Riven -Jeśli pani to poleca to poproszę.- Spoglądam miło na kelnerkę, później na pozostałych i czekam aż też coś powiedzą. |
Dobrze nie będę wybrzydzał. Poproszę tą dziczyznę. Ale do popicia jednak wolę miód. Ah jeszcze jedno. Gdzie tu można wziąć kąpiel? |
Wącham wino, próbuję, sprawdzam, czy nie ma w nim trucizny. Jeśli nie wypijam je. To przynieś nam to! Byle szybko! |
Riven -Trochę kultury- mówie oburzony do drowa. |
Eowindel - Och, daj spokój. Martwi mnie bardziej stan tego czegoś, co ma być karczmą. Doprawdy, jak można żyć w TAKIM chlewie? Nie wiem, jak wy, ale ja nie zamierzam pić tutejszych... 'trunków'. Mam nadzieję, że przynajmniej jest coś *normalnego* do jedzenia. - mówię na głos, poczym odwracam się do kobiety. - Co można tu jeszcze dostać, kelnerko? Mam nadzieję, że to nie wszystko, co dzisiaj macie, prawda? |
Tarklinn Właśnie. Jesteś w jednej z najlepszych karczm, więc mógłbyś wykazać się kulturą. - mówią to do Iveliosa Riven ma rację. A co do obiadu to ta dziczyzna była by w sam raz. - zwracam się miło ale nie patrzę na kelnerkę tylko przed siebie |
Do tej pory milczący barbażyńca odzywa się swoim hrapliwym głosem- Panienko najlepiej by było dostarczyć nam 3 dzbany piwa i może dwie wina... ale wszystko ma być przedniej jakości! Jeśli znajdziemy jakiś chrzczony trunek będziemy bardzo niezadowoleni-odpowiednio mocno akcentuję wyraz "bardzo" A i jeszcze z 2 dziki dla naszej kompaniji byłyby bardzo przyjemne! A żywo dziewuszko się uwiniesz, to dostaniesz napiweczek-rzucam na stół sakiewkę pełną monet... raczej powinno starczyć na wszystko, jednak będe wtedy całkiem spłukany. |
-Dobrze już przynoszę to wszystko.A wykąpać można się panie w łaźnie dwa budynki stąd.-Kelnerka uśmiecha się i odchodźi. Po kilkunastu minuyach przynosi zamówieia wraz z dwoma pomocnikami |
Dziękuję za informację Bujam się lekko na stojaku, zakładając ręce za głowę i obserwując klientów i dyskretnie przysłuchując się temu co mówią. Gdy kelnerka przynosi zamówienie siadam do stołu i zaczynam jeść dzika zapijając miodem. Naprawdę zacny. Ocieram rękawem usta i zwracam się do wszystkich przy stole. Chyba się jeszcze wszyscy nie znamy. Jeżeli ktoś nie słyszał to jestem Vengar. Pochodzę z Darganu krainy na zachodzie. |
Siedzę co jakiś czas popijając wszystko po trochu, szczególnie upodobałem sobie dzban wina,który prawie cały opróżniłem... powoli też przeżuwam solidny kawał miesa. Przysłuchuję się rozmowom prowadzonym w karczmie... A ja jestem Fargoth! Pochodzę z daleeeekiej północy...tak...ee...chyba...-mówiąc to nagle głośno bekam... najwidoczenij piwo z winem robia swoje.-Wiecie może, co nas teraz czeka? W końcu nie zaciągneliśmy się do straży fortu żeby się najeść w karczmie...-staram się stłumić kolejne beknięcie... O przepraszam...taki napitek na pusty żoładek strasznie trawi trzewia, trzeba go więc napełnić!-siegam po kolejny kawał dziczyzny |
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 06:03. |
Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0