|
Archiwum sesji z działu Inne Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemach innych (wraz z komentarzami) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
24-08-2007, 17:56 | #12 |
Reputacja: 1 | Rob O'Connor, korytarze klasztoru. O'Connor uśmiechnął się do młodzika, który szybciej chwyta za szpadę niż myśli. -Oe! Coś taki nerwowy? Pewnie nagrzeszyłeś, masz więc świetną okazję uzyskac rozgrzeszenie. Złośliwy uśmiech wykwitł na bladej, piegowatej twarzy O'Connora. Gdy po chwili został powitany przez tancerke, skiną jej głową w geście powitalnym. -Witaj ślicznotko. Sam poszedł w przeciwnym kierunku, zostawiajac ich samym sobie. Nie lubił gdy ktoś mu przeszkadzał, toteż sam wolał nie przeszkadzac innym. Licząc, że odwdzięczą się tym samym. Otwierał kolejne komnaty, stajac jednak tak aby nie możliwym było dźgnięcie go, gdy otworzy drzwi. Jesli był witany odwzajemniał powitanie skinieniem głowy, lub jakimś krótkim zdaniem. Liczył, że wszyscy będą niedaleko. Otwierając drzwi zastanawiał się. Wygląda na to, że nie jesteśmy więźniami, a jesli tak to ci co nas uwięzili są bardzo pewni siebie. Co to za zakon...do tego ten dziwny zapach...kadzidła? Ciekawe jakie wrażenie wywarł klasztor na czarownicach...
__________________ Świerszcz śpiewa pełen radości, a jednak żyje krótko. Lepiej żyć szczęśliwym niż smutnym. |