|
Archiwum sesji z działu Inne Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemach innych (wraz z komentarzami) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
01-11-2007, 20:50 | #161 |
Reputacja: 1 | @Lindarel Hmm... chyba nam umknęło że Odyseja gra Niebianinką a nie elfką, ale wyglądają podobnie @Jaskółeczka Powiedz mi, masz zamiar leżeć i czekać na cokolwiek, czy leżeć i czekąc na ruch Silwilina?
__________________ Szczęścia w mrokach... |
02-11-2007, 00:49 | #162 |
Reputacja: 1 | ojojojoj- gafa! Ale Gwaenhvyfar jest bardzo młodziutką elfką i ma prawo do takich błędów... Ma przecież zaledwie 60 lat.... to taki elfi podlotek |
02-11-2007, 02:12 | #163 |
Reputacja: 1 | Ładnie, ja tu się do podrywu szykuje, a ona okazuje się 40 lat starsza ode mnie. To się nazywa różnica wieku Drobne pytanko co do Amana: co z nim? No bo niby zginał, o ile to on tam sobie latał wyglądając jakby spotkał naszego drużynowego krasnoluda w ciemnej alei. Jeśli zginął, to dlaczego nadal gra? Jeśli przeżył, to dlaczego nic dla niego nie ma opisane? <chyba, że znowu przeoczyłem> Korzystając z tego, że już zająłem posta, to jeszcze dwie sprawy: Przepraszam Mistrza Gry, za opis tak perfekcyjnej ucieczki przed psami. Po prostu nie wydawały mi się na tyle groźne, żeby deklarować każdą z czynności w kolejnych postach, a tok, o proszę: proste salto, sprint, unik, blok, rzut. Na oko tylko ostatni mógł się nie udać, dlatego opisałem tylko przypuszczenia mojej postaci na temat: "co by było gdyby... " i później co robię po obydwu możliwościach Po drugie: przepraszam Cię Gem, za te szczeniaki, ale pomyślałem, że też zechcesz się pobawić. O ile nie pobiegną za boczkiem, to sam je zaatakuje starając się ogłuszyć |
02-11-2007, 09:10 | #164 |
Reputacja: 1 | @Lin Oczywiście. Poza tym skąd miałaś wiedzieć? @Mi Raaz (2a i z na końcu - nie chcę zginąć) Gwen może zostać twoją mamą w najgorszym przypadku No i nie wiadomo czy podryw się uda. W drużynie jest jeszcze kilku innych przystojniaków i NPC O Ammanie nie zapomniałem. Po prostu musi poczekać jeszcze chwilkę. Zostanie wprowadzony w przeciągu jednej, góra dwóch tur. Chwilowo nie mam takiej mozliwości by wprowadzić druida. Co do szczeniaków - jakoś nie przypominam byś im się dokładnie przyglądał. Ale ok, zdeklarowałeś akcje chcesz zrobić jak chcesz... teraz tylko ja, ty, one i kości. Zobaczymy jak ci się powiedzie. @Edit Po chwili zastanowienia - Amman zostanie wprowadzony jak tylko wydostanie się Jaskółeczka i Silwilin.
__________________ Szczęścia w mrokach... |
02-11-2007, 10:07 | #165 |
Reputacja: 1 | Czyli jednak zginę. Pamiętaj o dwóch a i zet na nagrobku. |
02-11-2007, 10:23 | #166 |
Chcę czekać na bliżej niesprecyzowane cokolwiek. Nie ma znaczenia, czy Silwilin sięodezwie, ktoś wejdzie, czy sufit zacznie się walić. A tak swoją drogą, to oprócz nitek, lampy i stołu, jak wygląda pomieszczenie? Chodzi mi o wielkość rodzaj ścian i podłogi, czy jest jakoś poozdabiane itp. Dobrze pamiętam że nie było okien? Abstrachując od sesji: jak tam obrona magisterki? Udało się? EDIT: @Amman Byłoby wygodniej gdybyś swojego obecnego druida nazwał inaczej niż Amman. Tak, żeby odróżniałsięod Ammana-tropiciela. Jak widać spowodowało to już lekkie zamieszanie. A poza tym, nazywanie każdej postaci innym imieniem ma też inne zalety. Łatwiej je potem od siebie odróżnić, kiedy przypominasz sobie stare sesje i stare postacie, np. kiedy zastanawiasz się co by zrobiły, gdyby ktoś je wrzucił do jednej drużyny, albo która by wygrała, gdyby ktośustawił je naprzeciwko siebie na ringu. Jak myślisz: Amman, Amman, czy może Amman? Bo moim zdaniem, to jednak Amman mialby najlepse szanse Ostatnio edytowane przez Zirael : 02-11-2007 o 19:47. | |
02-11-2007, 13:25 | #167 | ||||
Reputacja: 1 | @Jaskółeczka A deklarował ktoś dokładne przyglądanie się? Jeśli nie napiszecie że skupiacie na czymś szczególną uwagę, to opisuję ogóły potrzebne w tej jednej jedynej chwili. Co do magisterki to jeszcze nie doszło do obrony Ale jakoś specjalnie uciążliwe dla was nie powinno to być I najważniejsza z rzeczy. Najprawdopodobniej w grudniu lub na początku roku 2008 sesja zostanie przeniesiona na moją nową stronę (pewnie rasgan.pl albo bedkomp.pl - dokładnie nie wiem). Będzie stworzony odpowiedni mechanizm specjalnie dla sesji. Będa komentarze i wielki dział z artami poświęconymi światu. Nie wiem co z tego wyjdzie, jak wyjdzie, ale zalet jest wiele a wada tylko jedna. Wadą jest to, że nie będzie nas na Last Inn i nie będziemy tak często czytani przez innyc. Oczywiście będzie można dublowac posty i wstawiać je w 2 miejscach. Zalety: przedewszystkim nikt nas nie ograniczy co do opisów i regulaminów. Wiecie, że moje sesje często ocierają się o erotykę, a tutaj na last inn nie czuję się w pełni swobodny. Za każdym razem gdy pisze o jakiej kobiecie, mężczyźnie (chocby teraz o Silwilinie i Zirael) boję się że dostanę warninga. Kolejną zaletą jest to, ze to będzie mój mechanizm, zaprojektowany i zaprogramowany specjalnie na potrzeby kontynentu i sesji. Będzie osobny dział do opisów kontynentu, bogów, magii, bohaterów, legend itp. O zaletach mógłbym się rozpisywać jeszcze długo, chciałbym jednak znać wasze zdanie na temat przeniesienia. A na koniec kilka uwag do Mi Raaza Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
To tyle ze strony złośliwego MG :P
__________________ Szczęścia w mrokach... Ostatnio edytowane przez rasgan : 02-11-2007 o 13:45. | ||||
02-11-2007, 16:19 | #168 |
Reputacja: 1 | Jeśli chodzi o złośliwość MG to Rasgan, jak zauważyłem, potrafi dopiec... Ale ale ale... jeśli chodzi o ostatnią sprawę to się muszę zgodzić... taki "piesek", nawet jeśli jest typowym przedstawicielem swej rasy (bez kropli demonicznej/boskiej/smoczej krwi), potrafi mieć faktycznie "duży" nacisk... w szczęce... hehe
__________________ Projektant wie, że osiągnął doskonałość nie wtedy, gdy nie ma już nic więcej do dodania, lecz wówczas, gdy nie ma już nic więcej do odjęcia... |
02-11-2007, 23:14 | #169 |
Reputacja: 1 | No, co do skoku, to się zgodzę, mógł nie wyjść. Złamałem nogę, a zanim podniosłem się z bólu, psy rozszarpały moje gardło. Co do tego czy przystanęły, czy nie, to chodziło o ułamek sekundy. A nawet jeśli nie przystanęły, to specjalnie przyspieszyłem, żeby były o te dwa trzy kroki dalej. Czyli tak czy inaczej ułamek sekundy zyskałem. Co do tego, że nie wiem czym są, to się zgodzę. Ja sam w życiu bym się z nimi nie bawił w taki sposób. Ale wiem, że mój mnich ma trochę przesadzone mniemanie o sobie. Pewnie gdyby wiedział co to są ogary piekieł to też próbowałby z nimi tych samych sztuczek. A to, że zginąłby przy tym, to już inna sprawa. Ale takie już dziwne to jego podejście do życia. Co do tego, czy zaatakuje, to przyjmijmy, że jeśli do tej pory wszystkie rzuty były pomyślne i nie otrzymałem żadnych obrażeń (ani z tytułu złamanej nogi, ani rozszarpanej krtani) to sam go prowokuje do ataku. Co do łokcia, to po prostu liczę na to, że gdy rozpędzony wpadnie na mnie, to powybijam mu zęby. A co do złośliwości Rasgana, to gdyby naprawdę chciał mnie uśmiercić, to kazałby zedytować posta. A tak, to mnie co najwyżej okaleczy Będziecie troszczyć sie o jednorękiego mnicha, prawda? nawet jeśli do tego nie będę miał obu nóg i oczu, co? Okażecie się dobrymi druchami w potrzebie. Wierze w Was. Gem, jeśli to naprawdę jakieś demoniczne stwory, a ja będe miał wszystkie pomyślne rzuty na unikanie, to BARDZO przepraszam za boczek. miło się grało |
03-11-2007, 00:00 | #170 |
Reputacja: 1 | Jeśli to są jakieś demoniczne stwory to raczej ich nie weźmiesz na boczek. Wtedy miło się z tobą grało... A jeżeli chodzi o wybieganie w przyszłość, nie znając woli MG, to można się narazić ewentualnie na upomnienie rasgana. Pamiętam, że zdarzało się, że nie trafnie oceniliśmy skutki naszych działań i rasgan po prostu zignorował lwią część posta i napisał jak było naprawdę. |
| |