Dhratlach

I na to przyjdzie pora (skończyło mi się piwo)

 

__________________
Rozmowy przy kawie są mhroczne... dlatego niektórzy rozjaśniają je mlekiem!

Dhratlach

Moi drodzy. W życiu przychodzi czas na wszystko.

Życzę wam udanej i pięknej sesji. Doprowadźcie ją do końca.
Ja odchodzę z gry na forum i samego forum.

Wątpię bym kiedykolwiek wrócił.

 

__________________
Rozmowy przy kawie są mhroczne... dlatego niektórzy rozjaśniają je mlekiem!

kanna

Bardzo żałuję, sesja się pięknie rozwija a nasze postacie na nic wspólnej okazji nie miały :/

Pewnie masz swoje powody, więc cóż.. powodzenia w życiu.

A jakbyś kiedyś zdecydował się wrócić, to daj znać, chętne znów zagram z Tobą.

 

__________________
A poza tym sądzę, że Reputację należy przywrócić.

Ribaldo

@Dhratlach
Cóż mogę rzec wobec takiej deklaracji?
Nie wiem, co się wydarzyło, ale dla mnie to niemiłe zaskoczenie. Drążyć tematu nie zamierzam. Przyjmuję oświadczenie i tyle.

@wszyscy
Wobec powyższej deklaracji, cała sesja staje pod dużym znakiem zapytania.
W tej chwili pozostaje dwójka aktywnych graczy. Muagor Ciebie nie liczę, bo rzucasz posty na odczepnego, niemal zawsze w ostatniej chwili.

Muszę przemyśleć, co z tym fantem zrobić, bo wiele rzeczy i wątków mi się w tym momencie rozjechało.

Nie chcę podejmować decyzji tak na gorąco, bo emocji nie są dobrym doradcą. Dam sobie dzień lub dwa na przemyślenie sprawy.

 

__________________
I never sleep, cause sleep is the cousin of death

Aro

Ostateczna decyzja w rękach kapitana, wiadomo. ALE! Od siebie napomknę, że chęć do gry u mnie jest niezmienna (poślizg z postem spowodowany tym brzydkim życiem realnym, ale jest na biurku Ribaldo do zaakceptowania). Nawet jeśli kontynuacja miała by być po jakiejś tam przerwie, która pozwoliłaby Tobie, Ribaldo, na przepisanie scenariusza lub dorekrutowanie kogoś. Szczerze też wierzę, że nawet w okrojonym składzie, rozbujamy ten okręt.

To tak ode mnie.

 

Ribaldo

Ponoć do tanga trzeba dwojga ,ale do brydża czworga.

P.S. Data w tym daszku mnie zawsze rozwalał na drobne.

 

__________________
I never sleep, cause sleep is the cousin of death

kanna

Ja też mam bardzo wysoką motywacje do gry, może się kogoś zwerbuje.. szkoda by kończyć ;/

 

__________________
A poza tym sądzę, że Reputację należy przywrócić.

Dhratlach

Jak tak patrzę, to jakaś sesja by mi się przydała bym całkowicie nie zwariował... a tu tempo nie za szybkie, no i Star Trek... tylko nieco inny.

 

Ribaldo

Witam szanownych Państwa, po nieoczekiwanej (także dla mnie) przerwie.

Życie nie bierze jeńców... i cóż nadal się muszę gimnastykować po dyktando rzeczywistości, ale na ten moment wydaje się, że największe pożary ugasiłem.

Sytuacja na ten moment wygląda następująco. Chciałbym kontynuować startrekowy projekt, ale realia są takie że nie jestem w stanie w pełni zagwarantować, czy starczy mi czasu na to.

Otwarcie mówię, że priorytetem w jeżeli chodzi o lastinnowe projekty jest dla mnie inna sesja, którą rozpocząłem dużo wcześniej niż Star Trek.
Do końca tygodnia postaram się ogarnąć post, aby pchnąć akcję dalej.

Nie będzie to jednak post, który jest kontynuacją dotychczasowych wydarzeń. Wątki się posypały i nie ma co, w mojej ocenie, łatać tego wszystkiego na siłę.


Dlatego też kanna i aro proponuję nowe otwarcie, drugi odcinek, nazwijcie to jak chcecie. To bez znaczenia. Plan mam taki, żeby zgrabnie opisać wątek Malrofa i jego zwierzaka, a potem przejść do nowego zawiązania akcji. Wasza dwójka stanie się w tym momencie głównymi bohaterami na których skupi się akcja.

Dajcie znać, co myślicie o tego typu rozwiązaniu. Jeżeli macie jakieś uwagi, zastrzeżenia lub sugestie do dotychczasowej rozgrywki i mojego prowadzenia, to to jest doskonały moment, aby to wyartykułować.
Cieszą mnie zapewniania, że oboje jesteście chętni do gry, ale doskonale zdaje sobie sprawę, że mój styl, humor i zagrywki nie każdemu muszą w pełni przypasować.

@Dhratlach ja wiem, że paramy się dziecinnym hobby, ale traktujmy się poważnie i przynajmniej z odrobiną szacunku.
Ja mam zasadę, że nie bawię się w rpgi z ludźmi niestabilnymi i takimi, którzy swoją postawą, prowadzeniem postaci, czy podejściem do gry dają preteksty do tego by sądzić, że z ich psychiką nie wszystko jest w porządku.
Niestety swoim zachowaniem pokazałeś, że nie można Cię zbyt poważnie traktować i brać serio Twoich słów. Jak ktoś jednego dnia obwieszcza światu, że kończy z tą sesją i tym całym forum w ogóle, a po kilkudziesięciu godzinach wraca i oznajmia, że z łaski na uciechę, to w sumie może z nami zagrać, to w moich oczach jest skreślony.
Mimo całej mojej sympatii, jaką przez ten krótki czas naszej wspólnej gry do Ciebie poczułem, niestety muszę stwierdzić, że nie mam zamiaru dalej kontynuować z Tobą gry. Żegnam. Tyle ode mnie.

@kanna, aro
Czekam na informację, co sądzicie o mojej propozycji.

 

__________________
I never sleep, cause sleep is the cousin of death

Aro

Nawet odcinki pilotażowe TOS i VOY nie obyły się bez cięć i dramatycznych zmian. Podtrzymuję to, co mówiłem wcześniej i przeskok do "drugiego odcinka" mi nie wadzi. Nawet jeśli tempo zwolni, mimo wszystko będę za kontynuowaniem tej Gwiezdnej Wędrówki. Uwag krytycznych jako takich nie mam, mi się podoba. Inaczej bym nie grał.