To będzie zwyczajny post - nie ma w nim niczego ściśle tajnego, słowo „poufne” zostało użyte przez Estierre raczej na użytek pozostałych akolitów.

Szanowni, przepraszam Was za niewielki przestój w narracji (nadmiar pracy w pracy potrafi zmęczyć). Wizyta w Dominium Dusz dobiegła końca, aerodyna przewiozła Was z powrotem do Trójrożca, gdzie czekali już odpowiednio poinstruowani przewodnicy. Zostaliście zabrani do tej części kompleksu, w której różne zespoły akolitów mają sekcje śledcze z dostępem do różnego rodzaju zasobów. Niedawno minęła północ i niektórzy z Was zaczynają już odczuwać pierwsze oznaki znużenia, ale raczej nie sądzę, by ktokolwiek zaczął się głośno domagać powrotu do łóżka, prawda?

O godzinie dziesiątego rano macie się spotkać z prałatem nekropolii, którą odwiedziliście. Decyzję o tym, kto się na spotkanie uda i jak się do niego przygotuje, pozostawiam Wam. Wedle słów funkcjonariusza Estierre (o ile naprawdę człowiek ten należał do Arbites) otrzymacie też zaraz dostęp do kogitatorów mogących pozyskiwać informacje ze stołecznej sieci i baz danych wielu instytucji.

Pierwszym punktem zaczepienia jest rzecz jasna ostatnia ofiara kremacji, czcigodny Eedim Dalid, którego tabliczkę pogrzebową Hansetus skopiował do pamięci swego elektronicznego notesu (ciąg znaków zapoczątkowany skrótem ITN to osobisty numer identyfikacyjny zmarłego.

Eedim Dalid, syn Rutarda, zmarły w łasce Boga-Imperatora dnia 117.824.M41
ITN 8655-TX-2363-79915/4522

Po odpowiedzeniu na ewentualnie pytania adept Harasim pozostawi Was samych, byście się zajęli prowadzeniem śledztwa z użyciem rzeczonych logosów. Od tego momentu wszystko w Waszych rękach, więc pomyślcie zawczasu, o co jeszcze chcielibyście spytać, zanim zostaniecie zostawieni samym sobie.

I myślę, że to już odpowiedni moment, aby wszyscy gracze weszli w aktywny tryb zabawy przestając tworzyć malowniczą kompanię NPC-ów otaczających Graiga Fenoffa.