Wrzućcie dziś posty. Ja jutro daje swój. |
Julian: mam nadzieję, że się nie gniewasz bardzo, ale ... sorry ;p najwyżej dostanę na mieszkaniu łomot. |
Woźnica zrobi, to co mu polecicie (Saraid, Eryk) a przynajmniej spróbuje. Na placu boju: 1. Łucznik na piętrze – Nie widać mutacji 2. Łucznik – Nie widać mutacji 3. Miecz - Grubas, Dodatkowe kolana i usta 4. Kij – Normalny wygląd 5. Broń naturalna – Rogi, jęzor – Garbaty 6. Miecz – Normalny wygląd Czekam na deklaracje;) PS. Oczywiście Felix odpowie na ewentualne pytania. |
A gdzie czwarty koń, zapasowy? |
Plan tradycyjnie poglądowy. Nie rysowałem już nic, bo reszta woli się cieśnić w wozie i nikt na koniu już nie siedzi. |
Oni strzelają w mój wózeczek ..WAGHHH |
Nie może ktoś chwycić za lejce i ich rozjechać? Kto ma powożenie? Ok wóz ustawiony w poprzek stanowi jakąś tam osłonę, ale jednocześnie skazuje nas na obronę w mimo wszystko odsłoniętym miejscu. (nie każdy ma łuk, a wyjście zza wozu i narażenie się na ostrzał nie brzmi zachęcająco). Jak nas zajdą od tyłu jakimś sposobem, to gdzie uciekniemy, do rzeki? No i konie są narażone na atak. Łatwo je teraz zabić. Może się okazać, że po walce dalej nie pojedziemy :) |
Saraid nie myśli w ten sposób, przykro mi :(. Nic jednak nie stoi na przeszkodzie by ktoś inny zaproponował żeby ich stratować. Nie jestem jednak przekonana, że to dobry pomysł. Prędzej obrócenie wozu tyłem. |
AJT: po tylu dniach moja żywotność nadal wygląda jak wygląda czy Ci się zapomniało ;) ? |
Mam taki pomysł, żeby postacie walczące wręcz zaszarżowały na przeciwników najlepiej jednocześnie (strzelcy mają -20 do US jeśli strzelają do postaci w biegu) . My otrzymamy modyfikator +10 do WW, natomiast strzelcy wroga, jeśli strzelają do postaci walczącej w zwarciu to też mają -20 do US. Chyba, że strzelają na ślepo, ale mogą wtedy trafić swoich. A nasi strzelcy niech walą do łuczników, a jak ich zabiją to albo pilnują kapłanki, albo pomogą w walce bezpośredniej jakby były problemy. Mój post niestety jutro, więc jakby ktoś chciał, to na 100% zamieszczę w nim taki tekścik i można się chyba o niego oprzeć: Khaldin wyskoczył z wozu, kiedy tylko zorientował się, że zostali napadnięci. Od razu dostrzegł przeciwników, przebrzydłych mutantów. Wiedział też o strzelcach, o czym niechybnie świadczyły strzały wbite w ściany powozu. -Szarżą towarzysze! - Zakrzyknął. -Szarżą!- Sam też ruszył w pędzie wprost na przeciwników. Miał nadzieję, że pozostali posłuchają jego rady i zaufają mu. -Nie dajcie się wystrzelać jak kaczki!- Wołał. |
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 02:44. |
Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0