|
Archiwum sesji z działu Warhammer Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie Warhammer (wraz z komentarzami) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
08-05-2015, 20:49 | #381 |
Reputacja: 1 | Odpowiem za Friedę: STANOWCZE NIE I CMOKNIJCIE MNIE W MÓJ JĘDRNY ZAD :< A co podkręcania klimatu, to w sumie jestem za, chociaż obecny też nie jest zły. Bo żeby przypadkiem nie popaść w jakąś skrajność i nie przedobrzyć... |
08-05-2015, 20:58 | #382 |
Reputacja: 1 | Jak dla mnie, może być i mroczniej, czemu nie. W kwestii grimdarkowego Ostermarku polecam opowiadanie "Kłamstwo ciała" z antologii młotkowych opowiadań pod zbiorczym tytułem "Inwazja". Inspirujący tekst. A wolę zabawę na własną rękę.Możwe miast piracić, zostaniemy rozbójnikami? Za tę kaskę można by się nieźle dozbroić i opancerzyć. Mistrzu, może jakieś PD? Ostatnio edytowane przez Fyrskar : 08-05-2015 o 21:01. |
08-05-2015, 21:03 | #383 | |
Konto usunięte Reputacja: 1 | Oczywiście nie mam zamiaru prowadzić cały czas w tym samym mrocznym klimacie, bo to prędzej czy później robi się nudne, ale od czasu do czasu lubię dać upust swym sadystycznym upodobaniom. A z drugiej strony wciąż mam w głowie piszczących z zachwytu graczy z sesji Geheimnisnacht, kiedy mordowałem jednego po drugim i w ciągu 20 stron liczba BNów zmniejszyła się z 15 do 3. No, aczkolwiek tamto było lekką przesadą, chociaż wszyscy wiedzieli, że tak to się skończy, bo nie dość, że jednostrzałówka to jeszcze w rekrutacji zaznaczyłem, że trup będzie się ścielił gęsto. No i też dobrze się wczuwam w klimat na granicy fantasy i horroru. E. PD dostajecie wraz z początkiem każdego dnia, a więc wystarczy, że się prześpicie i już je otrzymacie. Wolicie bym zsumował wasze działania i podzielił po równo, czy też każdego odrębnie nagradzał? Skoro drużyna jest całkiem zżyta ze sobą i nie ma Hildigrima to chyba to pierwsze rozwiązanie jest lepsze. E.2 Cytat:
Takie rozwiązanie daje chyba najwięcej możliwości fabularnych i nie ograniczacie się do rabowania statków. Ostatnio edytowane przez Warlock : 08-05-2015 o 21:20. | |
08-05-2015, 21:23 | #384 | |
Reputacja: 1 | Cytat:
A zabawa w zbójów też mogłaby przejść, chociaż Mathias wolałby jednak piratów
__________________ Dłuższy kontakt może zagrażać Twojemu zdrowiu lub życiu. Toczę batalię z życiem. Nieobecny na długi czas. | |
08-05-2015, 21:29 | #385 |
Konto usunięte Reputacja: 1 | Prawda, ale pamiętam, że to właśnie Twoja postać wystrzeliła strzałę w stronę mojego ważnego BNa i rozpętała istne piekło. Zauważyłem też, że jak w tej sesji było starcie Eisenberg vs Dashauer to byłeś bardzo ostrożny w dobieraniu stron i tym razem wolałeś nie mieszać się do bitki (przynajmniej na początku). |
08-05-2015, 21:31 | #386 |
Reputacja: 1 | Ja dalej wolę morze. Nie chcę być rozbójnikiem na lądzie, to nudne i ograne |
08-05-2015, 21:33 | #387 |
Reputacja: 1 | Ja wolę PD osobno dla każdego. Takie rozwiązanie motywuje graczy - część poprzez docenienie ich gry PD, część, która dostała punktów mniej ma powód do zwiększenia wysiłków. A co do rozbojów na trakcie, to z jakiegoś powodu jest to popularniejszy typ gry niźli piracenie na morzu. Nikogo nie zachęcę do przeprofilowania się? |
08-05-2015, 21:40 | #388 | |
Reputacja: 1 | Cytat:
Wymyślmy amfibię i będziemy mogli być i piratami i bandytami
__________________ Dłuższy kontakt może zagrażać Twojemu zdrowiu lub życiu. Toczę batalię z życiem. Nieobecny na długi czas. | |
08-05-2015, 21:47 | #389 |
Reputacja: 1 | Na lądzie nie ma krakenów. Frieda chce zostać syreną. Hueh. |
08-05-2015, 22:05 | #390 |
Konto usunięte Reputacja: 1 | Idziemy przez Ostermark, a tam są dwie rzeki, które są jego naturalnymi granicami. A więc przez jakiś czas raczej będziecie zmuszeni porzucić pirackie życie. Jeśli w czasie waszych podróży traficie do takiego Erengardu lub Salkalten (polecam mapę z drugiego postu) to możemy śmiało mówić o morskim piraceniu. Nie chcę nikogo do niczego nakłaniać, ale za 1140 (+ bodajże 400 zk z kieszeni Rolfa) złotych koron nie uda wam się kupić statku przystosowanego do żeglugi morskiej. To wydatek będący daleko poza waszym zasięgiem, ale za te pieniądze możecie zakupić prawie cztery zbroje płytowe (nie mówię, że każdy musi nosić takowe, ale taki Bazrak, Mathias lub Gunter wyglądaliby w nich nienagannie). Biorąc pod uwagę, że nadgryzione Burzą Chaosu Imperium posiada setki zapomnianych przez świat ruin, grobowców czy też innych miejsc kultu, które proszą się o splądrowanie to odrobienie straconych pieniędzy i zarobienie na nowy statek będzie tylko kwestią czasu. A im lepiej się przygotujecie do wyprawy tym większe szanse na wyjście z niej cało. Nie zachęcam was do porzucenia kariery rozbójnika, ale odgrywanie osobnika, któremu wszystko jedno czy kasę zdobywa w sposób legalny lub mniej legalny jest z mojego punktu widzenia bardziej wiarygodne, niż granie do cna złym lub dobrym bohaterem. A piracka przeszłość nadaje temu wszystkiemu wiele smaku i nie ogranicza nas do jednego typu przygód. Można to zrobić tak: Wejść do jakiegoś miasta w Ostermarku. Popytać trochę ludzi, zorientować się czy w okolicy są jakieś ruiny, albo zaginione relikwie, za które świątynia Sigmara lub innych bogów zapłaciłaby krocie. Pójść do karczmy, dokładnie obgadać sprawę, nakreślić mapę i przygotować się do wyprawy, a jeśli uznacie, że jest to zbyt ryzykowne albo za mało opłacalne przedsięwzięcie to zawsze można kogoś obrabować (albo nawet po drodze jeśli trafi się taka okazja). |