Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Inne > Archiwum sesji z działu Inne
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu Inne Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemach innych (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 01-03-2008, 18:57   #41
 
Mattheus's Avatar
 
Reputacja: 1 Mattheus nie jest za bardzo znany
-Co do...!!!- tylko tyle zdąrzył powiedziec Gerwand nim jego głowa uderzyła w podłogę- Urżnę ci jaj...!!!- wrzasnął, jednak nie zdąrzył dokończyc zdania gdyż masywny but trafił go w twarz. Później były tylko kolejne. Jednak po paru otrzymanych uderzeniach nagle na Gerwanda chlapnęła krew. I to dużo krwi.
-Nie no, tego to już kurwa za wiele!- wrzasnął powoli pdnosząc głowę. Spjrzał na swoje ubranie, które było całe umazane we krwi. Podniósł głowę wyżej i ujrzał barmana. Tak przynajmniej wywnioskował patrząc po stroju, gdyż karczmarz miał... dziwny wyraz twarzy. Nagle ktoś zgasił światło. Wiedźmin zauważył napastnika, który pozbawił barmana głowy. Nagle przypomniał sobie o znaku... Przypomnieli o nim sobie także inni gdy nagle fala energii powędrowała w stronę sufitu.
-Uwaga, sufit!- krzyknął Gerwand po czym szybko przeturlał się pod najbliższy stół, przy okazji silnym kopnięciem przewracając jego "wybawcę" na glebę.
 
Mattheus jest offline  
Stary 01-03-2008, 19:51   #42
 
grabi's Avatar
 
Reputacja: 1 grabi jest godny podziwugrabi jest godny podziwugrabi jest godny podziwugrabi jest godny podziwugrabi jest godny podziwugrabi jest godny podziwugrabi jest godny podziwugrabi jest godny podziwugrabi jest godny podziwugrabi jest godny podziwugrabi jest godny podziwu
Helmut smacznie sobie spał, gdy nagle zbudził go odgłos własnego chrapania. Zniesmaczony podniósł się z łóżka, głośno mlaszcząc. Wciąż jeszcze pamiętał o swym śnie, w którym piękne krasnoludzkie dziewki ciągle podawały mu kufle wypełnione złocistym trunkiem. On tylko siedział na ławeczce, otoczony cudnymi dziewkami, upajając swe oczy ich urodą i kosztując kolejne kufle piwa. Właśnie miał kosztować piwo pochodzące z Hiszpanii, gdy skończył się sen. Krasnolud siedział tak przez chwilę. Dopiero teraz usłyszał hałas. Doszło do niego, że coś wielkiego musi się dziać na dole. Rozejrzał się po pomieszczeniu, lecz nie widział tam Argora.
"I znowu mnie nie obudził, jak się dzieje coś ciekawego." -pomyślał krasnolud. Zeskoczył z łóżka, wziął w rękę swoją strzelbę i wyszedł z pomieszczenia. Na schodach zobaczył, że współtowarzysze urządzili sobie harce i nic jemu o tym nie radzili powiedzieć. W gospodzie bowiem toczyła się prawdziwa batalia. Każdy walczył, jednak Helmut nie wiedział w jakim celu. Kilka osób zaczęło biec po schodach w kierunku krasnala. Jedyne co wiedział, to to, że nie chcieli się z nim przywitać.
Helmut szybko wycelował w nich swoją strzelbę, nacisnął spust, a grad drobnych pocisków wyleciał w stronę przeciwników. W tej chwili dało się słyszeć w izbie głośne "Kurwa, spokój!"
 
grabi jest offline  
Stary 02-03-2008, 12:41   #43
 
Christianus's Avatar
 
Reputacja: 1 Christianus ma z czego być dumnyChristianus ma z czego być dumnyChristianus ma z czego być dumnyChristianus ma z czego być dumnyChristianus ma z czego być dumnyChristianus ma z czego być dumnyChristianus ma z czego być dumnyChristianus ma z czego być dumnyChristianus ma z czego być dumnyChristianus ma z czego być dumnyChristianus ma z czego być dumny
Walka trwała w najlepsze, gdy do karczmy wparowali Christianus z Kazimierzem. Nicolas zręcznie osłaniał kolegę po fachu leżącego na ziemi, w całkowitych ciemnościach. Rosły wojownik spojrzał na swego kompana, który właśnie wzbogacił się o nowy szczegół anatomiczny, a mianowicie o sztylet w gardle. Ujrzawszy to wyskoczył przez okno, nie czekając na kolejny cios "szajby". Grupce krasnoludów nie spodobał się pomysł przeżycia Gerwanda, toteż zgłosili toporami swój jawny sprzeciw w tej kwestii. Byłoby po "dyskusji", gdyby do walki nie włączył się Argor. Pokazał on mężnym brodaczom, słabość ich argumentów, które musiały ulec pod naporem krytyki (nieważne że ważyła 3kg i była nieco za ostra ). Tymczasem Helmut wypalił do swych niedoszłych zabójców z krasnoludzkiej flinty. Pierwszy najeźdźca zamienił się w durszlak, podczas gdy reszta stoczyła się ze schodów niczym domino, gdy kompan na przedzie (a właściwie jego zwłoki) spadł na nich z pełnym impetem. Jakby tego było mało, Gerwand użył znaku Aard pozbawiając bar większej części sufitu. Gdyby nie to że wcześniej kopnął swego wybawiciela, zapewne Nicolas już by nie żył. Argor dzięki swemu niesamowitemu refleksowi, zdążył zwiać przed walącym się dachem pod stoł. Pośród tego bitewnego pyłu, obfitego w drzazgi i zwłoki stanęli Christianus i Kazimierz. Kapłan rzucił czar ze swej laski, która teraz emanowała oślepiającym światłem.
-Kurwa, spokój!-przetoczyło sie po karczmie.
-A nich się jakiś fiut ruszy, to zabiję jak psa!!!-ryknął Christianus napiąwszy uprzednio łuk ze strzałą.
W karczmie zaległa cisza. Reszta klientów martwego barmana, starała się opuścić lokal "po angielsku". Niektórzy brali przykład z mężnego wojownika i po prostu wyskakiwali przez okna. Poł-elf rozejrzał się po pobojowisku.
-Który kurwa zaczął?-zapytał zażenowanym tonem.
Jakiś obszarpany czarodziej wskazał palcem Gerwalda. Kilku pobitych krasnoludów i jeden mocarny ork wygrzbujący się z gruzów również.
-No pięknie...-warknął Christianus kierując spojrzenie w stronę Kazimierza.-Oni potrzebują jakiejś przywoitki, noż kurwa. Mieliśmy zapewnione lokum i żarcie za darmo, a ty co?-zagrzmiał do Gerwalda.-Co masz na swoje usprawiedliwienie, no słucham!
 
__________________
Uczyć się, modlić do swego Boga i pracować. Zawsze czerpać pełnymi garściami z życia, czując się jednocześnie bezwarunkowo szczęśliwym. Pracować nad sobą i kochać za nic. Oto co znaczy być dobrym człowiekiem.
Christianus jest offline  
Stary 02-03-2008, 15:26   #44
Moderator
 
Johan Watherman's Avatar
 
Reputacja: 1 Johan Watherman ma wspaniałą reputacjęJohan Watherman ma wspaniałą reputacjęJohan Watherman ma wspaniałą reputacjęJohan Watherman ma wspaniałą reputacjęJohan Watherman ma wspaniałą reputacjęJohan Watherman ma wspaniałą reputacjęJohan Watherman ma wspaniałą reputacjęJohan Watherman ma wspaniałą reputacjęJohan Watherman ma wspaniałą reputacjęJohan Watherman ma wspaniałą reputacjęJohan Watherman ma wspaniałą reputację
Kazimierz zrobił parę kroków do głąb karczmy rozświetlając ją światłem zawieszonym na końcu swego kija. Spojrzał srogo na kompanów, potem na wskazanego palcem Gerwalda. Nic nie rzekł, tylko groźnie świdrował go swym wzrokiem. Minę miał srogą i poważną, wreszcie rzekł dość spokojnie, jednak z nutą gniewu i autorytetu:
-Kogo mam ukarać?
Nie było w tym żartu, ani groźby. Tylko śmiertelna powaga. Oparł kij ziemię, teraz światło rozjaśniło jego twarz ukazują poważną, srogą minę, zdeterminowanie kapłana.
 
__________________
Otium sine litteris mors est et hominis vivi sepultura.
Johan Watherman jest teraz online  
Stary 03-03-2008, 23:30   #45
 
Geralt z Rivii's Avatar
 
Reputacja: 1 Geralt z Rivii ma z czego być dumnyGeralt z Rivii ma z czego być dumnyGeralt z Rivii ma z czego być dumnyGeralt z Rivii ma z czego być dumnyGeralt z Rivii ma z czego być dumnyGeralt z Rivii ma z czego być dumnyGeralt z Rivii ma z czego być dumnyGeralt z Rivii ma z czego być dumnyGeralt z Rivii ma z czego być dumnyGeralt z Rivii ma z czego być dumnyGeralt z Rivii ma z czego być dumny
Nicolas otrzepał się z pyłu i pomasował kopniętą nogę. Odczuwał lekką irytację. Nie lubił nic nikomu zawdzięczać. Jednak gdy dowiedział się, że to wszystko wina jego kolegi "po fachu", złość i zakłopotanie natychmiast mu przeszły. Spojrzał na wiedźmina z ironicznym uśmiechem.
-Przez takich jak on wiedźmini mają taką opinię-westchnął z goryczą.
Rozejrzał się po karczmie. Rozbawiło go to całe "kolorowe" towarzystwo. Jeszcze jakieś niedobitki próbowały opuścić karczmę, a raczej to, co z niej zostało. Spojrzał na jakiegoś oburzonego pół-elfa. Przpominał on wiedźminowi psa. Sapał i był głośny, a nawet warczał. Tylko ślina nie kapała mu z ust. Nicolas roześmiał się. Miał bardzo dobry humor. Jak zwykle po udanej walce.
-Kogo mam ukarać?-powiedział jakiś kapłan ze świecącą laską, kryjąc gniew.
-Nie zazdroszczę mu-pomyślał wiedźmin, zdejmując kaptur.
Oprał się na mieczu i obserwował z lekkim rozbawieniem na twarzy zaistniałą sytuację.
-Przedstawienie czas zacząć-mruknął sarkastycznie pod nosem, patrząc na spuszczoną głowę wiedźmina, któremu pomógł i na złość jego towarzyszy.
 

Ostatnio edytowane przez Geralt z Rivii : 05-03-2008 o 17:57.
Geralt z Rivii jest offline  
Stary 05-03-2008, 18:38   #46
 
Christianus's Avatar
 
Reputacja: 1 Christianus ma z czego być dumnyChristianus ma z czego być dumnyChristianus ma z czego być dumnyChristianus ma z czego być dumnyChristianus ma z czego być dumnyChristianus ma z czego być dumnyChristianus ma z czego być dumnyChristianus ma z czego być dumnyChristianus ma z czego być dumnyChristianus ma z czego być dumnyChristianus ma z czego być dumny
Cała karczma powoli pustoszała. Christianus odprowadził większość niedobitków wzrokiem, aby nie było nowych konfliktów. Właściwie to wszyscy wędrowali teraz wzrokiem od Kazimierza do Gerwalda i z powrotem. Krótki komentarz Nicolasa nie został w ogóle zauważony. Sytuacja drużyny była, lekko powiedziawszy, nieciekawa. Nie dość, że dosłownie stracili dach nad głowami, to jeszcze nie byli tu mile widziani. To mało powiedziane. Za kilka godzin, gdy tylko wstanie słońce, zbierze się mniejsza, ale lepiej zorganizowana grupka przeznaczona do likwidacji naszej drużyny.
- Kazimierz cokolwiek chcesz zrobić, zrób to szybko. - rzekł nerwowo Christianus - Wierzby szepcą. Rano możemy spodziewać się kontrataku. Musimy spadać.
 
__________________
Uczyć się, modlić do swego Boga i pracować. Zawsze czerpać pełnymi garściami z życia, czując się jednocześnie bezwarunkowo szczęśliwym. Pracować nad sobą i kochać za nic. Oto co znaczy być dobrym człowiekiem.
Christianus jest offline  
Stary 05-03-2008, 19:11   #47
Moderator
 
Johan Watherman's Avatar
 
Reputacja: 1 Johan Watherman ma wspaniałą reputacjęJohan Watherman ma wspaniałą reputacjęJohan Watherman ma wspaniałą reputacjęJohan Watherman ma wspaniałą reputacjęJohan Watherman ma wspaniałą reputacjęJohan Watherman ma wspaniałą reputacjęJohan Watherman ma wspaniałą reputacjęJohan Watherman ma wspaniałą reputacjęJohan Watherman ma wspaniałą reputacjęJohan Watherman ma wspaniałą reputacjęJohan Watherman ma wspaniałą reputację
Kazimierz przenikliwym wzrokiem przeszył Gerwalda. Zrobił parę kroków w jego stronę, światło z laski nie było już tak oślepiające, a tylko oświetlało wnętrze. Chwycił wiedźmina jedną ręką u szyi i podniósł go do gór. Nie czekał na reakcję:
-Głupawi, duchy odpowiedzialne za głupotę, wyjątkowo Cię upodobały.
Ton głosu miał pewny oraz poważny, groźny. Szepnął parę słów pod nosem i lekko stuknął końcem kija Grewalda w głowę. Rzucił go na podłogę potężnym zamachem. Spojrzał na niego lekko rozbawiony, a miał powód. Jego towarzysz miał teraz pokaźne ośle uszy. Kazmierz rzekł do niego:
-Nawet nie próbuj odczyniać uroku... Uszy znikną kiedy okażesz się rozważniejszy
Nie powiedział już nic. Oparł się o swój kij i podrabiał się w głąb swej gęstej brody.
 
__________________
Otium sine litteris mors est et hominis vivi sepultura.
Johan Watherman jest teraz online  
Stary 05-03-2008, 19:42   #48
 
Altair's Avatar
 
Reputacja: 1 Altair wkrótce będzie znanyAltair wkrótce będzie znanyAltair wkrótce będzie znanyAltair wkrótce będzie znanyAltair wkrótce będzie znanyAltair wkrótce będzie znanyAltair wkrótce będzie znanyAltair wkrótce będzie znanyAltair wkrótce będzie znanyAltair wkrótce będzie znanyAltair wkrótce będzie znany
Co racja to racja lepiej się z stąd zabierajcie a i my nie mamy na co tu liczyć nieprawdaż Nicolasie? powiedział wychodzący z rogu mężczyzna. Kierował sie w stronę Wiedźmina z którym podróżował lecz słowa skierowane były do pół-elfa i pokaźnych rozmiarów maga stojącego obok. zdjął z głowy kaptur ściągnął z brody chustę.
Jak by nie patrzeć i tak nie ominęłaby nas ta zadyma tyle że jednego trupa mniej, w pewnym sensie uratowaliśmy twój gatunek Nicolasie rzekł z uśmiechem.
Alfred stał obok swego towarzysza. Był to średniej budowy mężczyzna o czarnych niedługich włosach. Przyglądał się uważnie jak Mag podnosi ocalałego z ziemi i dostawia mu ośle uszy.
Wybacz za wtrącanie się w cudze sprawy ale wątpię aby to coś dało niektórzy już tacy są powiedział pół-żartem.
Po chwili przypomniał sobie o sztylecie który ciągle tkwił w jednym z trupów. Podszedł wyjął go i wytarł o ubranie martwego. Przyklęknął na jedno kolano i włożył ostrze do cholewy wysokiego , czarnego buta ze skóry po czym wstał poprawił długi czarny płaszcz tego samego koloru i oparł się o stół który uchował sie z całej rozpierduchy.
 
__________________
3444862
A co do nicka ... nie , nie wziąłem go z gry :] . Altair jest gwiazdą . (gwiazdozbiór orła)
Ci co żywią się nadzieją .... umierają głodni....
Altair jest offline  
Stary 09-03-2008, 22:29   #49
 
Geralt z Rivii's Avatar
 
Reputacja: 1 Geralt z Rivii ma z czego być dumnyGeralt z Rivii ma z czego być dumnyGeralt z Rivii ma z czego być dumnyGeralt z Rivii ma z czego być dumnyGeralt z Rivii ma z czego być dumnyGeralt z Rivii ma z czego być dumnyGeralt z Rivii ma z czego być dumnyGeralt z Rivii ma z czego być dumnyGeralt z Rivii ma z czego być dumnyGeralt z Rivii ma z czego być dumnyGeralt z Rivii ma z czego być dumny
Ośle uszy? Nie mógł wymyślić czegoś lepszego?-mruknął pod nosem Nicolas.
Patrzył znudzony na kolegę po fachu z doprawionymi malowniczo oślimi uszami.
Wyglądał komicznie, ale Nicolas widział już zabawniejsze rzeczy i czary. Jego znajoma czarodziejka potrafiła na przykład zmienić byłego kochanka w świnię. To było o wiele bardziej zabawne, niż ośle uszy.
-Tak, ona była niesamowita-pomyślał.
Dawno jej nie widział, a miał po niej same dobre wspomnienia. Te długie noce... Ona chyba też go lubiła. Przynajmniej w nic go nie zamieniła. To o czymś świadczy. Chociaż z drugiej strony nie miał okazji poczuć jak jest być kimś innym niż wiedźminem. Czasem miał dość tych odwróconych oczu, gdy tylko wszedł do karczmy, czy szeptów przypominających brzęczenie ogromnej muchy, gdy tylko odwrócił się plecami. Dlatego podróżował z kimś, kto traktował go normalnie. Jak człowieka.
-Co mówiłeś Alfredzie? A, tak. Pora na nas-powiedział wiedźmin, głośno ziewając.
Nałożył kaptur, kierując się do wyjścia. "Przedstawienie" go rozczarowało. Liczył na większą awanturę między kompanami. Nie znosił monotonii. A teraz się na nią zanosiło.
 

Ostatnio edytowane przez Geralt z Rivii : 09-03-2008 o 22:36.
Geralt z Rivii jest offline  
Stary 09-03-2008, 22:51   #50
 
grabi's Avatar
 
Reputacja: 1 grabi jest godny podziwugrabi jest godny podziwugrabi jest godny podziwugrabi jest godny podziwugrabi jest godny podziwugrabi jest godny podziwugrabi jest godny podziwugrabi jest godny podziwugrabi jest godny podziwugrabi jest godny podziwugrabi jest godny podziwu
Teraz, gdy nagle walka ustała, Helmut mógł się trochę rozejrzeć po pomieszczeniu. To co kiedyś można było nazwać izbą, mocno zmieniło swój wygląd. Teraz wyglądało to bardziej jak pole bitwy, niż jako wnętrze karczmy. Zniszczony strop, uszkodzona ściana, połamane sprzęty, leżące pod zwalonymi belkami - to wszystko tworzyło niesamowity obraz. Krasnal także miał w tym dziele swój mały udział. Schody z pięknie zdobioną poręczą, nad którą zdolny rzemieślnik musiał spędzić z pewnością cały księżyc, teraz zostały podziurawione przez śrut z krasnoludzkiej strzelby. No cóż. Tylko generalna odbudowa może przywrócić dawny wygląd, lecz wróćmy do naszego bohatera.
Helmut nie wiedział za bardzo co począć. Równie szybko co wciągnięto go w tą walkę, tak również się owa batalia zakończyła. Jeszcze nie dobudzony, z zaszłymi śpiochami oczyma próbował dojść do tego co się stało. Mimo, iż przed oczami dalej przechodziły mu krasnoludzkie dziewki z jego snu, to jednak ciekawość wzięła nad nim górę. Krasnal zszedł powoli po schodach przeszukując ciało niedoszłego oprawcy. W końcu nawet te kilka miedziaków się przyda. Podszedł do grupy i ziewając zapytał:
-COoooooo się tutaj stało?
 
grabi jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 22:56.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172