|
- Dziękujemy, szlachetny panie - powiedziałem z ulgą. Zwróciłem się do Andorotha: -Zastanwia mnie czy tobie nieumarłemu przypadkiem nie szkodzi biała magia. Chodźmy do świątyni. Rethzert niech lepiej tam nie wchodzi. Na szczęście pamiętałem gdzie jest świątynia więc ruszyłem w jej kierunku. |
-Niech ci Bethrezen głowie urwie.- Burknął pod nosem, a kiedy weszli do kanału zamknął za nimi klapę. Ruszył za Smokiem i Rycerzykiem. -Potężny Bethrezen ochroni mnie przed mocą słabego wszechojca. |
- To co mówią jesssst prawdą - zwrócił się do strażnika. - W tej chwili nie interesssuje mnie czy ich tam spotkacie. Mówiąc szczerze to wątpię by gonili nasss aż do wyjścia, przecież nie chcą by ich odnaleziono i jak na razie to chyba tylko my ich znaleźliśmy. Idźcie ich szukać, powodzenia - zakończył z ironią. Nie obchodził go czy ich znajdą. Teraz był zainteresowany jedynie wyleczeniem ran. |
Nie zwróciła uwagi na to co mówił Andoroth do strażnika. Myślami była zupełnie gdzie indziej. Po chwili otrząsnęła się z zamyślenia. -No to chodźcie się pokurować - powiedziała elfka i ruszyła powoli za Garrettem |
Olbrzym poszedł za resztą. -My potym wrócić, my po tem ich zabić. Thorg chodził za innymi i jakby ktoś ich zatakował, wgniecie go w ziemie. |
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 17:23. |
|
Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0