shade

Już edytowałem. Nie wiem o co ci dokładnie chodziło z tym osłanianiem ale mam nadzieje że jest dobrze. Jak coś to popraw mnie w następnym poście MG jakoś tam wszystko przefiltruje i poprawi.

 

Brat Razjel

Dobrze, że się dogadaliście Zaraz napiszę następnego posta.

No a skoro oboje chcieliście zużyć punkty bohaterstwa... no to.... muhahah!

 

__________________
War. War never changes. Since the damn of human kind, when our ancestors first discovered the killing power of rock and bone, blood has been spilled in the name of everything, from God to justice to simple, psychotic rage. But war never changes!

shade

A Anton? Czyżby to uderzenie w bark było śmiertelne? (a tak na marginesie to dostał od heretyków?)

 

Brat Razjel

Od heretyków, w plecy, w górną część łopatki A reszty się dowiesz.

 

__________________
War. War never changes. Since the damn of human kind, when our ancestors first discovered the killing power of rock and bone, blood has been spilled in the name of everything, from God to justice to simple, psychotic rage. But war never changes!

Gnashrakk

No to sie zrobiła historia zamieszana jak zupa babuni i zakręcona jak baranie rogi... Osz Ty jeden... Z heretykami można było walczyć, a tutaj kupa kupy... Ma ktoś jakieś niesamowite pomysły?

 

__________________
Ruck, Maul, Repeat!

Brat Razjel

Z dniem dzisiejszym uważam przygodę na Eldorado IV za zakończoną. Udacie się teraz na zasłużony wypoczynek i niektórzy na rekonwalescencję. Napiszcie mi każdy wiadomość prywatną czy macie ochotę za jakiś czas znowu zagrać tymi postaciami. Muszę to wiedzieć by przygotować następny scenariusz, który będzie trudniejszy do napisania by był nietuzinkowy, a jednak ciągły.

No i nie chce [ciach!] następnej planety

 

__________________
War. War never changes. Since the damn of human kind, when our ancestors first discovered the killing power of rock and bone, blood has been spilled in the name of everything, from God to justice to simple, psychotic rage. But war never changes!

Extremal

Ja chętnie zagrałbym w kontynuację Liczę że reszta towarzyszy również zechce zagrać Dzięki za miła sesję wg mnie na prawdę fajnie się odgrywało gwardzistę, i ciekawą fabułę bracie Wilczanie obmyśliłeś

O ile rzecz jasna szanowny MG, będzie mieć życzenie widzieć Allana w dalszych częściach, gdyż pod koniec niesforny się zrobiłem;/

 

__________________
Jednogłośną decyzją prof. biskupa Fiodora Aleksandrowicza Jelcyna, dyrektora Instytutu Badań Nad Czarami i Magią w Sankt Petersburgu nie stwierdzono w naszych sesjach błędów logicznych.
"Dwóch pancernych i Kotecek"

shade

Fabuła ciekawa i godna kontynuacji tylko że tym razem sądzę że na większą skalę.

 

Gnashrakk

No my z bratem Razjelem będziemy mieli teraz drobne zawirowania lokacyjne, ze tak ujmę, ale chyba sie go uda namówić, zresztą mnie się Kułuszkin podoba, choć nie do końca taki miał być Chwała Nieśmiertelnemu.

A co do większej skali, to faktycznie można by spróbować np.: plutonem, w sumie jesteśmy już bardziej doświadczeni, Kułuszkin może już nawet dowodzić pełną gębą tylko co z tego, jak nas wybiją szybciutko i się skończy na walecznej ucieczce

Teraz sie będzie musiał Vołodia postarać o swoją własną szabelkę, skoro tamtą skonfiskowali szumowiny komisarze

 

__________________
Ruck, Maul, Repeat!

shade

Dajcie mi sentinela, tylko dajcie mi sentinela!
Może w następnej sesji troszkę poruszony zostałby wątek byłego oficera i próba jego powrotu na stare stanowisko? No chyba że to nikogo nie interesuje.