lastinn

lastinn (http://lastinn.info/)
-   Archiwum sesji z działu Inne (http://lastinn.info/archiwum-sesji-z-dzialu-inne/)
-   -   [sesja] Aurea Dicta (http://lastinn.info/archiwum-sesji-z-dzialu-inne/3181-sesja-aurea-dicta.html)

sante 25-05-2007 00:14

Bogdan
- Panowie, ja wam załatwię wierzchowce – podjeżdżam do zalanych ludzi – za zakłócanie porządku publicznego rekwiruje wam wierzchowce – nie zwracając uwagi, czy pijani mężczyźni odpowiedzą, zabieram konie. – oto wasze wierzchowce – podaje uzdy nowym znajomym – to kiedy ruszamy? Im wcześniej tym lepiej, niewiadomo czy właściciele tych koni, nie zechcą zgłosić się po ich zwrot – uśmiecham się szyderczo do dwójki obcych.

LeBron 25-05-2007 16:26

Bogdan
Właśnie zdobyłeś trzy wierzchowce. Zadowolony z tweojego sukcesu oddajesz je nowym właścicielom. JEsteście gotowi do wyprawy. Niestety zapominasz jedzenia i ubrań.

sante 25-05-2007 23:13

-Dobra Panowie ruszamy. mam nadzieję, że mnie poczęstujecie jakąś strawą i ubraniem zapasowym, wzamian za te koniki. Ja raczej nie powinienem przez jakiś czas pokazywać się w mieście, więc sobie teraz daruje. To jak, ruszamy?

Druidzki spokój 26-05-2007 20:23

Feliks
 
Ruszamy! - mówię i ładuje bagaże na swojego nowego wierzchowca, któremu raczej się podoba że odchodzi od tych pijaków. Wskakuje na grzbiet i wyjeżdżam przez bramę przygotowując się na długą podróż.

LeBron 28-05-2007 15:24

Bogdan
Wyjeżdzasz za miasto. Słyszysz ćwierkające wróble, kilka bocianów na niebie. Nagle słysysz głos kobiety. Jest to przeraźliwy krzyk, raczej piszczenie.
Feliks
Obawiasz się podróży. Myślisz że lepiej będzie jak pojedziecie z sługą bożym.

sante 28-05-2007 18:34

- Nadchodzę! Gdzie jesteś pani?! – ruszam w stronę skąd dochodzi głos kobiety. „W końcu uratuję jakąś kobietę z opałów i mnie ona pokocha! Leśne duchy, dajcie mi godnego przeciwnika, bym się mógł wykazać mym męstwem!.”

LeBron 29-05-2007 08:35

Bogdan
Napotykasz kobietę która próbuje się obronić deską lecz się jej nie udaje. Widzisz także dwóch bandytów którzy chcą ją obedrzeć z ubrania. Wokół biegają dwa konie, kobieta ciągle krzyczy: "Pomocy! Niech ktoś mi pomoże!".

Arentis 29-05-2007 19:10

Patrze na Feliksa i mowie:

- Nad czym myslisz wacpanie ? Czyz moze obawiasz sie jechac tylko ze mna ? Moze wezniemy kogos jeszcze do naszej meznej druzyny, jesli tak moge o nas mowic.

Usmiechnalem sie i rowniez zaczalem wrzucac nie duze bagaze na mojego wierzchowca. Jade za Feliksem.

sante 29-05-2007 22:42

- Nadchodzę Pani! – galopuje wprost na jednego z bandytów, podnoszę włócznie na wysokość głowy. Gdy jestem wystarczająco blisko rzucam bronią w jednego z bandytów, a drugiego staram się stratować.

LeBron 29-05-2007 23:43

Bogdan
Wbijasz pikę jednemu z bandytów tak mocno że po chwili ten pada. Drugi zaś odskoczył i nie zdołałeś go staranować. Wyjął sztylet i zranił twojego wierzchowca, który po chwili pada. Ty szybkim ruchem, dzięki swojemu refleksowi zeskakujesz z niego, dokładnie w tym momencie w którym jest raniony. Dama w karecie dalej krzyczy, lecz jest pełna podziwu dla ciebie.
Ludwik
Gdy już jedziesz na swojej szkapie, cały czas rozmawiając z Feliksem widzisz jak towarzysz Bogdan oddala się, a po chwili słyszysz krzyk jakiegoś mężczyzny. Podjeżdzasz na swoim wierzchowcu bliżej. Widzisz walkę.
Feliks
Wraz z Ludwikiem jedziesz powolnym truchtem po drodze. Nagle tak jak Ludwik słyszysz krzyk. SPinasz konia i jedziesz zobaczyć co się dzieje. Zauważasz ze Bogdan, strażnik miejski, który zgodził się na podróż z wami jest w trakcie walki.
Innocenty
Bawisz się z Dobrawą, lecz po chwili pada wyczerpana i zabierasz ją na piętro, ta zasypia. Postanawiasz nazbierać trochę ziół, rosnących na polanach w pobliżu miasta, masz nadzieję że zioła, a później herbata, poprawia stan zdrowia jednego z zakonników.
Maciej
Dalej siedzisz spokojnie, otulony jednym z kocy, które miałeś wczesnie jw plecaku. Zasypiasz, lecz po chwili się budzisz gdyż przed tobą zauważasz rysia. O dziwo, jest to jakiś okaz, który chyba uciekł błaznom królewskim. Zauważasz też że jest oswojony. Gdy jesteś już pewien że nei będzie sprawiał problemów, nazywasz go i szkolisz na godnego ciebie rzezimieszka.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 17:24.

Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172