lastinn

lastinn (http://lastinn.info/)
-   Archiwum sesji z działu Inne (http://lastinn.info/archiwum-sesji-z-dzialu-inne/)
-   -   Dzisiejsi magowie (http://lastinn.info/archiwum-sesji-z-dzialu-inne/5312-dzisiejsi-magowie.html)

Jendker 14-04-2008 21:10

"Znaleźli mnie tu. Ale jak. No dobra czyli sie nie ukryję. No to muszę zrobić tak żeby wiedzieli gdzie jestem ale nie mogli mi nic zrobić."
Jednym uderzeniem w tył głowy ogłuszam leżącego napastnika. Siadam na łóżku i wyciągam blok z torby.
"Ciekawe co powiecie na to. Do tej pory nie byłem efekciarski, ale teraz już się nie ukrywam."
Dobre piętnaście minut rysuję a potem podchodzę do drzwi balkonowych. Otwieram je i jeszcze raz Przyglądam się kartce. Na kartce widnieje smok.
" Oj, ździwią się wszyscy. No ale skup się. Musi być rozmiaru wieżowca."
Wystawiam kartkę za drzwi i zaczynam swoje czary.

killihno 15-04-2008 17:14

Istota wzbudziła zbiorowe przerażenie. Krzyki rozdzierały i tak już wielki hałas miasta...

Piotr chciał to zrobić... ale jego oponent uciekł... Albo to udawał...

Bilbin 15-04-2008 17:41

Patrzę w kierunku olbrzymiego smoka i dziwacznie się uśmiecham.
-To chyba jakiś żart, smok w centrum wawy? Muszę to zobaczyć- po czym biegnę w kierunku smoka (jeśli po drodze znajduje jakiś motor, to jadę).

killihno 15-04-2008 18:28

Silver dobiegł, po czym niemiłosiernie się zdziwił. Smok wyglądał na wyciągniętego z jakiejś ilustracji. W oknie stał młody chłopak, niby całkiem zwyczajny, ale budzący mimowolny podziw.

Mariusz dostrzegł chłopaka o śnieżnobiałej czuprynie. Zwrócił on jego uwagę w jakiś specyficzny sposób.

Bilbin 15-04-2008 18:33

-Koleś zwiewaj stamtąd, bo to coś cię rozszarpie!- po czym tworzę niechętnie lodowe schody, po których wbiegam do chłopaka i mówię:
-Zwiewajmy!- po czym uderzam kolanem o podłogę. Czuję, że jednak ostatnia walka nieźle mnie poobijała.

Jendker 15-04-2008 18:44

-Chcesz wiać to proszę bardzo.-
Daję smokowi w myślach znak żeby przybliżył łeb. Potem skaczę tak żeby wylądować mu na szyi.
-Idziesz?-

Bilbin 15-04-2008 18:47

-Coś ty za jeden gościu? Nie wyglądasz na jednego z tych kolesi w garejach, co chcą mnie od rana zabić- mówię z uśmieszkiem. Patrzę chłodno na chłopaka i składam pieczęć (jak w medytacji). Tworzę z lodu głowę smoka rozmiarów podobnych do tych jaką ma rysunek mojego oponenta.
-Kim jesteś gościu!?- krzyczę nie przestając się skupiać.

Jendker 15-04-2008 18:56

- To samo do ciebie. Mówisz że cię próbują złapać. Możesz iść ze mną w bezpieczniejsze miejsce i pogadać albo zostać tutaj. Wybieraj.-

Bilbin 15-04-2008 19:01

-Jesteś doprawdy wspaniałomyślny- mówię z lekkim sarkazmem w głosie po czym wskakuje na drugie "ramię" smoka. W tym czasie mój smoczy łeb zmienia się w gaz. "Co mi tam, gorzej niż jest, nie będzie"- myślę sobie po czym już głośno mówię:
-Cóż, chyba wypada się przedstawić: Nazywam się Piotr Wiśnia, chodź wolę jak zwracają się do mnie Silver. Moje zdolności już zapewne poznałeś- mówię powoli, po czym zadaje spokojnie pytanie:
-A kim ty jesteś i jak wyczarowałeś tego smoka?

Jendker 15-04-2008 19:11

- Pogadamy w locie. Może jesteśmy wysoko ale ciągle mogą nas zdjąć.-
" Wzbij się na pół kilometra a potem leć na południe."
-Trzymaj się.-
Gdy smok jest juz na odpowiedniej wysokości zaczynam.
- Dobra jestem Mariusz. Nie wiem co to za goście w gajerkach, ani dlaczego mnie gonią. Jak go zrobiłem? Narysowałem. Na razie tyle.-


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 09:44.

Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172