Wszem i wobec chciałem oficjalnie poinformować, że nie będzie mnie od piątku (27 kwietnia) do wtorku (1 maja). Mam nadzieję, że nie sprawię tym nikomu problemów i po upływie tego czasu będę mógł wrócić do czynnej gry. Mam ważny wyjazd, dlatego też jestem zmuszony na tę parę dni zawiesić moją działalność na LI. Pozdrawiam :)

W sumie możemy lecieć dalej.

Mój post pojawi się prawdopodobnie dziś późną nocą, ewentualnie jutro rano. Będziecie, więc mieć jeszcze czas by przed majowym weekendem coś skrobnąć do sesji.
Oczywiście mój post będzie opisywał już początek koncertu.

EDIT:
Troszkę później niż obiecałem, ale już jest.
Akcja niewątpliwie przyspieszyła w tym momencie. Lechu i Johny, wy musicie podjąć decyzję, czy zeskakujecie za Cris na dół. Żaden z was raczej nie latał na tego typu sprzęcie, ale wystarczy ogólna zręczność i sprawność fizyczna, by się na tym czymś utrzymać. Oczywiście jakieś bardziej skomplikowane manewry wymagać będą rzutów, ale o tym we właściwym momencie. Deska ma oczywiście regulowana moc i może się poruszać do 50km/h.

No mistrzostwo świata, w Unitrze nie mieliśmy tak dobrej akcji. Deski , muzyka , tempo. Nieźle ci to wyszło! :D

Mała mapka, by pomóc w orientacji w terenie.
http://c.wrzuta.pl/wi4729/7d42414f0011b0404f987d4d/mapa

W razie pytań piszcie.

Prawdopodobnie nie będzie mnie do wtorku. (To samo tyczy się IZ :razz: )

Pytanie: Czy w korytarzu znajdują się jakieś rzeczy, np. zawieszone na ścianach (jakieś tablice, "obrazy" etc.), które da się przenieść?

Tak spokojnie może coś takiego być i może to sobie wykorzystać.
Obrazy może nie, ale jakieś tablice informacyjne ze schematami urządzeń już tak.

To jedziemy dalej! Lechu bardzo podobał mi się twój post, fajnie oddaję charakter i emocje Josh`a :cool:

Pinn, ty możesz ale oczywiście nie musisz zapobiec zniszczeniu holoprojektorów. Tak przynajmniej życzy sobie Joshi. Co ty na to, zależy od ciebie.
Koncert nadal trwa, podobnie jak film wyświetlany z holoprojektorów. Ludzie szaleją, muzyka gra. Ochroniarze, którzy do tej pory stali i przypatrywali się wszystkiemu zniknęli, ale za moment zapewne coś zacznie się dziać. W sensie jakieś akcji rozpędzającej tłum. Czy to będzie tylko napominanie do rozejścia się, czy może coś ostrzejszego tego na razie nie da się stwierdzić.

Lechu i Johnny, Cris wpędziła wasze postacie poważny kłopot. Pewna swych hackerskich umiejętności popędziła naprzód i nadziała się na ochronę. Na dodatek tak nie fortunnie, że jest ranna. Poważna rana postrzałowa w brzuch. Mocno krwawi, ale jest przytomna. W waszą stronę zmierza kilku (ciężko stwierdzić ilu ochroniarzy). Oto mapka sytuacyjna.
http://c.wrzuta.pl/wi730/93d1ab2a0029ec354fa55c62/mapa