|
12-02-2012, 18:22 | #1 |
Reputacja: 1 | Kłótnie i inne sprzeczki nie bardzo interesowały Elektrę, ponieważ po pierwsze do niczego koniec końcem nie prowadziły, a po drugie pokazywało to tylko stopień kultury niektórych członków AP7. Co prawda mogli nie być najbardziej zadowoleni z obrotu sprawy, ale fakt faktem jeszcze nic dobrego dla nich nie zrobili, a wręcz przeciwnie. Elektra nie zamierzała się jednak tym za bardzo przejmować. Zjadła grochówkę po czym postanowiła z kimś porozmawiać w celu uzyskania większej ilości informacji o terenie, w którym się obecnie znajdowali. Miała nadzieję znaleźć jakiegoś spokojnego człowieka, który bez żadnej łaski udzieli jej jakiś przydatnych informacji. Jeżeli się nie uda z nikim porozmawiać to Elektra skieruje się w stronę jakiegoś wygodnego łóżka. |
12-02-2012, 18:46 | #2 |
Reputacja: 1 | Błysk: [czekamy] Elektra: Jak byś zagadała do Gotwińskiego, a jak do mechanika Wacława? Brygida nie chce z nikim z was rozmawiać teraz. |
12-02-2012, 19:24 | #3 |
Reputacja: 1 | Błysk jak chcesz to dam ci swoje magazynki. Jakoś nie widzi mi się strzelać z niczego innego jak z Visa w tym pociągu. |
12-02-2012, 20:39 | #4 |
Reputacja: 1 | Potwór poszedł za zapachem grochówki stwierdzając że od tych nieudolnych ćwoków i tak nic więcej nie wyciśnie. Zabrał się ochoczo do jedzenia w myślach układając fragment raportu końcowego po misji dotyczący jego zdania o AP7. |
12-02-2012, 20:45 | #5 |
Reputacja: 1 | - Przepraszam - mruknęła jedynie Szajba, w odpowiedzi na upomnienie Jakuta. Nie bardzo przejmowała się tym, że zrobiła coś, co było być może surowo zabronione. Jej uwagę przykuł nowy przybysz, który poszedł na piętro. Tak, przydomek Szajba nie wziął się znikąd. W głowie tej młodej dziennikarki działy się rzeczy, których nikt nigdy nie mógł pojąć. Milion pomysłów na minutę, co chwilę coś innego ją interesowało. Wszystko pozornie niepoukładane, niby chaos, a jednak porządek. Być może dlatego niektórzy uważali ją za dziwaczkę? Blondynka pokazała gestem Nogalskiemu, że idzie na piętro. Ten zrozumiał, że zamierza sprawdzić, kim jest tajemniczy nieznajomy. Nogalski zaś wszedł jedynie na półpiętro, by w razie czego, móc w ostatniej chwili ochronić dziennikarkę.
__________________ Jaka, sądzisz, jest biblia cygańska? Niepisana, wędrowna, wróżebna. Naszeptała ją babom noc srebrna, Naświetliła luna świętojańska. |
12-02-2012, 21:10 | #6 |
Reputacja: 1 | Dziękuję Zjadam grochówkę i próbuję porozmawiać jakoś z Brygidą
__________________ Pływał raz po morzu kucharz w rękach praktyk był onana a załoga się dziwiła skąd w kawie śmietana |
12-02-2012, 23:22 | #7 |
Reputacja: 1 | Do Wichra:Nie chcę Cię pozbawiać możliwości obrony,ale jeśli chcesz mi oddać to nie ma sprawy najwyżej będę Cię osłaniał a pytanie co masz za sprzęt bo ja mam zwykłego Maroszka(do niego mam 2 magazynki) i snajperkę w zanadrzu(jeszcze nie strzelana) a i w Visie mam nabity jeden magazynek i jeden magazynek zapasowy. Ostatnio edytowane przez Marynarz : 12-02-2012 o 23:31. |
13-02-2012, 21:42 | #8 |
Reputacja: 1 | Wszyscy: [strzelania było trochę więcej w czasie, gdy Mośko wyciągnął swojego CKMa: amunicja mniej więcej wygląda tak (co odpowiada również na pytanie co posiada Kanister): http://i44.tinypic.com/2s9ejde.jpg - Mag to ilość naboi w aktualnym magazynku; MagRez to ilość pełnych magazynków rezerwowych; Suma to ilość naboji: w aktualnym magazynku plus te z magazynków rezerwowych] Kamil z próby rozmowy z Brygidą uznał, że prawdopodobnie kochała kapitana swojej drużyny. Elektra nie dowiedziała się wiele więcej niż to co zostało już powiedziane w kłótni. Wydaje się, że wszyscy z AP7 uważają AP22 za pechową drużynę, a sam Bomba i jego ludzie też przychylają się do tej opinii choć z drugiej strony wiedzą jak to jest, bo i oni kiedyś byli zwani pechową ekipą... aż połowa zespołu zginęła i pozostało tylko trzech weteranów walk z kosmitami. Po zjedzeniu niewiele więcej rozmawialiście i w końcu każdy z was poszedł spać. Sny mieliście conajmniej dziwne, ale po przebudzeniu wydawało się, że jakiegokolwiek syfu nawdychaliście się w korytarzu to już zeszło z was. Obudził was dotąd niemal apatyczny Wacław krzycząc, żeby wszyscy przygotowali się do obrony. Co, gdzie, jak? Wszystkim nagle się śpieszy. Równocześnie została obudzona Brygida, Bomba i Gotwiński. Stan Nowaka nie poprawił się zanim zasnęliście, a i wciąż był nieprzytomny po waszym przebudzeniu. Niestety jeszcze Wacław zwrócił uwagę, że Spannung i Coca-Cola są w podobnym stanie choć jak Potwór mógł potwierdzić Coca-Cola ze swoim posłaniem nie leżał w miejscu gdzie leżał, gdy Potwór zasnął. Jakby ktoś go przesunął i odwrócił. Szybko okazało się, że drzwi do jaskiń zostały zaspawane od wewnątrz przez pomocników Bomby. Od około pół godziny coś się dobija do nich. Coś na tyle potężnego, że blacha jest co raz bardziej wgięta z każdym uderzeniem. Ale nie to jednak spowodowało, że Wacław wszczął alarm: elektromechanik zdołał uruchomić system namierzania dział laserowych (same działa niestety zostały zniszczone w czasie upadku) i odkrył trzy jednostki Szaasz unoszące się na orbicie i czwarty, który schodzi do was. Będzie za około dziesięć minut. Wichura zelżała choć śnieg wciąż sypie obficie. Szajba: Przybysz na pierwszym piętrze skręcił w prawo i poszedł na koniec korytarza zatrzymując się przy jednym z drzwi. Nie odwracając się w twoim kierunku zapytał czego sobie życzysz (w odróżnieniu od ludzi na dole natychmiast przeszedł do formy "na ty"). W ręku ma klucz, który wsadził w zamek, ale nie przekręcił. Tak jakby zamarł z dłonią trzymającą klucz. Czeka na twoją odpowiedź. Zwróciłaś uwagę na obraz wiszący przy tamtych drzwiach. Wcześniej widziałaś różne obrazy na korytarzu, ale nie przyglądałaś im się specjalnie. Ten konkretny przedstawia... przedstawia to co właśnie widzisz. Prawdopodobnie jakbyś przybliżyła się do niego to na tym obrazie zaobserwowałabyś taki sam obraz i tak dalej. A może to złudzenie? Może ten obraz wisiał tam wcześniej i przedstawia ten korytarz z postacią opatuloną w ciepłe ubranie z wyciągniętą dłonią do zamka? Postać widzi to samo i może własnie dlatego zamarła nieodwracając się nie chcąc psuć tego efektu. Po chwili mężczyzna dodał: Ciekawy obraz, prawda? Nogalski w tym czasie lekko schylając się zauważył większe poruszenie przy ladzie. Ludzie tam o czymś dyskutują. W zadziwiający sposób powagi całej sprawie dodaje fakt, że dwóch zainteresowanych tematyką podróży w czasie również wstało i poszło w tamtym kierunku. Jakut próbuje wszystkich uspokoić. Ostatnio edytowane przez Anonim : 14-02-2012 o 09:21. |
13-02-2012, 22:14 | #9 |
Reputacja: 1 | No to szykujemy się do ataku na nas jeśli dobrze zrozumiałem.Zbieram swój sprzęt i szykuję się do boju.Nie ma to jak dobra rozpierducha o poranku |
13-02-2012, 23:38 | #10 |
Reputacja: 1 | Pewnie przylecieli po swój statek. Może podłożymy ładunki wybuchowe pod wejście do jaskini, poczekamy aż saasze wylądują i sprawdzą co ze swoim statkiem, a potem wysadzimy wejście i sprowadzimy na nich jaskiniopotwory? Sami udamy się potem do miasta i zapomnimy o tym całym gównie. |