Dekline

Spoko, i tak nie rozegramy tego na raz. Będę po prostu wchodził co jakiś czas

 

__________________

ORDNUNG MUSS SEIN

Odpowiadam w czasie: PW 24h, disco: 6h (Dekline#9103)

Inferian

Marwald się kapke zmęczył tym wszystkim i odpoczywa Może tak z boku wyglądać, czemu nie Obok niego wywalił się bartnik, chyba mieli niezła impreze sylwestrową, tyle strzał (shot) barnik przyjął - mocny jest.

Tłum jeszcze się bawi Niektórzy pobłędzili itp, niektórzy się zgóbili, leżą gdzieś w rowie, albo chodzą jak zombi Nie będe wymieniał z imienia.

 

snake.p

Taki zawód, że Waightstill krzepę musi mieć - sami wiecie, to ciągłe sprawdzanie jakości towaru.

A co z tymi gdockami? Przegapiłem coś? Bo żadnego linku nie dostałem.

 

Dekline

Inf: Wujek dobra rada radzi - jak już musisz brać to bierz połowe

Snake: Linka nie dostałeś bo jest stały, to jest ten który podałem na początku, każdy ma własny na takie właśnie sytuacje.

 

__________________

ORDNUNG MUSS SEIN

Odpowiadam w czasie: PW 24h, disco: 6h (Dekline#9103)

snake.p

To jednak coś przegapiłem. Ok, znalazłem swojego gdocka.

 

Dekline

Dobrze Panowie, póki co drużyna się rozdzieliła, ale żeby nie siedzieć kolejnego miesiąca na gdockach to zrobimy tak że podzielę akcje na BG stacjonarnych, czyli Waightstilla i Marwalda oraz wypadowych: Konrada i Felixa i będziemy dalej rozgrywać na forum. Proszę aby każdy jak najszybciej wrzucił swojego gdocka ( Marwald dwa), wtedy ja zepnę to razem i rzucę odpis.

Od razu powiem Wam jak zacznie się mój post, stacjonarni "spotkają się" w chacie w której nocowali Waighstill, Olaf i Konrad, a wypadowi cudownym zbiegiem okoliczności odnajdą się na trasie.

Arch, Molkar: dopisze wam na gdockach do którego momentu wrzucać, a jako że jesteście na podobnym etapie to możecie razem zacząć główkować nad sposobem przeżycia

 

__________________

ORDNUNG MUSS SEIN

Odpowiadam w czasie: PW 24h, disco: 6h (Dekline#9103)

Molkar

ktoś w ogóle coś jeszcze wrzuca czy tylko ja dałem posta ?

 

__________________
„Dlaczego ocaleni pozostają bezimienni – jakby ciążyła na nich klątwa – a poległych otacza się czcią? Dlaczego czepiamy się tego, co utraciliśmy, ignorując to, co udało nam się zachować?”
Steven Erikson, „Bramy Domu Umarłych”, s. 427

Dekline

Wrzucić mają wszyscy ale jak widać się nie kwapią Także daje czas do środy wieczór

EDIT:

Chłopaki, aż tak głupio chcecie umrzeć?

 

__________________

ORDNUNG MUSS SEIN

Odpowiadam w czasie: PW 24h, disco: 6h (Dekline#9103)

Molkar

A więc tak, widzę, że Felix tez nie ma żadnej "saperki" więc lipa trochę bo nadała by się do okopania.

Jako pierwsze trzeba znaleźć miejsce w którym rozbijemy obóz (większy kamień itp.)

Drugie zbudować ze śniegu "murek" który zatrzyma wiejący śnieg i wiatr dając trochę ochrony

trzecie, najlepiej by było wykopać w śniegu dziurę w której można rozbić obóz o ile tego śniegu jest aż tyle

 

__________________
„Dlaczego ocaleni pozostają bezimienni – jakby ciążyła na nich klątwa – a poległych otacza się czcią? Dlaczego czepiamy się tego, co utraciliśmy, ignorując to, co udało nam się zachować?”
Steven Erikson, „Bramy Domu Umarłych”, s. 427

Dekline

Mur ok, a co do dolka to tez bez wiekszych problemow, gdyz snieg jest miekki i jest go duzo, tylko troche wam to zajmie. Na kamien nie liczcie, jest osniezony i nic to nie da.

 

__________________

ORDNUNG MUSS SEIN

Odpowiadam w czasie: PW 24h, disco: 6h (Dekline#9103)