Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Warhammer > Archiwum sesji z działu Warhammer
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu Warhammer Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie Warhammer (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 12-01-2014, 21:38   #301
 
Komtur's Avatar
 
Reputacja: 1 Komtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputację
Czarownik zaskoczył trochę Gastona pytaniami, ale on sam nie dał po sobie tego poznać.

- Panie sprawy się trochę pokomplikowały - zaczął prawić wyjaśnienia Frugelowi - Moich przyjaciół gdzieś wcięło, a to oni mieli dojścia w miejscu gdzie znajduje się sztylet. Dopóki ich nie znajdę sprawa musi ulec zawieszeniu. Boję się że mroczni wyznawcy mogli maczać palce w ich zniknięciu.

Gaston trochę zełgał czarodziejowi, ale w końcu ten nie musiał wiedzieć wszystkiego, zwłaszcza że Wolmar mu nie ufał.
 

Ostatnio edytowane przez Komtur : 12-01-2014 o 21:59. Powód: Pomyłka
Komtur jest offline  
Stary 13-01-2014, 18:38   #302
 
kymil's Avatar
 
Reputacja: 1 kymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputację
Na widok niespodziewanej odsieczy Markus roześmiał się perliście. Jakby sił mu dodała.

- Co to, pomylona gruba ruro? Wynajęłaś przypadkowo porządnych Altdorfczyków, ha, ha? - zbliżył się do baby nagłym skokiem. - Nuże, Schatzi, Helmut! Dzielni ludzie! Bijcie kultystkę! Khorne'a się wyznawać plugawej kobicie zachciało?! - zawył jak potępieniec. - Spłoniesz za to na stosie. Ty i Twoi służalcy!
 
kymil jest offline  
Stary 13-01-2014, 19:06   #303
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Gotfryd nie miał zamiaru pozostawać w tyle, ani też liczyć na to, że nowo przybyli zechcą przystąpić do walki po stronie "tych dobrych".
Dlatego też nie czekał na to, co zdecydują mężczyźni, którzy zobaczyli symbol Khorne'a i, bez szumnych i dumnych słów, zaatakował babę.
 
Kerm jest offline  
Stary 13-01-2014, 20:49   #304
 
SyskaXIII's Avatar
 
Reputacja: 1 SyskaXIII jest jak niezastąpione światło przewodnieSyskaXIII jest jak niezastąpione światło przewodnieSyskaXIII jest jak niezastąpione światło przewodnieSyskaXIII jest jak niezastąpione światło przewodnieSyskaXIII jest jak niezastąpione światło przewodnieSyskaXIII jest jak niezastąpione światło przewodnieSyskaXIII jest jak niezastąpione światło przewodnieSyskaXIII jest jak niezastąpione światło przewodnieSyskaXIII jest jak niezastąpione światło przewodnieSyskaXIII jest jak niezastąpione światło przewodnieSyskaXIII jest jak niezastąpione światło przewodnie
- Co?! Jak to znikła? Musimy wiedzieć gdzie dokładnie. W tym mieście więcej jest magazynów niż zamtuzów. Jakim niby cudem mamy teraz znaleźć Gotfryda i Markusa skoro są w trakcie walki. Zrób coś wróżbito. - Coraz bardziej zdenerwowany kapłan zaczął chodzić w koło po pomieszczeniu próbując coś wymyślić i zerkając co chwilę na Engelberta i Wolmara.
 
__________________
"Widzieliście go ? Rycerz chędożony! Herbowy! trzy lwy w tarczy! Dwa srają, a trzeci warczy!"
SyskaXIII jest offline  
Stary 13-01-2014, 21:37   #305
 
Gob1in's Avatar
 
Reputacja: 1 Gob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputację
Co do wspomnianych przez Dietera magazynów i zamtuzów akurat Wolmar nie był przekonany. Altdorf obfitował bowiem w miejsca, gdzie nieuważny podróżny i całkiem spora rzesza mieszkańców mogli zostawić swoje tygodniowe zarobki w ciągu zaledwie paru miło spędzonych chwil.

Wyglądało na to, że Engelbert próbował wytropić pozostałych za pomocą swojej kuli. Jeszcze całkiem niedawno był gotów w uwierzyć, ale teraz, uzbrojony w wiedzę nie dałby złamanego pensa na takie cuda na kiju. Wróżbiarstwo było dla ciemnego ludu i niczym więcej, niźli kuglarskimi sztuczkami. Zdaje się, że Engelbert był tego wybitnie świadomy i zarabiał na naiwności ciemniaków. Wróżenie z dłoni, z kuli, z jelit koguta, czy innego zwierza. To nie miało nic wspólnego ze Sztuką i Klein nie zamierzał tracić czasu na oczekiwanie na rezultaty.

- Dajcie znać, jeśli się czegoś dowiecie. - Wolmar nie próbował ukryć w głosie swych wątpliwości co do metody tropienia. - Jeśli z kim walczą, to choćby dwie ulice stąd byli, to i tak nie zdążylibyśmy z pomocą. Późno już i czas wypocząć przed jutrem. Wierzę, że Markus i Gotfryd poradzą sobie i wkrótce dowiemy się, co ich spotkało od nich samych. Zostaję na noc w gospodzie, ale przedtem zamierzam posilić się, bo od biegania po mieście strasznie zgłodnieć można. Bywajcie.

To rzekłszy wrócił do głównej izby, by zjeść i zapłacić za nocleg. Kolejnego dnia, jak zaplanował uprzednio, z rana pójdzie pod posiadłość Frugela i obaczy, czy kogo z towarzyszy nie spotka. Później miał zamiar porozmawiać z Klempererem, streścić mu przebieg dochodzenia, przedstawić wątpliwości co do Frugela vel Helsiga, a także zapytać o krasnoluda i możliwość zorganizowania rytuału zniszczenia przez kilku magów z udziałem brodacza jako zabezpieczenie.
 
__________________
I used to be an adventurer like you, but then I took an arrow to the knee...
Gob1in jest offline  
Stary 15-01-2014, 22:52   #306
 
xeper's Avatar
 
Reputacja: 1 xeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputację
Piwnica

Na twarzach mężczyzn, którzy właśnie zbiegli do piwnicy malowała się konsternacja. Nie spodziewali się, że ich pracodawczyni okaże się kultystką. Już za samo to, że znajdowali się na jej służbie, mogli trafić w łapy łowców czarownic i skończyć na stosie. Nie wahali się długo.

- Bić kultystkę! Sigmar z nami! – zakrzyknęli i zwrócili swoją broń przeciw pracodawczyni. Ta zawyła dziko, widząc, że nagle jej szanse na przeżycie drastycznie zmalały. Jej twarz wykrzywił grymas wściekłości. Tym razem nie czekała na atak. Sama rzuciła się na przeciwników. Znajdującego się najbliżej Helmuta cieła przez pierś i skąpana w jego krwi uderzyła w kierunku nadbiegającego Gotfryda. Szczęknęło żelazo uderzające w żelazo. Posypały się iskry. Gotfryd poczuł dotkliwy ból w zranionej ręce. A kultystka zatoczyła się nieprzytomnie brocząc krwią z rozoranego brzucha i uderzyła w regał, który zachybotał się i przywalił kobietę.

- Ej, miejcie łaskę. Nie donoście, my dobrzy ludzie – zaskomlał jeden z pomagierów kultystki. Drugi oglądał rany Helmuta, starając się zatamować krwawienie. – Nie wiedzieliśmy kim ona jest. A wiecie jak mówią, pieniądz nie śmierdzi. Płaciła i wymagała, byśmy tylko góry pilnowali. Zakazała tu wchodzić. Teraz wiem dlaczego.


Posiadłość Frugela

Gaston przez chwilę wysłuchiwał czarodzieja, perorującego o tym jak ważny jest sztylet. Wolfgang podkreślał rolę rytuału i nalegał aby się spieszyli, bo a nóż demon uwolni się i będzie siał zniszczenie i chaos. Jednak nie zdradził, co to za zadanie miał dla swoich pracowników.

Gaston udał się po rozmowie pod dom drugiego z podejrzanych magów – Deschampsa. Okolica była cicha i spokojna. Lokator najwidoczniej spał, bo okna były ciemne i nikt nie wypuszczał kolejnych gołębi pocztowych. Zwart pokręcił się jakiś czas pod zrujnowanym domem i wrócił do posiadłości Frugela, gdzie spędził resztę nocy. Rano spotkał się z Wolmarem.


Pod Płonącym Stołem

Kolejne próby wywołania obrazu w magicznej kuli spełzły na niczym. Engelbert był bezradny. Nie był w stanie określić lokalizacji miejsca, w którym Markus i Gotfryd toczyli bój z kultystką. Zamiast tego zaproponował Dieterowi kolację, którą wspólnie z Wolmarem zjedli w sali biesiadnej, co jakiś czas zerkając na drzwi, czy aby nie pojawi się kolejny posłaniec z listem.


U Dietera Klemperera

- Znam tego magistra Frugela ze słyszenia. To potężny Czarodziej Płomienia. Nie tak dawno temu został mu nadany tytuł Arcymaga. Było głośno o tym wydarzeniu w naszym małym, zamkniętym światku magistrów. Przecież nie codziennie się zdarza taka uroczystość. Ale, ale... Nigdy nie słyszałem aby zajmował się takimi sprawami, jak rytuały zmierzające do niszczenia magicznych precjozów. Nie był też chyba nigdy zaangażowany w walkę z Chaosem. Może mu się odmieniło, bo płomień zbyt wypalił mu środek głowy.

- Nie sądzę, a moja wiedza w tym temacie jest dosyć rozległa, aby było możliwe przeprowadzenie rytuału przez trzy osoby. Każda z nich podała wam inny sposób zniszczenia przedmiotu, którego notabene wciąż nie macie. Wygląda na to, że musicie się zdecydować, z którym magiem będziecie współpracować.

- Krasnoludzki łowca czarownic, Gottri Młotoręki. Jest fanatykiem i do tego jest uparty. Jak się uprze, to nie ma siły, która go od raz zamierzonego celu oderwie. To jego zachowanie zakrawa na paranoję, ale jest skuteczny i dlatego wciąż chodzi bez kaftana i mieszka w swoim domu, a nie u sióstr Shallyi w celi bez klamek.
 
xeper jest offline  
Stary 15-01-2014, 23:17   #307
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
- Na wszystkie demony - zaklął Gotfryd, czując ból w ręce.
Na szczęście walka skończyła się, bowiem kultystka zwaliła się na ziemię.

- Ty! - wskazał najbliższego. - Pomóż mojego kompanowi związać tę babę i też opatrzyć. Może uda się ją oddać w ręce kata.
- A ty - zwrócił się do ostatniego - biegaj po strażników miejskich.

- Nic do was nie mamy i jeśli zachowacie się tak, jak należy - mówił dalej - to opowiemy, jak nam pomogliście ją złapać.
 
Kerm jest offline  
Stary 16-01-2014, 16:37   #308
 
kymil's Avatar
 
Reputacja: 1 kymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputację
Markus wysłuchał próśb najmitów herod baby i kiwnął głową na znak, że zgadza się z Gotfrydem. Skrępowali babę powrozem, zaś Oppel skwitował:

- Jasna sprawa. Płacę i wymagam, wypisz, wymaluj zasady jak w zamtuzie. Tylko powinszować fachu. A skoro jesteśmy przy igraszkach w alkowie... - skupił swój wzrok na poranionej kobiecie.

- To żeśmy sobie pofiglowali w łożnicy, że tak powiem w przenośni w diabelskim trójkąciku, to masz u nas na plus. Nigdy bym nie pomyślał, że taka kobieta może zmęczyć nawet mego kamrata. Ale skoro jesteśmy już po słowie, rozlewaliśmy wszak wspólnie krew, czas nam udzielić odpowiedzi. Kto Cię wynajął, gadzino? Dlaczego? Dla kogo pracujesz i gdzie pomieszkuje? Ilu Was jest heretyków, bluźnierców? Mów szparko.

Odsłonił poły płaszcza. Wskazał dłonią na pas, gdzie wisiało parę egzemplarzy jego medycznego instrumentarium.

- To tylko część mej kolekcji, wierzaj mi. Ta lżejszego kalibru. To służy do wyrywania zębów, to do naciągania skóry, by lepiej się cięło. Gadaj nam kobiecino, prędko. Nikt nigdzie nie powiedział, że na sąd boży masz pójść cała i zdrowa.
 
kymil jest offline  
Stary 16-01-2014, 22:38   #309
 
xeper's Avatar
 
Reputacja: 1 xeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputację
Piwnica

Przerażeni kmiotkowie szybko i bez szemrania, jedynie po cischu zanosząc modły o opiekę do Sigmara, starali się jak najlepiej wykonać polecenia wydane im przez Gotfryda. Jeden pobiegł po straż miejską, drugi zajęty był opatrywaniem rannego kompana, trzeci ruszył na pomoc Markusowi. Czwarty wybiegł po schodach, informując że przyniesie lampy, żeby rozświetlić piwnicę.

Tymczasem coś poruszyło się pod rozwalonym regałem. Kultystka wciąż żyła i właśnie starała się uciec, odsłaniając znajdujące się za półką niewielkie przejście prowadzące w mrok. Z dziury zalatywało gównem, najwidoczniej łączyło piwnicę z kanałami. Kobieta już do połowy zniknęła w tunelu, ale wywlekli ją na środek pomieszczenia i związali.

W ramach odpowiedzi na postawione jej pytania, kultystka spojrzała hardo na cyrulika i splunęła mu w twarz. Nie trafiła, plwocina spłynęła po płaszczu. Zaśmiała się.

- Chcesz mnie zastraszyć, kmiocie? Mnie, sługę Pana Czaszek? Khorne’a na Tronie z Tysiąca Czaszek! Nie boję się śmierci, zwłaszcza gdy będzie krwawa. To będzie dla mnie nagrodą od mego boga! Zginę w męczarniach jak Leibnitz i inni jego poplecznicy w Middenheim. Zabijecie mnie, ale i tak spadnie na was gniew Khorne’a. Kult jest rozbity, ale kilkoro z nas zostało. Będziemy się mścić do czasu, aż wasze ciała nie zgniją i w proch się nie rozsypią.

Chwilę potem na górze dał się słyszeć tuput okutych butów i w piwnicy pojawił się patrol strażników, prowadzony przez zdyszanego, już byłego pomagiera kultystki.
- Cóż się tu dzieje, u diaska? – zapytał dowódca czteroosobowego patrolu, bacznie rozglądając się po piwniczce. – Kim jesteście? Kim ona jest? I co to jest? – wskazał na leżącą na podłodze głowę i rozbity ołtarzyk.
 
xeper jest offline  
Stary 16-01-2014, 23:04   #310
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Gotfryd postarał się opanować i nie odpowiedzieć w bardzo niekulturalny sposób "Wszak widzisz, durniu!". Czasami bardziej opłacało się zachowanie kultury.

- To lokatorka tego lokalu, wyznawczyni tego plugawego boga - wskazał na wymalowany na ścianie symbol. - Khorna.
- Gdy ją nakryliśmy, usiłowała nas zabić
- wyjaśnił. - Ci czterej pomogli nam ją złapać. Gdyby nie oni, zabiłaby nas.

Wskazał na rany na ciałach tych, co walczyli z kultystką.

- Tam zbudowała sobie nawet zapasowe wyjście - dodał.
 
Kerm jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 07:29.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172