać tacy jak oni. Jeśli ich pozostawimy na pastwę losu, wzmacniamy nasze stado, gdyż zwiększa się średnia siły stada. W naturze słaby odpada, w wojsku też. Więc nie liczyłbym na to, że on przetrwa i nie mam zamiaru dźwigać tego jebanego tłuśćca!!! On tu jest dla kasy, nie dla nas, a my jeszcze mamy sobie utrudniać życie? To on staje się właśnie tym zepsutym ciałem, jeśli nie pozbędziemy się go, nie wytniemy "raka", który zjada nas od środka, to on jako pasożyt zje nas wszystkich. Tego nie chcemy! Ja wytrwam, ale jeśli on zostanie i nadal będzie pasożytem, zmieniam team albo odchodzę, bo nikt nie będzie pasożytował na mnie! I nie pieprz mi o wojownikach. Jeśli zostawicie mnie, wy przepadniecie, bo ode mnie będzie zależało wiele, to ja będę sprawdzał waszą drogę jako Recon! Ja będę waszymi oczami, jeśli je stracicie będzie chodzić jak we mgle podatni i osłabieni. Miał w tej chwili dość, najchętniej rzucił, by wszystko w diabły, ale to była próba dla niego samego, jak wiele może jeszcze znieść. Jak bardzo jest wytrzymały na to wszystko. Chciał wyjaśnić jasno, że nie może nikt osłabiać składu, a głupie filozofowanie, o ciałach i wojownikach, jest bezsensu. Każdy powinien robić swoje i nie osłabiać drużyny.
 
__________________
Yami yori mo nao kuraki mono, Yoru yori mo nao hukaki mono Konton no umi yo, tayutoishi mono, konjiki narishi yami no oo Ware koko ni nanji ni negau, ware koko ni nanji ni chikau Waga maeni tachifusagarishi subete no orokanaru mono ni Ware to nanji ga chikara mote hitoshiku horobi o ataen koto o! Giga Sureibu!
Tamriel jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 07:06.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172