|
Archiwum sesji z działu Postapokalipsa Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie Postapo (wraz z komentarzami) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
20-03-2019, 21:36 | #681 |
Reputacja: 1 | To co robimy stary plan, czy jednak koncepcja Harrisa przejdzie? |
21-03-2019, 13:04 | #682 |
Reputacja: 1 | Cokolwiek, byle nie plan Harrisa. Może zastrzelmy go też po akcji? Kto za?
__________________ Iustum enim est bellum quibus necessarium, et pia arma, ubi nulla nisi in armis spes est |
21-03-2019, 13:55 | #683 |
Reputacja: 1 | Igła może nie jest z tych walczących, ale ja skłaniałabym się ku temu by ich eliminować pojedynczo z ukrycia, ewentualnie po 2-3 |
21-03-2019, 17:45 | #684 | |
Kapitan Sci-Fi Reputacja: 1 | Pomarzyć można. On widzi wszystko, wie wszystko, umie wszystko, ma magiczną torbę z mapami, a do tego istnieją podstawy by przypuszczać, że jest nieśmiertelny. Ja tam się kopać z bogiem nie zamierzam Cytat:
Podoba mi się pomysł ze skonfrontowaniem ze sobą Legionu i dzikich, a potem dołożenie osłabionym zwycięzcom, tylko czy w ogóle jest to możliwe? Niby mówi o tym Harris, ale jeśli dzicy obserwują nas zza rzeki (i to jeszcze na tyle jawnie, że o tym wiemy) to dlaczego miałby ich zwabić rozpalony przez nas ogień czy nawet eksplozja? Trochę to dla mnie nielogiczne, chociaż oczywiście plemieńcy nie muszą zachowywać się logicznie. Ale może chociaż warto w ten sposób zwabić do Los Volcanes legionistów i razem z radskorpionami wziąć ich z dwóch stron? Ostatnio edytowane przez Col Frost : 21-03-2019 o 17:48. | |
21-03-2019, 18:49 | #685 | |
Reputacja: 1 | Cytat:
Ale chyba wtedy moglibyśmy zaliczyć sesję jako... zakończoną?
__________________ Dorosłość to ściema dla dzieci. | |
21-03-2019, 20:23 | #686 |
Reputacja: 1 | Oj tam od razu wytną chyba że uznałeś, że nie gramy sandboxa |
22-03-2019, 09:34 | #687 | |
Reputacja: 1 | Cytat:
Nie dowodził dobrze w Cottonwood cove(dwie czy trzy sceny, przewinął się jakoś tak, bez większej wzmianki i wpływu na bitwę), nie było go w Malpais(wisiał na krzyżu, bo zgrywał badassa), potem go dołączono i "zrzekł się dowodzenia" (dla mnie symboliczne odcięcie pępowiny) Teraz znów zgrywa trepa, w dodatku posiada mapy i informacje(skąd?), i nie mówi, skąd tyle wie o legionie. (Wiem, ale nie powiem? Słabe) W dodatku jak widzę po wpisach, nie zgadzając się z ustaleniami i decyzjami grupy w kwestii bazy, czy następnych ruchów. (Nie bo nie, jestem mary sue, i ma być po mojemu lub w ogóle) Wygląda na to, że z krzyża go zdjęto(więc nie zmartwychwstał), złamano(więc wcale nie taki twardziel), i przeszkolono, a być może i indoktrynowano (pytanie, czy to wciąż legionista...) - tego nie wiemy, bo on nie gada. (Wstydzi się, czy nie łamie przykrywki?) Jak można słuchać się i iść za gościem, który najwyraźniej składa się obecnie z samego picu? Deklaruję oficjalnie - Max nie wykona polecenia Harrisa, a jeśli zacznie on wymuszać jakieś decyzje na innych, proszę o konfrontację - pięści, strzelanie, cokolwiek tam zamyśli MG. Wiem, poziom ma większy, trudno. Nie będę grał przeciwko archetypowi a już na pewno mój gieroj nie podąży za typem, któremu nie ufa, i którego uważa za złego dowódcę.
__________________ Iustum enim est bellum quibus necessarium, et pia arma, ubi nulla nisi in armis spes est | |
22-03-2019, 10:57 | #688 |
Reputacja: 1 |
|
22-03-2019, 12:24 | #689 |
Reputacja: 1 | Przedstawiłem zarys planu, polegając na tym co mamy, i co wiemy o okolicy. Zwiadowcy robią ślady, które podpowiadają legionowi, że idziemy przez teren skorpionów. Reszta cofa się po śladach legionu na stadion i zaczyna barykadować teren i zabezpieczać pułapkami. Potykacze, dziury, jakieś miny z tych ładunków wybuchowych itd. Zwiadowcy dołączają, zbierając informację o ruchach legionu(czy dali się złapać, czy nie itd). Potem walka o stadion lub czekamy na ich ruch. Co myślicie?
__________________ Iustum enim est bellum quibus necessarium, et pia arma, ubi nulla nisi in armis spes est |
22-03-2019, 12:59 | #690 |
Reputacja: 1 | Asmodian Widzę, że postać Harrisa Ciebie mocno drażni od samego początku. Rozumiem Twój punkt widzenia, ale trochę myślami wybiegasz mocno do przodu (czy tam do tyłu albo na boki). Harris nie miał być dowódcą. Miał być okazyjnym ciężkim wsparciem, stróżem w ekipie i deus ex machina do: a - rozszerzania opcji wyboru dostępnych ekipie; b - wskazywania przeoczonych kwestii; c - oferowania ekipie handicapów lub w fabularyzowany sposób usprawiedliwiania narzędzi gry (w tym przypadku jest to Google Maps i to, że postacie mają do tego dostęp w postaci mapy Harrisa); i d - do przełamywania patu decyzyjnego na sesji (a ten się pojawił w ostatniej kolejce). To nie jest "sesja Harrisa" by to on dowodził ekipą w każdym zakresie. Nie po to zebraliśmy się wszyscy na tej sali by usłyszeć koncert na jeden instrument - i to nudny. Co do jego backstory. Nic na ten temat nie wiecie bo... nie padło żadne pytanie w jego stronę. A najwyraźniej sam, według charakteru, nie jest wylewny. Nikt nie podjął żadnych konkretnych decyzji w zeszłym tygodniu co do egzekucji planów przeciwko legionowym asasynom - oprócz Stalowego, ale on zapostował w bardzo niefortunnym momencie. Usunięcie Harrisa nie rozwiąże kiełkującego problemu spychologii w drużynie. Macie ze sobą dobry kontakt, to zadecydujcie o losie tej drużyny, o jej wspólnych działaniach. Nie będzie tego, to będzie musiał Harris wejść do akcji - i może niekoniecznie podjąć dobre decyzje... albo nawet dostać witaminę W od Lucky'ego. Problemów to nie rozwiązuje.
__________________ Dorosłość to ściema dla dzieci. |