Alaron, jak to mawiają it is what it is. Byle nie szkolili Cię za często od lipca jak ruszymy znowu z kopyta, bo nie będziesz miał czasu na sesję. Zakopiesz i zaplączesz się w wątkach, które się już knują :D

Odpowiem zaraz w rozmowie z gnomim Alfonsem.

Szarleju, jak robisz copy+paste z docsa, robiąc dialogi osią posta a nie dodatkiem do niego, to zadaj sobie trud choćby pobieżnej edycji i wycięcia komentarzy, które straszą emotinkami. Nie wydaje mi się, abyś w ogóle zerknął na to coś wrzucił, przeczytał co ma być postem na forum, a jakim cudem nie wyłapałeś tego w edytorze tekstu, to też nie wiem. ;)

Nie do końca się z Tobą zgodzę, Campo. Widać, że Szarlej zrobił podobnie jak ja przy obróbce tekstu z GD. Po prostu wrzucił go sobie poniżej, a wyżej kopię przerabiał. Sam tak robię gdyż często w tych nawiasach gracze umieszczają informacje odnośnie poczynań ich postaci. On zrobił (niestety) ten błąd, że poniższego tekstu "na brudno" nie usunął. Pisał do mnie, że wrzucił post na ostatnią chwilę i chciałby abym go przeczytał. Teraz jest na kursie więc nie może go obecnie edytować...

Myślę, że nie stanie się nic jak Szarlej edytuje go nieco później. Przesadą wydaje mi się pisać, że "Nie wydaje mi się, abyś w ogóle zerknął na to coś wrzucił, przeczytał co ma być postem na forum..." kiedy widać, że nie wszystko jest tekstem z GD. Po prostu zapomniał usunąć części tekstu o czym napisałem mu jakieś 0,5-1h po wrzuceniu. Jak wróci z kursu na 100% to edytuje. ;) Całe zamieszanie wywołane jest pewnie tym, że spieszył się aby dać post przed MG. :D

To, że on to edytuje to wiem. :D To, że nie rzucił okiem na to co wrzucił też, bo by przecież nie było emotikonów. One wystają z posta. To, że to omyłka to też wiem i po to są komentarze, żebym miał możliwość głośno powiedzieć aby i inni zwracali na to uwagę, no i żeby mi ciśnienia nie podnosić, bo już stary jestem... Za drugim razem pojedzie PW w podobnym tonie ;) Więc nie musisz go bronić, bo go nie atakuję, lecz piszę jak to widzę i jak jest i aby jak było na przyszłość :P Świat się nie wali, sesja nie zawali, ale przykładajcie większą uwagę do klejenia postów z docsa, który ma być przecież tylko dodatkiem do nich.

Masz rację. Lepiej napisać w komentarzach aby po prostu więcej takie błędy się nie pojawiały. Ba. Nawet należy to zrobić i ta "możliwość" w przypadku MG zmienia się niemal w "powinność". Nie zamierzałem wcale go bronić tylko luźno dodałem, że pisał do mnie, że posta tworzył w lekkim pośpiechu. Może nie ostrzegał przed czymś takim, ale myślę, że lekko go to usprawiedliwia...

A sesja na 100% się nie zawali, bo przecież co Bert by wtedy zrobił? No ze światem może być gorzej, ale póki sesja trwa LIczę, że jakoś wytrzyma. Byle jak, ale jednak. Czekam na dalsze posty (szczególnie MG) i LIczę na dobrą zabawę... :D

Post jest, termin to koniec następnej niedzieli 26tego.

W tej kolejce to proponuję podzielić się zadaniami i pomysłami na zebranie informacji i najlepiej to zrobić dialogowo w docsie asap. Pamiętajcie, że macie dobę do powrotu Alfonsa. Wiadomo, że w dzień inaczej się zakrada jak w nocy i tak dalej. Niektóre punkty obserwacyjne nie robią różnicy co do pory dnia.

Jak uzgodnicie, to jeszcze w tej kolejce każdemu na PW wyślę co udało się dla BG zebrać (jeżeli w ogóle coś się uda). Dlatego niech każdy kto jeszcze tego nie zrobił uzupełni statystyki w panelu sesji, w szablonie karty młotka. Jak przyjdzie do rozliczania a nie znajdę to test będzie oblany bez rzutu ;)

Jak uzgodnicie lecz będzie się to Wam przedłużało i nie będzie czasu na info dodatkowe do Waszych postów, to rozliczenia trafią do mojego następnego.

Pzdr.

Tak jak Lechu na docsie zauważył w tonie echa słów gnoma, "le temps est crucial" dla sprawy, zatem jako, że nie macie wyłonionego spośród Chłopców z Biberhof szefuńcia, to i pewnie dłużej Wam demokratyczne ustalenie działań zajmie, więc tutaj, w tym temacie chcę dostać małą rozpiskę jak skończycie dialogować:

- kto idzie
- gdzie
- o której godzinie (de Lafoy wyszedł o 11.45pm z nr.12)
- jak długo zamierza tam być (w optymistycznym wariancie, że wszystko idzie wedle planu)


Na PW padło pytanie o drzewo i domy, chodzą po głowach piwniczki.

Na podwórzu 15stki rośnie duży, stary kasztan. Domy na ulicy są drewniane z bieloną, tynkowaną fasadą frontową ma której krzyżującą się na niemiecki styl ozdobne belki. Coś takiego.

Raczej się zakłada, że domy mają piwniczki, spiżarki niż jakby ich mieć nie miały. Nie mają one okien a klapy (np. na węgiel, drewno, czy ziemniaki) są raczej niespotykane z obawy przed włamywaczami. Wejścia do nich są zawsze od środka domu.

Prawie północ?
W takim razie Jost idzie natychmiast na spacer. Nie przejmując się słowami o kolczudze ;)
Szybki rzut oka na okolicę - bez wchodzenia do domu; wybór odpowiedniej bramy, powrót pod nr. 12.

Zdanie relacji, zabranie czegoś do jedzenia i powrót do budynku X.
Zajęcie miejsca na parterze i czekanie.
Sądzę, ze to będzie godzina pierwsza-druga.

Tadam! Jestem ponownie! :D

Campo, hojność ludzka jest skończona, więc nie liczyłbym na częste prezenty szkoleniowe. Szczególnie trwające 3 dni i kosztujące 1500 zł, więc martwić się nie musisz xD

Lepiej uważaj. Jak to szkolenia sprzedaży, motywacyjne i tak dalej, to nic innego jak pranie mózgu. Ja Ci to mogę zrobić za darmo, po znajomości. ;)