|
Archiwum sesji z działu Postapokalipsa Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie Postapo (wraz z komentarzami) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
15-01-2014, 20:47 | #431 |
Reputacja: 1 | Croats nieźle ich wymęczyły. -Jeżeli są bardzo głodne, mogą nas zaatakować w ciemnych miejscach w budynku. Możnaby oszacować, jak liczne jest ich gniazdo po śladach wokół, ale to oznaczałoby kilka godzin w plecy, a croats to nie nasz pierwotny cel. Jakieś wskazówki, gdzie warto zacząć? Najwięcej wiesz o naszym celu - zwrócił się do Razora. |
16-01-2014, 03:03 | #432 |
Reputacja: 1 | - Mam przeszukać blok operacyjny oraz ortopedię. Cholera wie gdzie to jest dokładnie w szpitalu. Jednak jak już się tam dostaniemy to będzie nasz najmniejszy problem. Najłatwiej i zarówno najniebezpieczniej byłoby głównym wejściem.
__________________ Sanity if for the weak. |
16-01-2014, 15:17 | #433 |
Reputacja: 1 | Grey spojrzał na Razora. Łał, ależ nie znosił tej jego maski. Ale klient nasz Pan. - Ty tu płacisz, Ty dowodzisz. Gdzie teraz? - Zapytał sprawdzając swoją broń. - I jeszcze jedna sprawa, żeby była między nami jasność. Nie łapię Croats, ani na nie nie poluje. Nikt mi za to nie zapłacił. I póki się to nie zmieni nie kiwnę w tej sprawie nawet palcem. |
16-01-2014, 20:13 | #434 |
Reputacja: 1 | - Szkoda, wiem gdzie opchnąć na ten moment ich nerki. Laska sporo za nie daje. Teraz gdzie? Pasowałoby w końcu dostać się na te dwa zasrane oddzialy o których wspominałem. Tutaj zdaję się na wasze przeczucia i rady. Jak bezpiecznie tam trafić?
__________________ Sanity if for the weak. |
16-01-2014, 20:23 | #435 |
Reputacja: 1 | Nerki mówisz?-Peter sie zaintersował-Jedną pare czy ile wlezie? -Grey mam drut, mamy łowce można jedengo upolować żywcem i zrobić mu smyczke, jak będzie z tego jakiś hajs to warto zaryzykować, itak już jesteśmy w glębokiej czarnej dupie to czy poskrobiemy kawałek jelita, przynajmniej mi, nie robi różnicy |
16-01-2014, 20:42 | #436 |
Reputacja: 1 | Grey spojrzał na nich z zażenowaniem. Mógł przecież na spokojnie wypieprzyć z tej imprezy razem z Billem. - Chcesz złapać Croats? Na smycz? Ja pierdole, człowieku. Mnie nie dopisuj do tej imprezy. - Podszedł do doktora. - A te nerki jak masz zamiar transportować, co? - Zapytał. - Co do wejścia do szpitala, powinniśmy zaczaić się w jakimś miejscu, z którego przez kilkanaście godzin moglibyśmy poobserwować cały budynek. Jedzenia mamy, wyśpimy się, zobaczymy, czy w środku ktoś jest i tak dalej. Jutro rano wejdziemy do środka. - Uśmiechnął się do Roba. - Chyba, że są inne pomysły. |
16-01-2014, 21:56 | #437 |
Reputacja: 1 | Siedzicie w miejscu czy chcecie może obejść budynek? |
17-01-2014, 06:44 | #438 |
Reputacja: 1 | -Ja bym obszedł nudynek i zobaczył, jakie tu są ślady. Może mieszka tu coś oprócz croats. Może też uda się zlokalizować ich norę i oszacować liczebność - choćby po to, by trzymać się z daleka. Coś tam się w życiu po ruinach pochodziło...przy wejściu głównym może być rozpiska z oddziałami. Poza tym, główne przeważnie było oszklone, więc mniejsze szanse na zaskoczenie. Proponuję najpierw obejrzenie okolicy, potem głównego, a potem zdecydujemy. Wolałbym tu nie zostawać na noc. |
17-01-2014, 10:10 | #439 |
Reputacja: 1 | - Nah, mutant na smyczy to zły pomysł. Po prostu utłuc go i już ja się zajmę nereczkami. - mówię wyciągając z torby lekarskiej skalpel - samoróbkę oraz NOWIUTKĄ! foliową torebkę z symbolem biohazard.
__________________ Sanity if for the weak. |
17-01-2014, 13:30 | #440 |
Reputacja: 1 | https://imagizer.imageshack.us/v2/11...0/849/aj2i.jpg Obeszliście kompleks dookoła, od strony zatoki (wschód) jest niesamowity bałagan. Wygląda na to że kiedy bomba wybuchła w stoczni, powstała spora fala która uderzyła w wybrzeże zatoki. Samochody z parkingu zepchnięte są prawie pod ścianę szpitala. Razem z poprzewracanymi samochodami leżą dwa jachty oraz jakieś drzewa. Szyby do pierwszego piętra włącznie są od tej strony powybijane. Z pozostałych stron szpital wygląda już znacznie lepiej. ROB BURTON Trudny Tropienie15/3 Rob w paru miejscach wypatrzył drobne ślady obecności mutantów ale nic co pozwoliłoby określić ich liczebność. Mutanty jak dotąd się nie pokazały, widocznie nie chcą się wystawiać na strzał w biały dzieńRzut: 2,15,11 |
| |