Junior

Czy ktoś ma informacje na temat absencji MG? Do kiedy potrwa?

Mariusz

 

__________________
To nie lada sztuka pobudzać ludzkie emocje pocierając końskim włosiem po baraniej kiszce.

Milly

Ciężka sprawa. Arango nie ma netu i trudno powiedzieć kiedy mu go naprawią. W każdym razie - cierpliwości, na pewno nie będzie to trwało wiecznie.

 

Arango

Przede wszystkim przepraszam za nieobecność, niestety nie zawsze jest się panem swojego komputera.

Posty postaram sie uzupełnić do poniedziałku i potem wpisy co tydzień, lub jeśli wszystkim czas dopisze wcześniej.

Jeszcze raz przepraszam i pozdrawiam wszystkich.

 

Arango

Panowie pojutrze spodziewajcie się postu do sesji, tak więc jeśli ktoś chce zabrać głos w naradzie w taborku ostatnia szansa. Dalsze Wasze działania będę konsekwencją podjętych podczas niej decyzji, tak więc każda opinia ma znaczenie.

Pozdrowienia

 

Eliasz

Nie mam internetu i bedzie trwalo to okolo 2 tyg. prosze w tym czasie pokierowac moja postacia wedle potrzeby i dotychczasowego stylu gry.
pozdrawiam

 

Arango

Dziękuję za informację. Mam nadzieję, że uda Ci się wrócić do nas szybciej.

Pozdrowienia

 

Arango

Proszę Graczy jeszcze o trochę cierpliwości. W tym momencie jestem poza domem, nie na swoim sprzęcie ( czego nienawidze ), szlag mnie w skrocie trafia

 

Szarik

Spoko
Mamy typowe "clif-hanger" jak się określa dramatyczne zawieszenie akcji na końcu odcinka serialu :P

 

Arango

Jak piszę, że mnie nie będzie - jestem, jak mam być - nie ma mnie . Proszę chyba moje deklaracje pojmować odwrotnie

Wracając do sesji - proszę teraz o jasną deklarację co do dalszych działań, kto jest za salwą i atakiem, salwą i odwrotem do taborku. Jak to demokracji zwycięży większość, chyba że ktoś wpadnie na jakiś inny arcychytry plan.

Post najpewniej w niedziele.

Wasz MG (chwilowo na małej emigracji)

 

Szarik

Hehe, ja już dawno cwałuję w stronę wroga, jak napisałem: nie oglądając się. Kiedy trzeba było sprawy przemyśleć wszyscy na wyprzódki rwali się do pojedynku, kiedy trzeba szybko uderzyć, nagle rodzą się plany taktyczne Ale nic to. Ja już wyraźnie zadeklarowałem swoje akcje i nijak mi się z nich wycofać. Wydaje mi się, że błyskawiczne kontruderzenie na złamanego i nieskładnie wycofującego się wroga to standard i wcale nie chodzi tu o mordowanie, chodzi tylko o to by uciekający nie mieli czasu na przemyślenie sprawy i zatrzymanie się Opisane przeze mnie budowanie gniewu też ma działać psychologicznie na przeciwnika i jemu jest podprządkowane. W żadnym przypadku nie jest to samobójcza szarża. Jeżeli uznam że zagrożenie własnej osoby jest za duże daję nogę Chociaż w sesji przez forum ciężko taki moment wyczuć. W sumie to tyle co do określenia się co do akcji.

EDYCjA: Przeczytałem wpis do sesji Arango i widzę że sytuacja się lekko zmienia. To co powyżej przed czytaniem sesji napisałem. Niech będzie, że moja prześwietna szarża w wybraźni się jeno odbyła