03-07-2013, 22:24 | #571 |
Reputacja: 1 | Tak na początek, to raczej nie widzisz tego korpa tam z bronią, bo Davis rzucił granat dymny, i chyba tak krótko on nie działa. Davis nie jedzie, gdyż jeśli nikt go nie ustrzeli w powietrzu, to jest teraz trochę zbyt daleko żeby zdążyć. Musi odpiąć spadochron i ogarnąć się, więc co najwyżej możesz go zabrać po drodze. Jeśli nie, to też ma plan jak sobie poradzić.
__________________ Something is coming... |
03-07-2013, 23:17 | #572 |
Reputacja: 1 | Z drugiej strony dym z granatu wydobywa się przez jakiś czas, dlatego pełna zasłona powstaje dopiero po chwili (pisałem, że Spock dostrzega osoby wśród powiększającej się chmury dymu). Dojazd na miejsce trwa kilka sekund. Ale nie bój nic - Spock dorzuci kolejny granat jak tylko staranuje Japończyka
__________________ I used to be an adventurer like you, but then I took an arrow to the knee... |
04-07-2013, 06:55 | #573 |
Reputacja: 1 | Czekajcie, czekajcie... Czy ja dobrze rozumiem? Furgonetka, którą jedzie Spock, to jest ten sam samochód, który ma ciągnąć Davisa? Jeżeli tak.... no cóż zobaczycie w moim następnym poście.
__________________ "Shake hands, we shall never be friends, all’s over" A. E. Housman |
04-07-2013, 07:48 | #574 |
Reputacja: 1 | Ale ja napisałem wyraźnie, że odpinam linkę w momencie zostania wyciągniętym po aktywacji spadochronu :> Jeden ruch ręką w stronę odpinaka :> Ale jeśli by się nie udało, to będę miał darmowy car wind sufring
__________________ Something is coming... |
04-07-2013, 08:01 | #575 |
Reputacja: 1 | Ja to wiem tylko wyobraź sobie sytuację. Mamy samochód z wyciągarką. Po drugiej stronie liny jest człowiek ze spadochronem. Wyciągarka rusza, a po chwili rusza też samochód. Wyciągarka ciągnie człowiek w stronę samochodu, a samochód jedzie w jego stronę. Rozumiesz o co mi chodzi? Was szczwany plan w tym momencie może się nie udać. Zanim Davis nabierze prędkości i wysokości, samochód zniweluje napięcie linki.
__________________ "Shake hands, we shall never be friends, all’s over" A. E. Housman |
04-07-2013, 08:16 | #576 |
Reputacja: 1 | Zależy od siły wyciągarki Jeśli de facto ona szarpnie mnie do tyłu (na co liczę), to mi to wystarczy żeby już podjąć procedurę. W całym tym mechaniźmie chodzi właśnie o to zerwanie się z ziemi, by spadochron swoim otworzeniem miał wystarczająco dużo powietrza pod sobą, by móc zacząć szybować. Ja też nie zamierzam lecieć na drugi koniec mariny, żeby z tym zwlekać. W grze Just Cause 2 jest nieco uproszczona i naciągana jego zasada działania (bo używa linki podręcznej, która jest nieco za słaba w rzeczywistości, a dodatkowo bohater nie babra się ze spadochronem po lądowaniu), ale mniej więcej tak działa metoda tzw. procy. Wyrzucony w powietrze, od razu aktywuje spadochron i ten zapewnia mu szybowanie. Technologia jest piękna... :P [MEDIA]http://www.youtube.com/watch?v=4gveHAhN62o[/MEDIA]
__________________ Something is coming... |
04-07-2013, 08:28 | #577 |
Reputacja: 1 | Tutaj faktycznie wygląda to widowiskowo. Jednak jakieś wysokości trzeba nabrać, aby szybować choć i kilka metrów. Dywagować na temat fizyki tego urządzenia nie będziemy. Po prostu wykonamy rzut i zobaczymy, jak to pójdzie.
__________________ "Shake hands, we shall never be friends, all’s over" A. E. Housman |
04-07-2013, 08:52 | #578 |
Reputacja: 1 | Czekajcie, czekajcie... Zapomnieliście o tym (co właściwie jest ładnie opisane w moim ostatnim poście ), że jak już wcześniej ugadaliśmy, linka została przeciągnięta przez zrujnowane piętro budynku, przy którym stała furgonetka. To wszystko po to, żeby Davisa wyrzuciło w górę, a nie pociągnęło po glebie. To również oznacza (patrz post), że auto zwiększa wydajność wyciągarki, ponieważ odjeżdża z miejsca, przez które linka musi przejść (budynek) - czyli auto ciągnie + wyciągarka ciągnie = Davis ma problem (jeśli nie odczepi się odpowiednio szybko zostanie przeczołgany przez ruiny budynku)
__________________ I used to be an adventurer like you, but then I took an arrow to the knee... |
04-07-2013, 09:38 | #579 |
Reputacja: 1 | Ok, to trochę wyjaśnia. Nie protestowałem wcześniej, więc teraz już nie ma o czym mówić. Jednak jak popatrzyć na to z boku, to sytuacja jak z kiepskiej komedii. Czterech gości na środku placu z czego jeden to robot. Drugi natomiast ze spadochronem na plecach i dłuuugą linką przyczepioną do pasa, która na dodatek pociągnięta jest przez jakieś piętro budynku. Nieźle.
__________________ "Shake hands, we shall never be friends, all’s over" A. E. Housman |
04-07-2013, 10:08 | #580 |
Reputacja: 1 | Zawsze zostaje opcja z granatem w zadku... Oops, ja nic nie mówiłem...
__________________ I used to be an adventurer like you, but then I took an arrow to the knee... |